Zwane są bagnami, mokradłami, trzęsawiskami, czy torfowiskami – występują na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy. Należą do nich zarówno bogate w sól marsze, lasy namorzynowe z terenów Azji Południowo – Wschodniej i Nowej Gwinei, czy afrykańskie suddy. Przez człowieka często są niedoceniane i niszczone, o czym jeszcze będziemy mówić, podczas gdy dla wielu gatunków zwierząt i roślin są środowiskiem życia.
Malaria
jest chorobą terenów podmokłych, występującą w Azji od Turcji
po Indonezję, w Afryce, w Ameryce Środkowej i Południowej. Nie
wszyscy wiedzą, że dawniej miała miejsce także w Europie. Jej
bastionami były: Pontyjskie Błota we Włoszech (ognisko malarii
jeszcze przed podbojem tej krainy Wolsków przez Rzymian, osuszone w
XX wieku), rejony Fryzji Wschodniej w Niemczech, a nawet południe
Polski (ogniska malarii znajdujące się w naszym kraju jeszcze przed
II wojną światową, nazywano miejscami malarycznymi). Dodać
należy, że aż do II wojny światowej najwięcej ludzi umierało
właśnie na malarię! 1
,,Sprawcą''
malarii jest pierwotniak – zarodziec malaryczny żyjący w
organizmie samicy komara widliszka. Dawniej był zwalczany za pomocą
chininy – obecnie wyciągiem ze słodkiego piołunu, początkowo
stosowanego tylko w Chinach. Choć komary nie pływają, ich
rozmnażanie związane jest z wodą. Samica składa małe,
przylegające do siebie jaja, z których wykluwają się larwy –
unoszące się w wodzie, pozbawione odnóży, mające duże
wyłupiaste oczy i chitynowy naskórek pokryty ,,włoskami''. Tlen
atmosferyczny pobierają z powierzchni, posługując się wyrostkami
na końcu odwłoka. Koloru są ciemnoszarego. Odżywiają się
planktonem. Poczwarki komarów reagują na bodźce i potrafią
wykonywać ruchy (znikać pod powierzchnią wody – to ewenement
wśród owadzich poczwarek!). Na południu Europy zastosowano
naturalne metody walki z komarami – z Ameryki Południowej
sprowadzano rybę gambuzję konsumującą larwy komarów. Na Korsyce
znajduje się nawet pomnik tej ryby (sic!).
Wśród
wystających ponad poziom wody korzeni drzew mangrowych (które
tworzą lasy namorzynowe) można spotkać kraby z rodzaju Uca
sp.
zwane krabami – skrzypkami. Co zadecydowało o nadaniu im owej
,,muzykalnej'' nazwy? Krabów tych nie sposób pomylić z żadnym z
ich krewniaków. Mają bowiem jedną parę szczypiec ,,normalnych''
rozmiarów, podczas gdy druga jest karłowata; co twórcy tej nazwy
przywołało skojarzenia z muzykiem grającym na skrzypcach.
Skojarzenie to jest tym trafniejsze, że kraby Uca
sp.
faktycznie mogą wydawać dźwięki poprzez pocieranie mniejszą parą
szczypiec o tę większą co ma znaczenie w czasie godów. Ubarwienie
jednego z gatunków jest szare, z różowym, metalicznym zabarwieniem
większej pary szczypiec. Omawiane skorupiaki żyją również na
wybrzeżach morskich nie porośniętych mangrowcami.
Strzelczyk
pryskacz należy do okoniokształtnych. Zasiedla wody słodkie Indii,
Azji Południowo – Wschodniej i Australii. Nie jest zbyt duży.
Pysk ma spiczasty, ciało rozszerzające się ku tyłowi. Na
ubarwienie strzelczyka pryskacza składają się białe i czarne
pasy. Swoją nazwę zawdzięcza niespotykanej wśród innych ryb
metodzie polowania na owady, którymi się żywi. Otóż ,,bronią''
omawianej ryby jest woda. Namierzony owad jest przez rybę
,,bombardowany'' strumieniem wody aż zostanie schwytany i zjedzony.
Podziw dla umiejętności strzelniczych tej rybki powinien być tym
większy, że widzi ona zdobycz pod innym kątem niż w
rzeczywistości, a mimo to niemal nigdy nie ,,pudłuje''. Zdarza się,
że niektóre strzelczyki usiłują zabrać ,,ustrzelonego'' owada
swoim pobratymcom.
Innym
reprezentantem okoniokształtnych, a ściślej babek, jest skoczek
mułowy, zwany podskoczkiem mułowym. Nie może się spotkać ze
swoim wyżej opisanym krewnym, żyje bowiem w innym typie środowisk
podmokłych – w lasach mangrowych. Mało jest w nich tlenu; rosnące
tam drzewa – namorzyny rosną więc na ,,szczudłach'' utworzonych
przez korzenie powietrzne. Skoczki mułowe prezentują całkiem inne
rozwiązane – mimo swojej przynależności do ryb, bez żadnej
szkody przebywają całkowicie wynurzone z wody. Łatwo je odróżnić
od innych ryb – błocie maskuje je skóra barwy brązowej, lub
ciemnoszarej. Oczy wyłupiaste. Głowa masywna i zaokrąglona, ciało
ryby zwęża się ku tyłowi. Okazała płetwa grzbietowa. Pełzając
skoczek mułowy podpiera się płetwami piersiowymi. Pokarm tych
niezwykłych zwierząt – żyjących w lasach mangrowych Azji
Południowo – Wschodniej i Australii – stanowią drobne
bezkręgowce. Czytelnik mógłby zapytać co pozwala im prowadzić
taki niezwykły tryb życia, który np. dla karpia czy śledzia byłby
niemożliwy? Pierwotnie uważano, że skoczek mułowy oddycha …
ogonem. Jako potwierdzenie owej tezy przytaczano fakt zanurzenia
ogona tej ryby w wodzie, w czasie jej wynurzania się na
powierzchnię. Obecnie twierdzenie to schowano do lamusa, uważa się,
że będąc na powierzchni skoczki mułowe jako narządu wymiany
gazowej używają jelit.
