,,Romaje powiadali, że Mazonki pochodzą znad rzeki Termodont, czyli Cieplenicy. Nie jest to prawdą. Pochodziły znad Dźwiny i Dunaju. […]'' - Czesław Białczyński ,,Księga Ruty''
W
sierpniu 2017 r. przeczytałem
drugi zeszyt z belgijskiej serii fantasy ,,Podboje''
autorstwa Sylvaina Runberga (tekst) i François
Miville – Deschanésa
(ilustracje) zatytułowany ,,Podstęp
Hetytów''
(tytuł oryginału: ,,Reconquetes.
Le Piége
Hittite'').
Komiks
jest dalszą odsłoną przygód pięknej, babilońskiej kronikarki
Thuszii. Dowiadujemy się o niej, że potrafi skutecznie walczyć
nawet z wieloma, usiłującymi ją zgwałcić przeciwnikami
jednocześnie, oraz, że kochali się w niej królowie Scytów,
zwanych Kallipidami i Kimerów. Hatusilis – król tytułowych
Hetytów nawiązał sojusz z fikcyjnym, murzyńskim królestwem
Kermą, zaś jego dowódca Mursilis spiskował z równie fikcyjnymi,
półnagimi Ludami Kurhanów. Tymczasem w Hordzie Żywych –
federacji irańskich plemion Scytów, Sarmatek i Kimerów pojawiły
się silne antagonizmy rozsadzające ją od wewnątrz – Sarmatki;
plemię wojowniczek, zawiązało bunt przeciwko swej królowej z
powodu wydanego przez nią niesprawiedliwego wyroku bez sądu.
Po
stronie Hordy Żywych stanęli czarodzieje ocaleli z zatopionej
Atlantydy i bojowe zwierzęta takie jak: mamuty cesarskie zwane
słoniami, niedźwiedzie jaskiniowe, wielkie czarne dziki i tury, a
nawet gryfy i hipogryfy (nawiązanie do greckich legend o gryfach
żyjących w sąsiedztwie Scytii). Tymczasem Kerma dostarczyła
Hetytom wielkich jak wieże, bojowych indrikoteriów z głębi
Afryki. Zwierzęta te, bliscy krewni współczesnych nosorożców,
nie miały rogów, za to przypominały krzyżówkę tapira z żyrafą.
Jest to oczywisty, choć dopuszczalny w fantasy ahistoryzm, bowiem
indrikoteria żyły w oligocenie i wymarły na długo przed
pojawieniem się człowieka.
Jedną
z rzeczy, które mi się spodobały był morał mówiący, by nie
osądzać ludzi po pozorach (królowa Sarmatek została przymuszona
przez pozostałych monarchów do egzekucji swojej niewinnej poddanej,
oskarżonej o zabicie maga z Atlantydy, zaś chorobliwie zazdrosny
król Scytów spalił na stosie swoje cztery żony niesłusznie
oskarżone o zdradę małżeńską).