Hipopotamy
są autonomiczną grupą ssaków parzystokopytnych najbliżej
spokrewnioną ze świniowatymi. To wiemy dzisiaj. Jednak w dawnych
wiekach ludzie miewali spore problemy z wyznaczeniem im miejsca w
świecie zwierząt. Samo słowo ,,hipopotam''
oznacza po grecku ,,konia
rzecznego''
( skąd to dziwne skojarzenie?). Starożytni Egipcjanie, bardziej niż
inne ludy antycznego świata zżyci z przyrodą, nazywali hipopotamy
,,rzecznymi
świniami''
(lecz mimo to jedli ich mięso, choć wieprzowinę uważali za
nieczystą). Dla Arabów spokrewniony z ,,nieczystymi'' świniowatymi
hipopotam był ,,czystą'' rybą. Wymaga to wyjaśnienia. Otóż w
islamie ubój polega na rytualnym podcięciu gardła, z czego
wyłączone są ryby jako mające ,,ślady
noża Proroka'',
czyli skrzela. Ponieważ z pewnych ,,przyczyn technicznych'' trudno
jest hipopotamowi podciąć gardło, dla spokoju uznano go za rybę.
W XVI wieku Konrad Gesner w ,,Historia
animalium''
umieścił hipopotamy wespół z żabami (a więc to nie Jan Brzechwa
pierwszy swatał obydwa zwierzęta!). Wędrujący z Rzeczypospolitej
Obojga Narodów do Ziemi Świętej i Egiptu, Mikołaj ,,Sierotka''
Radziwiłł, hipopotamy bez przenośni porównywał z żubrami i
dziwił się, że rogów nie mają! Brał nawet udział w polowaniach
na nie. W XVIII wieku Karol Linneusz sklasyfikował hipopotamy do
gryzoni (sic!), zaś w XIX wieku hipopotamy, nosorożce i słonie
łącznie zaliczano do sztucznie utworzonej grupy tzw.
..gruboskórców''.
Aktualnie większość tych koncepcji uważamy za naiwne.
Wyróżniamy
dwa gatunki hipopotamów: hipopotam (do 5 m długości) i hipopotam
karłowaty (150 – 177 cm długości).
Pierwszy
z nich o łacińskiej nazwie Hipopothamus
amphibius
(,,koń rzeczny – ziemnowodny'') bywa nazywany ,,hipopotamem
nilowym'').
Lecz czy słuszna to nazwa? Dawnymi czasy jego areał obejmował całą
Afrykę (bez Sahary), Madagaskar (żyły tam formy karłowate), Azję
Południowo – Zachodnią (Cypr i wody Jordanu), Europę Południową
od Grecji aż po Węgry, a nawet, ale to w plejstocenie; hipopotamy
pływały w Tamizie! (sic!). Dopiero później jego zasięg został
drastycznie ograniczony do Afryki.
Natomiast
hipopotam karłowaty o niemal czarnej skórze zasiedlał i nadal
zasiedla zachód Afryki.
Zasadnicza
różnica między świniowatymi a hipopotamami wiąże się z
termoregulacją. Otóż świniowate mają mocno zredukowane gruczoły
potowe ukryte głęboko w skórze, podczas gdy hipopotamy posiadają
je tylko w okolicach uszy, bowiem gdy wylegują się w wodzie, tylko
ich głowy są narażone na palące promienie Słońca. Pot
hipopotamów jest barwy czerwonej co przypomina krew. Okrywająca je
skóra, gruba na kilka centymetrów jest wrażliwa na wyschnięcie,
toteż wymaga stałego nawilżenia.
Jednak
nieliczne hipopotamy przejawiają pociąg do peregrynacji.
Najsłynniejszym przykładem jest oczywiście samica Huberta z RPA,
której nawet poświęcono książkę ,,Huberta
idzie na południe''.
Była ona nawet otaczana czcią boską przez mijane po drodze
plemiona murzyńskie. Wlazła też do sali kinowej, jak i koczowała
przy buddyjskim klasztorze, dopóki nie ogołociła go z całej
roślinności. Zastrzelił ją pewien Bur gdy obgryzała szkarłatny
krzak przed jego domem. Są też hipopotamy ,,odwiedzające'' pola
golfowe. Ich użytkownicy ustalili przepis, że piłka podniesiona ze
śladu wyżłobionego przez nogę hipopotama nie będzie powodem
punktów karnych.
Kształt
ciała omawianych zwierząt jest wręcz przysłowiowy. Łeb wielki,
szeroki, zęby długie i tępo zakończone. Ciało masywne, nogi
krótkie i grube, ogonek ruchliwy. Służy on do efektownego
rozprowadzania kału, służącego do zaznaczania granic terytorium.