W
podboju środowisk lądowych jeszcze bardziej zaawansowane są ryby
płucodyszne takie jak: prapłetwiec w Afryce, czy prapłaziec w
Australii. Jak wskazuje sama ich nazwa, oddychają płucami.
Oczywiście wówczas kiedy się znajdą poza wodą; przebywając w
tej ostatniej korzystają ze skrzeli ,,jak na ryby przystało''. Nie
wyróżniają się jaskrawymi barwami; mają ubarwienie maskujące.
Pływają za pomocą płetw takich samych jak u innych ryb (dlatego
też ,,odpadają'' jako potencjalni przodkowie płazów; rolę taką
odegrały natomiast ryby trzonopłetwe). Wyróżnia się tu
prapłetwiec używający czterech długich, mięsistych wyrostków.
Węgorz
elektryczny wbrew nazwie sugerującej pokrewieństwo z węgorzem
przypomina go wyłącznie wyglądem. Jest to masywna ryba pokryta
brązową skórą. Odżywia się mniejszymi rybami i bezkręgowcami.
Nie muszę chyba mówić co jest powodem jego sławy (dzielonej z
drętwami i afrykańskimi sumikami elektrycznymi). Wytwarzany przez
węgorza elektrycznego prąd (używany w celach łowieckich) może
być niebezpieczny również dla człowieka (najsłynniejszą ofiarą
tej ryby był Alexander von Humboldt; nastąpiwszy na jednego z
węgorzy musiał się leczyć cały dzień). Po użyciu swej
śmiercionośnej broni węgorze elektryczne na pewien czas stają się
nieszkodliwe aż do ponownego ,,naładowania''. Dlatego też chcąc
przeprawić się przez rzekę, najpierw przeprowadza się przez nią
stada bydła, na których groźne ryby zużywają swój prąd.
Ewolucja
płazów rozpoczęła się na bagnach, tam też żyje ich najwięcej.
Istnieją co prawda gatunki nadrzewne, a nawet pustynne (buczki
południowoafrykańskie), lecz nawet te ostatnie potrzebują wody.
Wody słodkiej – należy dodać. Skóra płazów jest cienka i
przepuszczalna. Wspomaga wymianę gazową wraz z płucami, a u
salamandry bezpłucnej nawet całkowicie je zastępuje! Płazy nie
mogą więc egzystować w środowisku zasolonym – sól bez
ograniczeń dostająca się do organizmu doprowadziłaby do rychłej
śmierci zwierzęcia. To jest reguła. Jednak od reguł istnieją
wyjątki. Tym wyjątkiem jest egzystująca w lasach mangrowych żaba
krabojad. Zgodnie z nazwą odżywia się min. skorupiakami w tym
krabami. Łatwo ją pomylić z innym gatunkiem azjatyckiej żaby, z
żabą tygrysią odławianą do celów konsumpcyjnych. Trudno
jednoznacznie rozstrzygnąć jakie to ma znaczenia dla ochrony żaby
krabojad żyjącej w znacznie mniej dostępnym środowisku niż żaba
tygrysia.
Zabijający
wzrokiem bazyliszek to motyw wędrowny wielu legend. Nawet w
,,Biblii''
jest wzmianka o tym mitycznym stworzeniu (,,...
I dziecko włoży rękę do nory żmii'';
w dawnym tekście zamiast żmii był właśnie bazyliszek!). Przez
długie lata Europejczycy uważali, że bazyliszek wykluł się z
koguciego jaja wysiedzianego przez ropuchę. Wierzenia te nie były
obce również Polakom (o potworze tym pisał Artur Oppman w
,,Legendach
warszawskich'').
Podczas gdy w Europie bazyliszki i inne mityczne istoty skazano na
banicję do kręgu świata wyobrażonego, w niektórych rejonach
Ameryki Południowej, Indianie do dziś w nie wierzą, noszą nawet
lusterka, aby nie zginąć pod spojrzeniem smoka. Co ciekawsze ich
wiara ma jak najbardziej realne przesłanki, chociaż ,,ich''
bazyliszki nie mogą żadnego człowieka zabić ani wzrokiem, ani w
inny sposób; groźne są zaś wyłącznie dla owadów. Mam na myśli
bazyliszki hełmiaste żyjące w dorzeczu Amazonki i Orinoko
jaszczurki należące do legwanów. Nietrudno je rozpoznać. Pokrywa
je skóra barwy zielonej. Pysk spiczasty, na głowie fałd skóry
(,,hełm''). Mają długie palce i ogony. Potrafią też poruszać
się na dwóch kończynach tylnych (tak jak azjatycki fyzjognat i
australijska agama kołnierzasta). Te ostatnie nie są jednak władne
czynić tego co robi bazyliszek hełmiasty. On chodzi, a raczej
biegnie po wodzie (sic!). Jest to możliwe dzięki szerokiemu
rozstawieniu palców pozwalającemu na sprawne rozłożenie ciężaru
biegnącej jaszczurki. Z powodu tej umiejętności bazyliszek
hełmiasty otrzymał w Meksyku nazwę ,,jaszczurki
Jezusowej''.
Wśród
polskich węży gatunkiem wyraźnie preferującym tereny podmokłe
jest zaskroniec. Żyje w Europie i w Azji nie tylko na bagnach, ale
też w lasach, na stepach i na łąkach. Jego nazwę utworzono od
dwóch jasnych, półksiężycowatych plam znajdujących się za
skroniami. Czasem plam tych brakuje i wówczas trudno jest rozpoznać
zaskrońca, którego skóra może być bardzo rozmaicie ubarwiona.
