,,Bazyliszek miał głowę koguta, ogon węża i oczy żaby, ale najgorsze, że miał zabójcze spojrzenie. Występował pospolicie w średniowiecznych podaniach. Ostatnie polowanie na bazyliszka odbyło się w Warszawie w 1587 roku. Przerażeni wieścią o grasującym bazyliszku mieszczanie zorganizowali obławę i schwytali ... małego węża (pewnie był to padalec, więc nie wąż, tylko beznoga jaszczurka), i na wszelki wypadek zatłukli. Od tego czasu bazyliszek występuje tylko na warszawskim szyldzie kawiarnianym'' - Roman Antoszewski ,,Przyroda inaczej, czyli ciekawostki część 1''.
Zabijające samym swym wzrokiem potwory, znano już w starożytności. W jednej z legend, pokonanie bazyliszka z użyciem lustra miało być dziełem samego Aleksandra Wielkiego. O bazyliszku jest wzmianka nawet w ,,Biblii'' - ,,dziecko włoży rękę do gniazda żmii''. Początkowo zamiast o żmii pisało właśnie o bazyliszku! Wierzono, że bazyliszek wykluł się z koguciego jaja wysiedzianego przez ropuchę. Nie omieszkał o nim wspomnieć również Artur Oppman (Or - Ot) w ,,Legendach warszawskich''.
Co ciekawsze, wiara w bazyliszki niezależnie od wierzeń Starego Świata pojawiła się także w ... Ameryce Południowej. Indianie z lasów tropikalnych jeszcze do dzisiaj boją się zupełnie niegroźnego gada - jaszczurki należącej do legwanów. Noszą nawet przy sobie lusterka w celu ewentualnej samoobrony! Z tego powodu, ów wzbudzający niezasłużony lęk gatunek legwana mający jakoby zabijać wzrokiem został nazwany bazyliszkiem hełmiastym. Co o nim wiemy?
Reprezentuje grupę skupiająca 9 gatunków o wymiarach 9 - 20 cm długości, żyjących od Meksyku, aż po południowe krańce Ameryki Południowej. Pysk zaokrąglony, na głowie kostna narośl, ów ,,hełm'', uwidoczniony w nazwie. Ubarwienie zielone. Przez grzbiet przechodzi skórny grzebień. Bazyliszki, zwłaszcza młode, pobierają pokarm mięsny, złożony głównie z owadów, uzupełnieniem zawierającej białko zwierzęce diety są dla nich jagody i inne owoce, Jak na legwany przystało są to zwierzęta rozdzielnopłciowe i jajorodne - tylko jeden gatunek jest jajożyworodny (mam na myśli bazyliszka Caryptophanes pericarinata). Rzeczywiste bazyliszki w przeciwieństwie do bazyliszków mitycznych nie potrafią zabijać wzrokiem. Zastanówmy się jednak, który z mitycznych bazyliszków potrafi ... chodzić po wodzie?! Te bazyliszki, które naprawdę istnieją, potrafią to robić - w Meksyku nazywa się je nawet ,,jaszczurkami Jezusowymi'', bowiem w jednym z fragmentów ,,Ewangelii'' Jezus szedł po wodzie. Jak robią to omawiane jaszczurki? Mają one długie palce, które będąc na wodzie, bazyliszki szeroko rozcapierzają, co pozwala im rozłożyć swój ciężar na tyle skutecznie, aby utrzymać się na powierzchni wody, po której omawiane jaszczurki szybko biegną .... na obydwu kończynach tylnych. Jest to rzadkie zjawisko. Gady jeśli mają łapy, są najczęściej czworonożne. Oprócz bazyliszków dwunożne są dwa gatunki jaszczurek - poruszających się w ten sposób w czasie ucieczki. Są to agamy - agama kołnierzasta z Australii i fisignat z Azji Południowo - Wschodniej.
Z gadów kopalnych na dwóch kończynach poruszały się liczne gatunki dinozaurów, a przed ich pojawieniem się - niektóre tekodonty (np. euparkaria, ornitozuch). Dodam jeszcze, że najstarsze, pochodzące z triasu dinozaury poruszały się na dwóch łapach - dopiero w późniejszych epokach geologicznych obok dinozaurów dwunożnych pojawiły się również gatunki czworonożne. A wracając do bazyliszków - czyż realnie istniejące stworzenia nie bywają jeszcze bardziej niezwykłe od najniezwyklejszych, fantastycznych stworów?