Zwiedzający ogrodów zoologicznych zatrzymując się przy
hipopotamach mogą więc doznać pewnej nieprzyjemności. Mimo swego
dobrodusznego wyglądu, działając w samoobronie hipopotamy mogą
być bardzo niebezpieczne. Dlatego też człowiek musiał zrezygnować
z ich domestykacji; wszak w naturalnym środowisku hipopotamy mogą
przepoławiać krokodyle gdy te zagrażają ich potomstwu! Dwa
zwierzęta z ogrodu zoologicznego w Los Angeles; samica Maggie i
samiec Otis na widok zwierzających otwierają szeroko paszcze,
demonstrując swą potęgę.
Omawiane
zwierzęta są roślinożerne. Konsumując wodną roślinność
zjadają też znajdujące się w niej pijawki, ślimaki i inne
bezkręgowce (krowa gryząc trawę też nie unika ,,wkładki
mięsnej'' w postaci drobnej zwierzyny). W nocy wychodzą żerować
na lądzie, czasem też w poszukiwaniu roślin uprawianych przez
człowieka (o konflikcie tym również wspominał Mikołaj
,,Sierotka''
Radziwiłł).
W
czasie godów samce walczą między sobą o samice. Najpierw
ostrzegają jeden drugiego widokiem swych potężnych zębów. Gdy to
nie wystarcza, robią z nich ,,militarny'' użytek, zaś gruba skóra
staje się zbroją. Mimo, że walka hipopotamów wygląda bardzo
brutalnie, nie ma w niej zabitych. Po kopulacji samiec nie zajmuje
się swoim potomstwem. Samica ma jedno młode. Vitus B. Dröscher
na kartach ,,Rodzinnego
gniazda''
właśnie na przykładzie hipopotamów wyjaśnił znaczenie kary w
świecie zwierząt. Otóż mały hipopotamek zawsze gdy próbował
oddalić się od matki otrzymywał uderzenie pyskiem po grzbiecie.
Innym razem ta sama samica czule lizała małego językiem. Wkrótce
do hipopotamka podpłynął krokodyl i natychmiast został
przegryziony na dwie połowy przez samicę. Dorosłe hipopotamy nie
mają wrogów naturalnych (lwy atakują je tylko w przystępie
skrajnej brawury), ale ich młode są łakomym kąskiem dla licznych
zwierząt. Muszą więc być ostrzegane przed niebezpieczeństwem w
sposób szybki i skuteczny. Później incydent zostaje błyskawicznie
wymazany z pamięci obydwu zwierząt.
Obok
Lewiatana drugim biblijnym potworem był Behemot. Czy do jego
wyobrażenia zainspirował hipopotam? Jedni autorzy (np. Jan
Żabiński) to potwierdzają, inni (np. Vitus B. Dröscher)
– zaprzeczają.
Co
możemy powiedzieć na temat znaczenia hipopotamów w przyrodzie i
gospodarce człowieka? Pożerając ogromne ilości wodnych roślin
uniemożliwiają zarastanie akwenu, a więc dzięki nim afrykańskie
rzeki stają się żeglowne. Natomiast ujemnym skutkiem diety
hipopotamów jest pustoszenie upraw. Z upolowanego przedstawiciela
tych zwierząt uzyskuje się oczywiście mięso, ale także:
-
sadło – używane do smarowania skóry,
-
zęby – cenione jako imitacja kości słoniowej,
-
skórę – grubą i twardą, cenioną zarówno jako materiał
szlifierczy, ale także do wyrobu lasek i szpicrut (sic!).
Robi
się z niej nawet mordercze baty ,,rozcinające
ciało do gołej kości'',
które policjantom z RPA zastępowały pałki. Czynności
fizjologiczne hipopotamów nie są obojętne dla życia mieszkańców
afrykańskich rzek.
Na
przestrzeni dziejów obserwujemy zmiany areału hipopotamów.
Aktualnie daremnym byłoby szukać ich w Jordanie, Balatonie,
Tamizie, czy nawet na wielu obszarach Czarnej Afryki. Z terenów
obecnej Wielkiej Brytanii zniknęły w sposób naturalny,
,,zawiniło'' bowiem ochłodzenie klimatu. Jednak w wielu innych
rejonach ich populacja ucierpiała na wskutek zmasowanych odłowów.
Z XIX wieku pochodzi słynna relacja o takiej rzezi spisana przez jej
wykonawcę. Pod ochroną znajduje się hipopotam karłowaty.