Śniło mi się, że:
- narysowałem króla - ankylozaura Twardego, który przebywał w ciemnej piwnicy i przednimi łapami trzymał berło i jabłko zakończone kwiatem lilii,
- szedłem boso po ulicy i wchodziłem do każdej kałuży,
- w Warszawie miała miejsce wielka bijatyka kiboli Pogoni Szczecin, Widzewa Łódź, Lecha Poznań i Wisły Kraków,
- Ukrainiec, pan Ględzenko nazwał Putina, Kuczmę i Łukaszenkę ,,łycarami'' (rycerzami),
- idąc koło Bramy Portowej w Szczecinie przywitałem jakichś ludzi słowami: ,,Cień dobry'',
- spotkałem w lesie piękną, śniadą Słowiankę w białym gieźle, która miała na dłoniach i stopach wzorki wymalowane białą farbą, Słowianka skarżyła się, że jest prześladowana,
- azjatycka nimfa w czerwonym sarongu tuliła się do nietoperza kalonga,
- 4 czerwca 2023 r. ulicami Szczecina przeszli całkiem nago lewacy o smoliście czarnych skórach, którzy przeklinali i obrażali PiS,
- Klemen Slakonja jest ptakiem wyglądającym jak człowiek,
- chiński bohater miał tylko jedną rękę,
- na cześć Simona Bolivara młodzież w południowoamerykańskich slumsach nosi pomarańczowe poncha Emiliana Zapaty,
- do Izraela przyjechali nowożeńcy z Polski, ich kierowca zaparkował samochód na płaskim dachu domu, aby nikt go nie ukradł,
- ostrzegałem redaktorkę ,,Pawlaczycy'', że trzecia część mojej powieści zawiera drastyczne opisy zbrodni UPA,
- jakiś biolog odradzał książkę o Lwowie mówiącą o upowskich zbrodniach na dzieciach,
- w II RP kelner powiedział do klienta: ,,Proszę czekać na swoją kolej'',
- na planecie zwanej Setią żyły hybrydy ludzko - zwierzęce takie jak ludzie z końskimi nogami czy głowami mandryli, kiedy na Setię przybyli Ziemianie wymordowali te istoty,
- wiedźmin Geralt walczył z welocyraptorem,
- 1 maja natknąłem się na przygotowania do marszu opozycji totalnej, marsz był na wesoło, bez nienawiści i z udziałem dzieci, porównywałem go z pochodami 1 - majowymi z czasów PRL - u i zastanawiałem się czy miesięcznice smoleńskie i urodziny Radia Maryja też mogłyby być na wesoło, doszedłem jednak do wniosku, że byłby to zły pomysł,
- poszedłem razem z Babcią do centrum handlowego na cmentarzu gdzie zgubiłem się i krzyczałem, spotkałem Putina przebywającego incognito, który powiedział mi, że nie ma rodziny, odparłem, że chociaż jest zbrodniarzem, to go żałuję, tymczasem Putin ukradł mi kurtkę, na zewnątrz spotkałem Janesa ov Calcium, który pytał mnie o sny i Pavlasa ov Vidłara, który próbował ukraść mi kapcie,
- na pielgrzymce zapytałem sprzedawcę książek o pracę Heleny Bławatskiej o podziemnym świecie oraz o ,,Stworze i zdusze'' Czesława Białczyńskiego, porównywałem tego pisarza do Tolkiena.