,,Zapytały raz węgorza, dwa
małe miętuski
Dlaczego chociaż wielki nie ma
jeszcze łuski?
A węgorz odpowiedział leżąc na
mieliźnie:
‘Kto bardziej gładki
wszędzie się prześlizgnie’’’
-
Igor Skirycki ,,Problem
łuski’’
Węgorze
są grupą ryb kostnoszkieletowych, które wyewoluowały 100 mln lat
temu (w mezozoiku) na terenach obecnego Libanu i południowej
Francji. Forma wyjściowa omawianej grupy ryb powstała w morzu
Tetydzie (w mitologii greckiej: imię matki Achillesa), ówczesnym
odpowiedniku Morza Śródziemnego. W wyniku zmniejszenia się jego
powierzchni węgorze atlantyckie i indyjskie zostały od siebie
oddzielone toteż ewoluowały osobno.
Wyglądem
bardziej przypominają węże niż ryby. Wbrew pozorom posiadają
łuski, chociaż są one małe i przysłonięte grubą warstwą śluzu
(utrudnia to ustalenie wieku węgorza, bo nie można liczyć
pierścieni na łuskach jak u innych ryb). Są też bardzo śliskie.
Węgorz europejski potrafi przez krótki czas pełznąć po lądzie,
a także dobrze się wspina po rosnącej na brzegu roślinności (z
tego powodu na grodzących drogę na tarło zaporach wystarczy
umieszczać jakiś obiekt, po którym mogłyby przedostać się na
drugą stronę). Posiada parę płetw piersiowych, a także
znajdujące się z tyłu płetwę grzbietową i ogonową. Może
osiągać do 1 m długości. Ubarwienie brązowe.
Nie
mająca polskiej nazwy Rhinomourena
amboiensis
wyróżnia się barwą intensywnego błękitu, z żółtą smugą na
grzbiecie i okazałym, żółtym wyrostkiem na nosie. Pysk tej ryby
jest spiczasty.
W
mrocznych głębinach oceanów żyją groteskowo wyglądające
połykacze i gardzielce, bez kozery nazywane ,,węgorzami
– pelikanami’’
słynne z szeroko otwieranych paszcz pozwalających łykać ofiary
znacznie większe od ich głowy.
Mureny
posługują się ostrymi zębami. Murena cętkowana jest biała w
czarne cętki, zaś murena tygrysia nazwana tak z powodu jaskrawego
ubarwienia (czerwony, czarny, biały) przypominającego ubarwienie
tygrysa, ma spiczasty pysk (z dwiema krótkimi ampułkami) wypełniony
ostrymi zębami – orężem przeciwko krabom. Grupa węgorzy, do
której należą te gatunki jest bardzo różnorodna i rozmaicie
ubarwiona w zależności od gatunku. Porównałem te ryby z wężami
z racji kształtu ich ciała. W przypadku muren może mieć to
szersze znaczenie. Od dawna uważa się je za jadowite, chociaż
niektórzy autorzy to kwestionują. ,,Dawniej uważano, że jest to
ryba jadowita’’ - Michel Cuisin ,,Tajemnice
zwierząt. Łowcy i ich ofiary’’.
Dla ciekawostki chciałbym dodać, że Alfred Szklarski (w książce
,,Tomek wśród
łowców głów’’)
ustami Nowickiego stwierdził, że wąż smakuje podobnie jak węgorz.
Są
to ryby mięsożerne, konsumujące inne ryby, bezkręgowce i padlinę.
Mureny polują z zasadzki. Ukryte w skalnych rozpadlinach
błyskawicznie chwytają pyskiem nieświadome zagrożenia ryby,
mątwy, czy kraby, mogą też zapuszczać się do lasów mangrowych.
Czy mureny są niebezpieczne dla ludzi? Starożytni Rzymianie
trzymali je w domowych basenach i karmili ciałami niewolników. W
naturalnym środowisku mureny atakują tylko sprowokowane do tego –
niektórzy nurkowe zakładają je sobie na szyję niczym oswojone
węże. Lepiej jednak nie wkładać rąk do dziur zamieszkanych przez
nie.
