,,Pochwalony bądź, Panie mój, przez siostrę naszą śmierć cielesną, której żaden człowiek żywy uniknąć nie może. Biada tym, którzy umierają w grzechach śmiertelnych; Błogosławieni ci, których śmierć zastanie w Twej najświętszej woli'' – św. Franciszek z Asyżu ,,Pieśń słoneczna''
,,Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień ?'' - 1 Kor 15. 55
W
grudniu
2016 r. sięgnąłem po rozszerzone wydanie komiksu fantasy
,,Śmierć''
Neila Gaimana. Jest to spin – off jego mitopoeicznej serii
komiksowej ,,Sandman''
o bogu snów Morfeuszu (Czytelników zainteresowanych twórczością
Neila Gaimana odsyłam do postów: ,,Sny
zainspirowane twórczością Neila Gaimana''
i ,,Księga
cmentarna'').
Akcja prezentowanych w jednym tomie historii rozgrywa się w XXI
wieku w USA (Nowy Jork, Los Angeles), a także w XVIII – wiecznej
Wenecji.
Główną
bohaterką jest Śmierć – młodsza siostra Snu, której
pierwowzorem była rzymska bogini Mors. Miała postać pięknej,
młodej kobiety o długich, czarnych włosach i trupio bladej cerze,
ubierającej się jak przedstawicielka subkultury gotyckiej. Na szyi
nosiła srebrny krzyża anch – egipski znak życia (jak by to
powiedziała Ursula Le Guin: ,,Tylko
w milczeniu słowo, tylko w ciemności światło, tylko w umieraniu
życie: na pustym niebie jasny jest lot sokoła'').
Była znacznie starsza niż ludzkość i posiadała zdolność
bilokacji. Chcąc lepiej zrozumieć ludzi, których pozbawiała
życia, co jakiś czas przybierała ludzką postać i przeżywała
przygody w ich świecie. Raz jako sympatyczna dziewczyna, sierota o
imieniu Didi spotkała na wysypisku śmieci zniechęconego do życia
nastolatka Sextona Furnivala. Dzięki takim przygodom nauczyła się
empatii. W każdym człowieku znajdowała coś dobrego.
Oprócz
niej w komiksie pojawiają się też inne postaci fantastyczne jak:
jej brat Morfeusz – władcy krainy snów, egipski solarny bóg Re –
człowiek z głową sokoła, który unieszczęśliwił pewną
współczesną kobietę zamieniając ją w nieśmiertelną Elemental
Girl, niezwykle długowieczna wiedźma Szalona Hettie (swoją
długowieczność zawdzięczała ukryciu swego serca w matrioszce),
oraz pozbawiony oczu czarownik Eremita, który chciał zdobyć władzę
nad Śmiercią.
W
komiksie najbardziej spodobała mi się przemiana samolubnego i
dziecinnego nastolatka Sextona, który po spotkaniu z ucieleśnioną
Śmiercią – Didi porzucił zamiar samobójstwa, to, że tylko bóg
Re, który stworzył Elemental Girl mógł uwolnić ją od cierpień
(przypomina
to zachętę do szukania pociechy w Bogu) oraz
postać wiernego ochroniarza i menadżera Borisa (właściwie:
Endymiona), który dobrowolnie oddał życie, aby ożyło dziecko
Hazel.
Zastrzeżenia
natury religijno – etycznej dotyczą natomiast: przedstawienia
związku pary lesbijek Foxglove i Hazel jako czegoś dobrego (zarówno
,,Biblia''
jak i Magisterium Kościoła uważają praktykowanie homoseksualizmu
za grzech ciężki), wątek
proaborcyjny (Hazel miała na ubraniu znaczek z napisem:
,,Zdecydowałam
się na dziecko, ale cieszę się, że miałam wybór''),
oraz Śmierć zachwalającą korzystanie z prezerwatyw zamiast
czystości przedmałżeńskiej. Ogólnie jednak elementy pozytywne
przeważają nad negatywnymi ;).