piątek, 30 października 2020

Refleksja w obronie życia






 Pomijając już to, że aborcja była, jest i będzie morderstwem, budzi we mnie gniew to, iż uczestnicy lewackich demonstracji i ci wszyscy, którzy ich popierają, mają głęboko w d..., że z powodu ich głupoty i podłości już teraz wzrosła liczba zarażonych koronawirusem i zmarłych. Na klawiaturę cisną się słowa: ..Miejsce lewicy jest na szubienicy!'', jednak Papież jest przeciwny karze śmierci i tego się trzymam.





Czy trzeba bać się duchów?





 

 ,,Na początku XVI w. kaznodzieja Geiler z Kaiserbergu, dowodzi w jednym z kazań, że jest niemożliwe, by w domu straszyło: dusze nie robią hałasu; te, które są w piekle, stamtąd nie wychodzą; te, które znalazły się w niebie, 'nie zajmują się takimi głupstwami', a te z czyśćca 'mają co innego do roboty'. [...]'' - Jean - Claude Schmitt ,,Duchy. Żywi i umarli w społeczeństwie średniowiecznym'' (rozdział 8, przypis 41)




 

Holdy





 

 ,,Arndt dowiaduje się o losie wielu innych zmarłych. Niektórzy są w czyśćcu, jak jego drugi dziadek, inni - w piekle. Bratanica Henryka znajduje się w czyśćcu, choć oddawała się czarom (...). Przyzywała 'białe damy, czyli święte Holdy', które mieszkają pod ziemią na dzikich terenach i czwartkowej nocy przychodzą do domów, posprzątanych na ich cześć i gdzie przygotowano im jedzenie. Mówiła, że czyniła to z przyzwoleniem proboszcza, ale oboje - jak ocenia Henryk - robili to w dobrej wierze, oszukani przez złe duchy. Dlatego poszli do czyśćca, a nie do piekła. Holdy są demonami wykorzystującymi łatwowierność prostych ludzi, którym, w razie oporu, zabijają dzieci'' - Jean - Claude Schmitt ,,Duchy. Żywi i umarli w społeczeństwie średniowiecznym''




 

Diabelski turniej





 

 ,,Bezwarunkowe potępienie grozi również rycerzom zabitym podczas turniejów, którzy po zgonie walczą nadal w licznych zastępach. Cezary [z Heisterbachu - przyp. T. K.] określa ich metaforą 'diabelskiej milicji', zapożyczoną od św. Bernarda, ale użytą dosłownie. Mamy tu motyw zbliżony do 'wojska zmarłych' poprzez zbiorowy i groźny charakter widziadła, a także porę i miejsce, w jakich się pojawia - nocą, na skraju lasu, na drodze, w otwartym polu. Mało kto zostaje przy życiu po takim spotkaniu. Tego rodzaju 'fantastyczny' turniej (między marami wywołanymi przez diabła, uściśla Cezary, a nie między ludźmi) zauważono na brzegach Mozeli w roku 1223: świadkowie rozpoznali między walczącymi hrabiego Ludwika z Looz oraz jego braci, Arnolda i Henryka, którym towarzyszyli rycerze - Thierry Heiger i Henryk z Limbachu. Innym razem o zmierzchu pewien kapłan słyszy w polu zgiełk 'wielkiego turnieju zmarłych', którzy wołają: 'Walter z Mileny, Walter z Mileny'. Rycerz o takim nazwisku zmarł niedługo przedtem. Kapłan broni się do świtu, kreśląc wokół siebie koło za każdym razem, gdy diabelski turniej pojawia się znowu'' - Jean - Claude Schmitt ,,Duchy. Żywi i umarli w społeczeństwie średniowiecznym''