Zaskroniec należy do największych węży w Europie – może sięgać
nawet do 2 metrów! Jego pysk jest zaokrąglony, mieści drobne, dla
nikogo nieszkodliwe ząbki. Oczy żółte z okrągłymi czarnymi
źrenicami. Do badania otoczenia zaskroniec posługuje się typowym
dla węży rozwidlonym językiem. Młode węże Eskulapa często
bywają mylone z zaskrońcami. Jak wszystkie węże, zaskroniec jest
mięsożerny. Poluje na gryzonie, chwast rybny, płazy zarówno
ogoniaste jak i bezogonowe. Nie jest jadowity. Trucizna zawarta w
ślinie dostaje się do organizmu już martwej ofiary kiedy ta jest
głęboko w przełyku; nie może mieć więc zastosowania w łowach,
ani w samoobronie. Ucieka się więc do duszenia zdobyczy skrętami
swego ciała. Potrafi łykać łupy nawet większe od swojej głowy
dzięki połączeniu szczęk tzw. kością kwadratową i elastycznej
skórze głowy (jest to cecha wspólna wszystkich węży). Zaskrońce
są jajorodne; nie przejawiają instynktu macierzyńskiego. Nie tylko
tchórzliwi ludzie gotowi zabić każdego węża pod zarzutem
jadowitości stanowią zagrożenie dla zaskrońców. Wrogami
naturalnymi tych węży są min. bociany, czaple, gadożery, jeże i
borsuki. Broniąc się przed nimi zaskroniec ucieka się do dwóch
metod. Udaje martwego, bądź też wydziela cuchnący płyn. Na
dawnej Litwie zaskrońce na równi z innymi wężami doznawały czci
boskiej. Nie wszyscy wiedzą, że Adam Mickiewicz w mieszkaniu w
Wilnie oprócz psa i kota miał również zaskrońca! Zaskroniec
znajduje się w Polsce pod całkowitą ochroną prawną.
Mokasyny
błotne to węże typowe dla bagien Ameryki Północnej. Są czarne z
żółtymi brzuchami i pręgami na grzbiecie. Do chwytania zdobyczy
posługują się jadem.
Węże
z grupy boidów również nie stronią od wody. Należy do nich
anakonda z Ameryki Południowej. W Kolumbii zastrzelono 11 –
metrowy okaz tego węża, ale to był tylko wyjątek. Przeciętne
anakondy osiągają 5 m długości, są więc o połowę mniejsze od
największych węży świata – pytonów siatkowych. Tak jak one,
anakondy zdobywają pokarm dusząc swe ofiary (w żołądku jednej z
nich znaleziono 2 – metrowego kajmana).
Przedstawicielem
żółwi wodnych w Europie jest żółw błotny. Osiąga 15 cm
długości. Ubarwienie szaro – czarne. Palce spięte błoną
pławną. Żółw błotny jest mięsożerny. Nie ma zębów; ich
funkcję pełni natomiast rogowy ,,dziób'' ostrzący się w miarę
używania. Łupem omawianego gatunku padają wodne bezkręgowce, ryby
i żaby. Jest jajorodny, rozmnaża się na lądzie. Pod cienką
warstwą gleby ukryte są jaja pokryte białą, łatwą do
uszkodzenia skórzastą skorupką. Rozwijają się pod wpływem
promieni Słońca. Samica nie przejawia instynktu macierzyńskiego.
Aż do osiągnięcia dojrzałości, zagrażają im zarówno na lądzie
jak i w wodzie liczne zwierzęta; ssaki, ptaki i ryby. Jednak
największym wrogiem żółwi błotnych jest człowiek. Przyczynia
się do spadku ich liczebności poprzez regulację rzek, osuszanie
bagien i zatruwanie ich różnymi odpadami. Tragicznie przedstawia
się sytuacja Emys
orbicularis
w Polsce mimo jego całkowitej ochrony. Przeżył tylko w ujściu
Warty, na Pojezierzu Mazurskim, Łęczyńsko – Włodawskim i w
zachodniopomorskim, gdzie w celu jego ochrony powołano rezerwat
Żółwie Błota (Pojezierze Łęczyńsko – Włodawskie). Cała
populacja liczy ok. 300 osobników i trzeba będzie wielu
zdecydowanych działań, aby ją ocalić. Żółw błotny znajduje
się w Polskiej Czerwonej Księdze.
Nie
jest to jedyny żółw zamieszkujący tereny podmokłe. W Azji
Południowo – Wschodniej podobny tryb życia prowadzi żółw
świątynny otoczony opieką ludności wyznania buddyjskiego,
wierzącej, że dobre traktowanie tych żółwi zapewnia lepsze
wcielenie. Stąd często spotyka się je w pobliżu buddyjskich
świątyń, co zaważyło na ich nazwie. Największa hodowla żółwi
świątynnych znajduje się w Bangkoku i stanowi cenioną atrakcję
turystyczną.
Żółwiak
chiński ma spiczasty pysk, którym potrafi zadawać ciężkie rany.
Szyja wydłużona, palce spięte błoną pławną. Pokrywa go miękka
skóra. Jest mięsożerny jak wszystkie żółwie słodkowodne.
Czasem ,,wykrada'' ryby z sieci za co jest tępiony. Takie
,,wybryki'' uchodzą mu płazem tylko w Japonii gdzie jest czczony.
Można go hodować w domowym akwaterrarium.
Do
hodowli w domu nadaje się również żółw czerwonolicy, zwany
żółwikiem malowanym. Żyje w Ameryce Północnej; w strefie
umiarkowanej, toteż (podobnie jak europejski żółw błotny) zimę
spędza zakopany w błocie. Jest koloru ciemnozielonego. Na głowie
ma czerwone plamy uwidocznione w nazwie. Wyróżnia się
charakterystycznymi długimi palcami.