Rozmnażanie
omówimy na przykładzie węgorza europejskiego. Przez długi czas
było ono owiane mgłą tajemnicy. Arystoteles twierdził, że
węgorze rodzą się z błota (tzw. samorództwo), a dżdżownica to
młody węgorz (!). Obecnie wiemy, że nie ma pokrewieństwa między
tymi zwierzętami. Zagadka została rozwiązana dopiero na początku
XIX wieku przez Polaka, Szymona Syrskiego. Łowił i znakował
węgorze na różnych etapach ich drogi, aż odkrył tajemnicę.
Obecnie jest truizmem, że tarło węgorzy ma miejsce w Morzu
Sargassowym. Płynąc w jego kierunku węgorze nie pobierają pokarmu
(zresztą w czasie wędrówki na trwałe zarasta im odbyt), a po
zakończeniu tarła giną. Larwy węgorzy zwane leptocefalami
(,,liściogłowami’’) są małe, spłaszczone i
przezroczyste – stanowią ulubiony pokarm samogłowów. Z nich
powstają węgorze żółte, zaś następującym stadium jest tzw.
węgorz srebrzysty. Ostatecznie powstają osobniki dorosłe.
Jak
więc widzimy nasz węgorz europejski jest rybą wędrowną i może
żyć zarówno w wodach słodkich jak też słonych. Konger,
wszystkie mureny, połykacz i gardzielec żyją w wodach słonych.
Konger jest największym przedstawicielem węgorzy – mierzy do 3 m
długości i jest gatunkiem kosmopolitycznym. Węgorz amerykański
podobnie jak węgorz europejski żyje w wodach słodkich (od
południowej Grenlandii po Karaiby i północną część Ameryki
Południowej), lecz rozmnaża się w Morzu Sargassowym. Podobnie jest
z węgorzem japońskim (Japonia i Chiny) rozmnażającym się w
północnym Pacyfiku. Węgorz mozambicki, którego areał rozpościera
się od południa Afryki po Przylądek Dobrej Nadziei i Madagaskar,
odbywa tarło na wschód od tej wyspy.
W
Japonii potrawy z węgorzy zyskały najwięcej miłośników. W kraju
tym kulturowe znaczenie tamtejszych węgorzy pacyficznych jest
pokrewne roli karpia w kulturze polskiej. Obchodzone tam jest nawet
specjalne Święto Węgorza.
,,Nie dba się o
dorsze, sztokfisze, baleny,
Flandry, mureny’’
-
Sebastian Fabian Klonowic.
Zaszliśmy
więc w stronę znaczenia przyrodniczo – gospodarczego węgorzy. Do
jadalnych gatunków należy również śródziemnomorska Muraena
helena – będąca ,,zwierzęciem domowym’’ dla Rzymian.
Węgorze stanowią też pokarm dla innych zwierząt (np. samogłowów,
kormoranów). Ważna jest ich rola w usuwaniu padliny. Ryby te mogą
żyć również w akwenach zanieczyszczonych (w przeciwieństwie do
pstrągów) toteż kiedy w jednym ze zbiorników wodnych wyginęły
pstrągi, winę zrzucono na węgorze. Jak przebiega łowienie tych
ryb? Günter
Grass na kartach ,,Blaszanego
bębenka’’ opisuje
jak u wybrzeży Bałtyku wabiono je głową świeżo zabitego konia.
Metoda ta raczej nie miała szerszego zastosowania komercyjnego –
byłoby przecież głupotą pozabijać konie, aby mieć węgorze!
Wykorzystywano też żelazne kleszcze, dotkliwie kaleczące schwytaną
rybę i z tego powodu w Niemczech zakazane. Używa się też systemu
linek z przynętami, zaś narybek łowi się sieciami ustawionymi w
poprzek rzeki.
Węgorzom
szkodzi regulacja rzek, a ich hodowla stawowa nie jest możliwa.
Czytelnik może mieć pretensję do autora, że nic nie wspomniał o
węgorzu elektrycznym, ten jednak należy do osobnego rzędu – ryb
dwudysznych.