,,Tępić
bez pardonu, nie brać jeńców, kto wpadł wam w ręce, niech ginie.
Podobnie jak tysiąc lat temu Hunowie zdobyli sławę pod
przywództwem swego króla Attyli, co w dużym stopniu przejawia się
jeszcze dziś w przekazach i w legendach, tak niech zapisze się
dzięki wam na tysiące lat w Chinach imię Niemców w taki sposób,
żeby nigdy żaden Chińczyk nie odważył się chociażby krzywo
spojrzeć na Niemca’’ - Wilhelm II – tzw. ,,Huńska mowa’’
z 27 lipca 1900 r.
W
klasie szóstej czytając
,,Tomka u źródeł
Amazonki’’ Alfreda
Szklarskiego dowiedziałem się po raz pierwszy o chińskim ruchu
bokserów (uczestnikiem wyprawy był chiński kucharz prześladowany
za udział w powstaniu bokserów). Wówczas idąc w ślad za Autorem
oceniałem to powstanie pozytywnie jako walkę o wolność. Jednak
później poznane informacje zachwiały tym czarno – białym
obrazem…
Bokserzy
(Pięść w Imię Sprawiedliwości i Pokoju; chińskie: I – Ho –
Czuan) byli taoistyczną sektą rewolucyjną dążącą do
wyeliminowania wpływów zachodnich w Chinach. Jej członkowie nosili
czerwone stroje. Byli wrogo nastawieni do chrześcijaństwa zwłaszcza
do katolicyzmu. Praktykowali magię, wierząc, że rytualne opętanie
obroni ich przed ciosami i kulami (co ciekawe sami Europejczycy
podkreślali wyjątkową odporność bokserów na kule).
Powstanie
bokserów miało miejsce w latach 1898 – 1900. Wsparła je
cesarzowa – wdowa Cixi (1835 – 1908). W jego trakcie bokserzy
dopuścili się krwawych prześladowań chrześcijan (w tym
nawróconych Chińczyków). Niszczyli kościoły, kolej, słupy
telegraficzne i kopalnie jako niezgodne z zasadami feng – shui.
Oblegali znajdujące się w Pekinie ambasady. Zostali pokonani przez
zbrojną interwencję Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Austro –
Węgier, Rosji, Włoch, Holandii, Belgii, Japonii i USA. Wojska
sprzymierzone, zwłaszcza Niemcy również dopuszczali się
okrucieństw (vide motto). Pokonanym Chinom narzucono wysokie
odszkodowania.
Jako
ciekawostkę podam, że w czasie szturmu koalicjantów na pałac
cesarski w Zakazanym Mieście jako łup wojenny trafiły do Europy
pierwsze pekińczyki ;).