Nowy
Świat jest także ojczyzną żółwi mata mata (Ameryka Południowa),
oraz żółwi jaszczurowatych. Wszystkie one są mięsożerne. Żółw
jaszczurowaty może z łatwością obgryzać ludzkie palce. Nie
gardzi on żadnym białkiem pochodzenia zwierzęcego. Dlatego też
gdy w latach 50 – tych XX wieku w USA miało miejsce wiele
morderstw owocujących zwłokami obciążonymi kamieniami i
zatapianymi w wodzie; pewien Indianin wyławiał je i dostarczał
policji za pomocą właśnie żółwia jaszczurowatego. Od tego
momentu w stanie Floryda policjanci do dzisiaj wykorzystują te
żółwie do opisanych powyżej celów. W Ameryce Południowej żółwie
wodne są reprezentowane przez arau, zaś w Australii przez chelodynę
australijską.
Czaple
od dawna budziły zainteresowanie człowieka. O jednym z tych ptaków
pisał Ignacy Krasicki w bajce ,,Czapla,
ryby i rak''.
Były one również częstym celem polowań z sokołami. Słynny jest
przypadek czapli, którą w ciągu życia kolejno złowili Władysław
IV i Jan III Sobieski. Informację o tak długim życiu czapli
zawdzięczamy obrączce z polowania znalezionej na nodze ptaka. Choć
naukowe obrączkowanie ptaków wprowadził dopiero w XIX wieku Hans
Christian Mortensen, wcześnie zakładanie obrączek upolowanym
ptakom stanowiło element rozrywki. Owa czaplą była czapla siwa
gnieżdżąca się w Europie a zimująca w Afryce. Sylwetkę ma
typową dla ptaków brodzących. Dziób długi i ostry koloru
żółtego. Na białej głowie znajdują się dwa długie czarne
pióra. Skrzydła są szare, reszta upierzenia ma barwę białą.
Nogi długie i czarne. Jest mięsożerna – podstawę jej wyżywienia
stanowią ryby (chwast rybny), ślimaki, gryzonie i zaskrońce.
Gnieździ się w koloniach zwanych czaplińcami. Zakłada trwałe
pary monogamiczne. Pisklęta są gniazdownikami. Czaple już nie
stanowią ulubionego celu myśliwych. Są pod ochroną z wyjątkiem
okolic stawów hodowlanych gdzie uznaje się je za rzekome szkodniki
rybostanu. W rzeczywistości czapla nie zasługuje na taką opinię;
pełni bowiem rolę selekcji naturalnej w swoim środowisku
eliminując chwast rybny.
Na
terenie jej areału występuje inny gatunek – czapla purpurowa.
Jest znacznie rzadsza od czapli siwej. W Polsce głównym bastionem
tego gatunku jest rezerwat Stawy Milickie w Dolinie Baryczy na
Śląsku. Dziób żółty. Na głowie ma takie same dwa czarne pióra
co u czapli siwej. Ma też tę samą sylwetkę. Wyraźnie różni się
od niej upierzeniem co pokreślono w nazwie. Jej pisklęta i młode
ptaki są jasnobrązowe co pozwala im maskować się wśród trzcin.
Odżywia się tym samym pokarmem co czapla siwa. Rzadkość czapli
purpurowej wynika z negatywnej działalności człowieka niszczącego
środowisko tego ptaka. Znajduje się w Polskiej Czerwonej Księdze.
Słysząc
na bagnach dźwięk przypominający jakby ryk krowy, dobrze jest zdać
sobie sprawę, że nie pochodzi on od tego zwierzęcia. Co więcej –
autorem tych odgłosów nie jest też żaden inny przedstawiciel
bydła, ale jeden z ptaków! Mam na myśli bąka należącego do
czapli. Już sama jego nazwa budzi skojarzenia z pewnymi hałaśliwymi
owadami. Bąk ma typową sylwetkę ptaka brodzącego. Dziób długi
i ostry. Upierzenie brązowe. Omawiane ptaki słyną z umiejętności
,,udawania'' trzciny, kiedy wyprostowane stoją bez ruchu. Gnieżdżą
się w Europie, zimują w Afryce. Pisklęta są gniazdownikami. Bąk
odżywia się rybami. Jest objęty całkowitą ochroną prawną,
ponieważ zagraża mu osuszanie bagien, regulacja rzek i rozlewisk,
jak też niszczenie trzcinowisk. Znajduje się w Polskiej Czerwonej
Księdze.
W
samej Europie oprócz nich żyją także takie gatunki czapli jak:
bączek (jego areał nie obejmuje Skandynawii i Wysp Brytyjskich; w
Polsce gnieździ się w pobliżu Warty, Narwi i Biebrzy), oraz
ślepowron. Ten ostatni ani nie należy do krukowatych, ani nie ma
kłopotów z odbieraniem bodźców wizualnych. Wronę przypomina z
wymiarów i sylwetki. Dziób żółty. Z tyłu głowy sterczy długie
białe pasmo cienkiego pierza. Ubarwienie jasnoszare, nogi żółte.
W dzień ślepowrony faktycznie sprawiają wrażenie niewidzących,
ale tylko dlatego, że wówczas … śpią. Są to bowiem jedyne
czaple prowadzące nocny tryb życia. Tymczasem bączek o
ciemnożółtym, ostrym dziobie jest biały, podczas gdy wierzchnia
część jego upierzenia jest szaro – niebieska. Może stroszyć
pióra na głowie. Obydwa gatunki czapli są mięsożerne; polują w
wodzie. Do żołądka ślepowrona oprócz ryb trafiają też ślimaki
i inne bezkręgowce. Obydwa gatunki zimują w Afryce. Bączki
gnieżdżą się wśród trzcin, zaś ślepowrony na nadbrzeżnych
drzewach. Pisklęta są gniazdownikami. U obydwu gatunków pokrywa je
skóra barwy jasnobrązowej, skąpo pokryta rzadkim, białawym
pierzem. Bączek znajduje się pod ochroną chociaż nie jest
zagrożony. Również chroniony ślepowron jest w znacznie gorszej
sytuacji. Jeszcze nie wiemy jakie są przyczyny zmniejszania się
jego liczebności. Ślepowron znajduje się w Polskiej Czerwonej
Księdze.
