,, […] Wraca wszystko, co kiedykolwiek zostało zniszczone przez ludzkie zuchwalstwo, pokonane przez buntowników. Twój własny pradziad, Mac Ian ze złamanym mieczem, bez nadziei przelewający krew pod Culloden. Karol odmawiający zeznań trybunałowi rebeliantów. Maria o czarodziejskiej twarzy stawiająca czoło ponurym, chciwym panom i prostackiej moralności Knoxa. Ryszard, ostatni z Plantagenetów, oddający koronę Bilingbrokowi jak pospolitemu zbójcy. Artur zwyciężony w Lyonesse przez pogańskie wojska i umierający we mgle, niepewny, czy kiedykolwiek wróci’’ - Gilbert Keith Chesterton ,,Kula i krzyż’’
W wieku przedszkolnym myślałem, że ówczesny prezydent, Lecha Wałęsa był królem, zaś premier Hanna Suchocka miała być jego żoną i królową. Jako dziecko nawet narysowałem Wałęsę jadącego z żoną i dziećmi na mamucie ulicami Warszawy ;).
W poznawanych przeze mnie baśniach, legendach, kreskówkach i literaturze fantasy było pełno monarchów, zarówno dobrych jak i złych, podczas gdy w mediach oraz na lekcjach KOSS – u w gimnazjum ukazywano demokrację jako rzekomo najlepszy ustrój.
Studiując historię na Uniwersytecie Szczecińskim przeczytałem w ,,Encyklopedii ‘Białych Plam’’ hasło ,,Demokracji ‘kult’’, napisane przez zagorzałego monarchistę, prof. Jacka Bartyzela. Lektura ta zapoczątkowała w moim umyśle ferment.
Później sięgnąłem po powieści francuskiego monarchisty, Jeana Raspaila (1925 – 2020): ,,Król zza morza’’, ,,Sire’’, ,,Siedmiu jeźdźców’’ i ,,Pierścień Rybaka’’. Poglądy monarchistyczne i krytyczne wobec demokracji wyznawali (wyznają) tacy lubiani przeze mnie i wielokrotnie recenzowani na blogu autorzy jak: J. R. R. Tolkien, Andrzej Pilipiuk i Bartłomiej Grzegorz Sala, z postaci literackich zaś – rosyjski kozak, Semen Korczaszko, przyjaciel Jakuba Wędrowycza.
Choć może się to wydać dziwne lub niewłaściwe, jeszcze przed paru laty, marzyłem, aby odważna nastolatka, Maria Sokołowska z Gorzowa Wielkopolskiego, która publicznie wygarnęła Tuskowi, że był zdrajcą, została królową Polski i mogła wydawać dekrety z mocą ustawy bez udziału Sejmu i partii politycznych.
Myślę, że takie postaci ze świata fantasy jak Kull, Conan czy Aragorn byliby dobrymi władcami obecnej Polski. Trzeba jednak pamiętać, że w rzeczywistości było wielu złych; okrutnych, a nawet zbrodniczych monarchów; królów (Henryk VIII, Fryderyk II Hohenzollern, Ferdynand II Burbon, zwany ,,Królem Bombą’’, Leopold II, Wiktor Emanuel III), cesarzy (cesarzowa Maria Teresa, Józef II, Wilhelm II, Hirohito), carów (Iwan Groźny, caryca Katarzyna II), sułtanów (Abdulhamid II), a nawet papieży (Aleksander VI). Obecnie uważam, że w naszym miejscu i czasie monarchizm (,,powrót króla’’) to tylko piękna, prawicowa utopia. W XXI wieku jakby na złość monarchistom, dwa kolejne kraje (Nepal i Barbados) zostały republikami. Mam też poważne obawy, że niezależnie od tego kto wygra wojnę na Ukrainie, z powodu gorszącego przykładu Putina i Cyryla, prostytuujących prawosławie, świat stanie się jeszcze bardziej lewacki i antychrześcijański niż do tej pory :(.
O tyle tylko jestem monarchistą, że uznaję Jezusa Chrystusa za Króla Polski, zaś Maryję za jej Królową. Eviva Cristo Rei!