Pierwowzorem
godła Polski jest orzeł przedni, którego biały kolor ma znaczenie
wyłącznie symboliczne. Dawniej istniały jednak hipotezy lansujące
całkiem inne wytłumaczenie; obecnie odrzucane. Według jednej z
nich rolę takiego ,,modelu'' pełnił błotniak stawowy. Błotniaki
(w Polsce reprezentowane przez trzy gatunki) wyróżniają się wśród
ptaków drapieżnych obecnością szlary takiej jaką mają sowy.
Posiadają też długie, nieopierzone nogi (wśród ptaków
drapieżnych jest to cecha również afrykańskich sekretarzy).
Reprezentują one ptaki drapieżne na terenach podmokłych (zwłaszcza
błotniak zbożowy), co pokreślono w nazwie wywodzącej się od
błota. Błotniak stawowy jest pokryty brązowym upierzeniem. Poluje
głównie na ryby, gryzonie, płazy i gady. Potrafi atakować nie
tylko z powietrza, ale też z lądu; chodząc i wypatrując zdobyczy.
Jak wszystkie ptaki drapieżne, błotniaki mają dobrze rozwinięty
wzrok, lecz najsprawniej posługują się słuchem. Gniazda zakładają
na lądzie. Ich pisklęta, pokryte białym puchem są gniazdownikami.
W Polskiej Czerwonej Księdze znajdują się jego krewni: błotniak
łąkowy (zwany popielatym) i błotniak zbożowy.
Przodkiem
często hodowanej kaczki domowej jest dzika kaczka krzyżówka żyjąca
w Europie, na Syberii i w Ameryce Północnej. Tam gdzie nie sięga
areał krzyżówki, przodkami kaczek domowych były gatunki jej
pokrewne np. w Egipcie były to kaczki nilowe. Omawiane ptaki cechuje
dymorfizm płciowy. Kaczor ma dziób żółty z czarnym zakończeniem.
Pióra okrywające jego głowę są ciemnozielone; na piersi są
brązowe. Upierzenie skrzydeł i tułowia jest szaro – czarno –
białe. Palce spięte błoną pławną ułatwiają pływanie.
Krótkie, ustawione blisko siebie nogi są pokryte pomarańczową,
nieopierzoną skórą. Kaczka jest natomiast szaro – brązowa.
Dziób spłaszczony, w środku zawiera kostne ,,blaszki''
filtrujące, jest to relikt po zębach używanych przez
archeopteryksa. Krzyżówka jest wszystkożerna; odcedza z wody
drobne rośliny i zwierzęta. Gniazda zakłada nad brzegami rzek i
jezior. Pisklęta są zagniazdownikami. Kaczki krzyżówki nie
odlatują na zimę.
Powiedzenie
o ,,głupiej
gęsi''
zupełnie nie znajduje potwierdzenia w faktach. W rzeczywistości jak
dowiodły badania wybitnego etologa Konrada Lorenza są to jedne z
najbardziej inteligentnych ptaków stojące w czołówce obok papug i
krukowatych. W Europie reprezentowane są przez gęś gęgawę,
przodka gęsi domowej. Ich nazwa jest onomatopeją; pochodzi od
wydawanego przez nie dźwięku, czyli gęgania (w języku angielskim
gęś to goose,
w niemieckim – Gänse).
Gęsi również należą do blaszkodziobych, od kaczek różnią się
jednak bardziej wydłużoną szyją. Gęś gęgawa ma dziób barwy
czerwonej, zaś upierzenie szare. Jadłospis analogiczny jak u
kaczek. Omawiane ptaki żyją w trwałych parach monogamicznych.
Nigdy nie odreagowują na członkach ,,rodziny'' jak ma to miejsce u
ludzi, ale zawsze czynią to w bezpośredniej konfrontacji z siłą
sprawczą stresu. Egzotyczny krewniak gęgawy, kapodziób
australijski potrafi rozpędzić niewielką grupę ludzi. Gniazda
naziemne. Okryte żółtym puchem pisklęta są zagniazdownikami.
Gęgawy zimują w Afryce.
W
Ameryce Północnej żyją gęsi kanadyjskie o charakterystycznym
ubarwieniu. Głowę i szyję mają czarne z białymi plamkami, zaś
resztę ubarwienia – brązową. Gniazdują w Kanadzie, lecz reszta
ich życia przebiega w Meksyku i na południu USA. Poruszają się w
stadach w kształcie litery ..V''. Zmieniają pozycje w czasie lotu i
chronią przewodnika stada przed zmęczeniem.
,,Pewnego
wieczoru Słońce pięknie zaszło, a z krzaków wyfrunęła cała
chmara cudnych, wielkich ptaków. Kaczątko nigdy jeszcze nie
widziało takich pięknych ptaków; były oślepiająco białe i
miały długie giętkie szyje; były to łabędzie. Wydawały dziwne
dźwięki, rozpostarły długie skrzydła i odleciały z zimnych
okolic do ciepłych krajów....''
- Hans Christian Andersen ,,Brzydkie
kaczątko''.
Nie
tylko ceniony duński autor zachwycał się tymi ptakami. W mitologii
greckiej Zeus uwiódł Ledę właśnie pod postacią łabędzia.
Śladem tego były narodziny jego córki Heleny z … jaja. Łabędzie
fascynowały również Słowian, którzy je czcili. Omawiane ptaki
były również obecne w heraldyce; w herbach takich jak Lancaster w
Anglii czy Łabędź w Polsce. XIX – wieczny władca Ludwik
Bawarski miał model łabędzia w swej łazience, zaś gdy coraz
bardziej tracił kontakt z rzeczywistością, zaczął identyfikować
się z baśniowym Królem Łabędziem. Wśród melomanów omawiane
blaszkodziobe rozsławiła opera ,,Jezioro
Łabędzie''.
Owe ptaki cieszące się taką popularnością, w rzeczywistości są
bardzo podobne do gęsi. W Europie reprezentują je trzy gatunki:
łabędzia niemego, krzykliwego i czarnodziobego, zwanego małym. W
Australii i na Tasmanii ptaki te są reprezentowane przez łabędzie
czarne, zaś w Ameryce Południowej – przez łabędzie czarnoszyje.
Łabędzie są największymi reprezentantami blaszkodziobych – sam
łabędź krzykliwy osiąga 150 cm długości ciała, 220 – 240 cm
rozpiętości skrzydeł, jego ciężar zaś wynosi do 10 kg. Łabędź
niemy posługuje się dziobem pomarańczowym, czarno zakończonym z
czarnym zgrubieniem u nasady. Z kolei łabędź krzykliwy ma dziób
długi, intensywnie żółty z czarnym zakończeniem. Jego nazwa
właściwie oddaje skłonność tego ptaka do wydawania trąbiących
dźwięków. Pochodzi z północnej Europy. W Polsce jest mniej
liczny od łabędzia niemego. W 1973 r. wykryto pierwsze lęgowiska
na Bagnach Biebrzańskich. Zasadniczo unika ludzi. Grupa tych ptaków
gnieżdżących się w Głogowie w okolicy ruchliwej autostrady jest
wyjątkiem. Łabędź czarnoszyi i łabędź czarny mają dzioby
barwy karminowoczerwonej. Ptaki te mają długie, elastyczne szyje i
palce spięte błoną pławną ułatwiającą pływanie. Są
wszystkożerne. Pokarm zdobywają zarówno zanurzając głowę jak i
,,pasąc się'' niczym domowe gęsi. Niekiedy bywają dokarmiane
przez ludzi. Tworzą pary monogamiczne. Pisklęta są
zagniazdownikami. Pokrywa je szary puch (puch piskląt łabędzia
czarnoszyjego jest biały). Niekiedy łabędź zaniepokojony
obecnością ludzi ostrzegawczo syczy. Radzę traktować to poważnie
– w samoobronie potrafi potężnym skrzydłem złamać człowiekowi
rękę, a małemu psu – kręgosłup. W bliskim sąsiedztwie
człowieka łabędzie często rezygnują z odlotów na zimowiska. Na
ogół cieszą się sympatią ludzi. Nie zawsze jednak były
bezpieczne. W XIX wieku dzieliły los wielu innych pięknych ptaków
zabijanych dla ozdobnego pierza. Wszystkie gatunki łabędzi żyjących
w Polsce znajdują się pod całkowitą ochroną prawną.
Kiedy
byłem w przyrodniczym muzeum w pobliżu Wolińskiego Parku
Narodowego widziałem w kilku gablotkach grupę ptaków tego samego
gatunku. Każdy był inny, żaden nie był identyczny. Podobna
kolekcja znajduje się w Białowieży. Istnieje nawet wielokrotnie
dementowana plotka, że British Natural History Museum w Londynie
ogłosiło konkurs na znalezienie dwóch identycznych przedstawicieli
tego gatunku! Tymi ptakami są bataliony, zwane bojownikami, należące
do siewkowatych (wiele gatunków z tego rzędu żyje na bagnach).
Średniej wielkości, skromnie ubarwione nie rzucają się w oczy. Do
czasu … toków. Toczą się wtedy bezkrwawe batalie samców o
samice. Walczące ptaki zdobią wówczas kolorowe pierzaste krezy,
którym bataliony zawdzięczają swoją sławę. Zimują w Afryce.
Widowiskowe boje na tokowisku przyciągają uwagę nie tylko samic,
ale także ludzi. Przez wieki polowano na tokujące bataliony.
Obecnie są pod ochroną, ale zagraża im osuszanie bagien. Batalion
znajduje się w Polskiej Czerwonej Księdze.
Nazwa
,,ostrygojad''
należy do najmniej fortunnych w nomenklaturze zoologicznej. Ów
przedstawiciel siewkowatych dlatego nie je ostryg, bo po prostu nie
ma dostępu do tego źródła pokarmu. Ostrygi i ostrygojady żyją
bowiem w całkiem innych rejonach świata. W Polsce lęgowiska tych
ptaków znajdują się na: Półwyspie Helskim, koło Świnoujścia,
przy ujściu Redy, w okolicach Rewy, Świbnia i Janowca nad Wisłą
(nie więcej niż 10 par lęgowych). Zamiast ostryg konsumuje inne
gatunki małży; zarówno morskie (np. małgiew piaskowa) jak i
słodkowodne (np. skójki). Rozłupuje ich muszle długim, mocnym
dziobem barwy karminowoczerwonej. Takiej samej barwy są długie nogi
tych ptaków. Upierzenie głowy i szyi oraz grzbietu jest czarne,
piersi i podbrzusze – białe, zaś skrzydeł – mieszane z
przewagą czerni. Zagraża im niszczenie gniazd i płoszenie
gniazdujących ptaków mimo ich całkowitej ochrony. Ostrygojad
znajduje się w Polskiej Czerwonej Księdze.
Zajmijmy
się teraz ssakami żyjącymi na terenach podmokłych. Stekowce
reprezentuje w tym środowisku dziobak.
Niewiele
torbaczy żyje na bagnach. W Australii takim fenomenem jest kangur
bagienny, zaś w Ameryce Południowej – japok.
Omawiane
środowisko stwarza perspektywy znalezienia pokarmu przed niektórymi
gatunkami nietoperzy. Noctilio
leporinus
– nie mający polskiej nazwy nietoperz pokryty białym futrem żywi
się rybami, które łapie zbrojnymi w pazury kończynami dolnymi.
Tubak
meksykański gustuje z kolei w komarach, które rozmnażają się w
wodzie. Pokrywa go ciemne rudo – żółte futro, pysk ma krótki i
spłaszczony, a uszy wydłużone. Oba gatunki nietoperzy żyją w
Nowym Świecie.
Noctilio leporinus
w Ameryce Południowej, zaś tubak meksykański w Ameryce Środkowej.
Piżmak
z wyglądu podobny do szczura, należy do nornikowatych. Pokrywa go
brązowe, cenione przez kuśnierzy futro. Pysk zaokrąglony, tułów
masywny. Do szczura upodabnia go długi, bezwłosy ogon. Pochodzi z
Ameryki Północnej. W 1905 r. sprowadzono go do Europy i wpuszczono
grupę tych gryzoni do Wełtawy. Wkrótce piżmaki opanowały cały
kontynent. Żywią się wodną roślinnością i niewielką
zwierzyną. Większość zoologów krytycznie ocenia znaczenie
piżmaka w jego ,,nowej ojczyźnie''; niszczy on bowiem uprawy i
tarliska ryb, zaś kopiąc nory powoduje osuwanie się brzegów. Jest
hodowany na fermach zwierząt futerkowych.
W
Europie rodzimym gatunkiem nornikowatych prowadzącym podobny tryb
życia jest karczownik, będący pierwowzorem Szczurka z cyklu o
Wierzbinku.
Mimo
zewnętrznego podobieństwa i podobnego trybu życia, nutria należy
do dalszych krewnych piżmaka, zalicza się bowiem do marowatych.
Zajmuje niszę ekologiczną piżmaka w Ameryce Południowej. Jest
okazałym gryzoniem o długości 40 – 60 cm + 30 – 45 cm ogon,
waży 6 – 9 (14) kg. Pysk kwadratowy. Znajdujące się w nim
siekacze są charakterystycznej brązowej barwy. Otoczenie nutria
bada długimi wibrysami. Futro szare lub brązowe, ogon długi i
bezwłosy, pokryty drobnymi łuskami jak u piżmaka. Nutria zarówno
kopie nory jak i buduje trzcinowe ,,chatki''. Jest roślinożerna.
Jej odchody mają charakterystyczny rowkowaty kształt. Posiada kilka
młodych w miocie. Sutki znajdują się po bokach ciała. Nutrie
często spotyka się w hodowlach zwierząt futerkowych. Cenione jest
nie tylko uzyskiwane z niej futro, ale też mięso, zęby (do wyrobu
drobiazgów galanteryjnych) i skóra z ogona. Nie jest jedynym
gryzoniem potrafiącym, jak i lubiącym pływać.
,,Władca
traw''
to znaczenie nazwy największego gryzonia świata – kapibary (1,25
m długości i 50 kg wagi). Wzrostu niewielkiej świni jest
spokrewniona ze świnką morską, oba zwierzęta należą bowiem do
marowatych. Kapibara żyje w Ameryce Południowej od Panamy do
północnej Argentyny. Pokrywa ją brązowe futro. Pysk kwadratowy,
kończyny wydłużone. Kapibary świetnie pływają i nurkują, lecz
mają wielu wrogów takich jak: piranie, kajmany, jaguary etc. Do
wrogów tego roślinożernego zwierzęcia należy też człowiek
polujący na kapibary dla ich mięsa.
W
omawianym środowisku zajęczaki są reprezentowane przez królika
błotnego żyjącego w Ameryce Północnej.
Na
przekór utartemu w naszej świadomości wizerunkowi kota, niektóre
gatunki tych zwierząt wcale nie unikają wody, a nawet żyją na
terenach podmokłych. Przykładem jest indyjski taraj, w języku
angielskim zwany fishing
cat
- ,,kot rybołowca''. Należy do kotów małych; rozmiarami
przypomina naszego żbika. Pokrywające go futro jest barwy szarej.
Taraj znacznie chętniej pływa niż wspina się na drzewa. Zjada nie
tylko ryby, ale także gryzonie, ptaki, podobno może być
niebezpieczny dla małych dzieci! Wśród kotowatych wyróżnia się
też tym, że zarówno samiec jak i samica opiekują się potomstwem.
Mimo małych rozmiarów ciała (8 – 12 kg wagi, 38 – 40 cm
wzrostu, 65 – 80 cm długości + 25 – 30 cm ogon) taraj nie boi
się dużych przeciwników. Z łatwością potrafi odganiać gromady
psów, lub szakali od swojej zdobyczy.
Kotem
małym jest również endemit Półwyspu Malajskiego; kot kusy.
Wyróżnia się spłaszczoną głową i stosunkowo krótkim ogonem.
Jego futro jest barwy szarej i rudej z białymi przejaśnieniami na
pysku i brzuchu. Z omawianym środowiskiem łączą go wymagania
pokarmowe, gustuje bowiem w rybach, żabach i skorupiakach. Odławia
je brodząc w płyciźnie. Należy do gatunków zagrożonych
wyginięciem.
Również
koty wielkie nie stronią od terenów podmokłych. W Azji dobrze
pływają tygrysy, zaś w Ameryce Południowej – jaguary. Nawet
pewne rasy kotów domowych chętnie pływają. Mam na myśli koty
znad jeziora Wan pochodzące z Turcji.
Cenione
przez kuśnierzy norki, razem z dużo większymi od nich wydrami
należą do łasicowatych. One również potrafią pływać i
nurkować. Wyróżniamy dwa gatunki tych zwierząt: norkę europejską
i norkę amerykańską. Pokrywające je futro jest z reguły
ciemnobrązowe. Norki są mięsożerne; konsumują ryby, gryzonie,
ptaki, ich pisklęta i jaja. Przez długi czas oba gatunki żyły
każdy na swoim kontynencie, zupełnie odizolowane od siebie. Do
momentu interwencji człowieka... Norki europejskie masowo odławiano
dla ich futer. W związku ze zmniejszeniem się ich liczebności,
zaczęto sprowadzać norki amerykańskie i hodować je na farmach
zwierząt futerkowych. Niektóre uciekły z hodowli, inne celowo
wypuszczono. Postąpiono tak min. w Rosji. Norki miały powiększyć
asortyment zwierzyny łownej. Doszło więc do spotkania w naturalnym
środowisku obu gatunków norek i … do naukowych kontrowersji.
Jedni uważają, że sprowadzenie norki amerykańskiej spowodowało w
Polsce całkowite wyginięcie norki europejskiej, inni twierdzą, że
ta ostatnia już wcześniej została wytępiona. Jakkolwiek by było
norka europejska przetrwała jako gatunek. Na jednej ze
skandynawskich wysp na Bałtyku gdzie nie dotarły norki amerykańskie
realizowany jest program jej reintrodukcji. Norka europejska znajduje
się w Polskiej Czerwonej Księdze.
Z
wyglądu przypomina wydrę, ale nie jest z nią spokrewniony, należy
bowiem do łaszowatych. Mampalon (bo tak nazywa się omawiane
zwierzę) osiąga wymiary 52 – 67 cm długości + 13 – 20 cm ogon
i waży 3 – 5 kg. Futro brązowe lub czarne, na pysku białe plamy.
Każdy z jego włosów jest jasny u nasady, wraz ze wzrostem długości
jest coraz ciemniejszy. Zamieszkuje Azję Południowo – Wschodnią
od Tajlandii po Sumatrę i Borneo. Sprawnie porusza się w wodzie jak
i na gałęziach drzew. Oryginalny jak na ssaka jest sposób w jaki
mampalony polują; robią to bowiem podobnie jak … krokodyle i
aligatory ! Korzystające z wodopoju ptaki i małe ssaki nie
zauważają czyhającego na nie mampalona. Jedynym śladem bytności
tego ostatniego jest czubek nosa wystawiony na powierzchnię. Na
ratunek jest już jednak za późno... W miocie występuje 2 – 3
młodych.
Rasa
koni domowych bytujących na bagnach należy do najstarszych w
Europie. Są to konie z Kamargi (Camargue); francuskiej miejscowości
położonej w delcie Rodanu. Są białe; ich źrebięta umaszczone
czarno jaśnieją z wiekiem. Wbrew pozorom nie są to dzikie konie;
opiekują się nimi miejscowi ludzie.
Nosacz
jest największą obok orangutana małpą Azji Południowo –
Wschodniej (ok. 75 cm długości + 60 – 75 cm ogon, waży 15 – 25
kg). Swoją nazwę zawdzięcza wielkiemu jak ogórek nosowi. Samiec
Nosalis larvatus
jedząc musi przesunąć nos na bok. Samice mają nos krótszy, u
młodych zaś jest zadarty. Do czego służy nosaczom ten atrybut,
któremu zawdzięczają nazwę ,,maszkar''? Jako rezonator wydawanych
dźwięków – to jedna funkcja, ale też jego zróżnicowane w
zależności od płci wymiary pomagają w wyborze partnera. Futro
omawianych małp jest pomarańczowo – szare; posiadają też długie
ogony. Nosacz jest endemitem lasów mangrowych na Borneo. Zwinnie
porusza się wśród drzew, potrafi również pływać. Chętnie
skacze z gałęzi do wody rozbryzgując ją ciężkim brzuchem.
Zwierzęta te żywią się liśćmi i owocami mangrowców. Ich młode
charakteryzują się niebieskim zabarwieniem skóry twarzy, które
zanika wraz z wiekiem. Są gatunkiem ginącym z powodu niszczenia ich
siedliska. Nosacze spotykamy w dwóch ogrodach zoologicznych na
świecie, ale tylko w jednym się rozmnażają.
,,Zwierzęta
żyjące na terenach podmokłych są również ważnym elementem
wykorzystywanym gospodarczo, począwszy od mięsa i skór, a
skończywszy na miodzie, jajach ptaków i żółwi. W Salwadorze
wybierane kaczkom drzewicom jaja są ważnym źródłem białka dla
miejscowej ludności. Wielka różnorodność dzikiej przyrody na
terenach bagiennych przyciąga wielu miłośników natury z bogatych
państw, gotowych płacić za swoje wrażenia. Może to być szansa
odmiany losu dla biednych krajów. Bardzo niedostępna przyroda
niektórych obszarów podmokłych jest schronieniem dla wielu
rzadkich i zagrożonych wyginięciem gatunków np. jaguar mający
swoje refugium na wielkich bagnach Pantanal w południowej Brazylii.
[…]'' - ,,Świat Wiedzy. Zwierzęta i rośliny 109 Tereny
podmokłe''.
Poza
tym należy też pamiętać o znaczeniu roślin bagiennych, oraz o
dobroczynnej roli bagien jako czynnika hamującego niszczycielskie
powodzie. Przez długi czas były niedoceniane i niszczone; poprzez
tępienie zwierząt (np. bobrów, norek europejskich, aligatorów),
niszczenie roślinności (w tym lasów mangrowych) jak i osuszanie
bagien ze źle zrozumianym rozwojem cywilizacji na ustach. Dobrze, że
na ogół uświadomiliśmy sobie, potrzebę ochrony terenów
podmokłych. Udało się uratować bobry w Polsce, aligatory i
żurawie wrzaskliwe w USA, obecnie trwa reintrodukcja norek
europejskich. Z drugiej strony wycinanie lasów mangrowych przez
japońskie koncerny wciąż jeszcze ,,woła o pomstę do nieba...''.
W celu ochrony omawianego środowiska w miejscowości Ramsar w Iranie
uchwalono międzynarodową konwencję o ochronie bagien, lecz
niestety wciąż jest zbyt mało krajów Trzeciego Świata wśród
jej sygnatariuszy. Chroniąc przyrodę bagien tworzone są również
na ich terenach rezerwaty i parki narodowe. Oto przykłady:
Everglades National Park na Florydzie (USA) – największy obszar
podmokły świata, Kushiro w Japonii, Iguazu w Argentynie, oraz
Biebrzański Park Narodowy w Polsce.
1
Obecnie wiemy, że pierwotniaki nie są zwierzętami, ale należą
do osobnego królestwa zwanego Protista.