,,Słowianie uważają, że jeden tylko bóg, twórca błyskawicy jest panem całego świata, i składają mu w ofierze woły i wszystkie inne zwierzęta ofiarne. O przeznaczeniu nic nie wiedzą ani nie przyznają mu żadnej roli w życiu ludzkim, lecz kiedy śmierć zajrzy im w oczy, ślubują wówczas, że jeśli jej unikną, złożą bogu natychmiast ofiarę w zamian za ocalenie życia, a uniknąwszy składają ją, jak przyobiecali, i są przekonani, że kupili sobie ocalenie za tę właśnie ofiarę. Oddają także cześć rzekom, nimfom i innym jakimś duchom. I składają im wszystkim ofiary, a w czasie tych ofiar czynią wróżby'' – Prokopiusz z Cezarei ,,O wojnach''
W
2008 r. sięgnąłem po popularnonaukowe opracowanie Tomasza
Ławeckiego, Roberta Sypka i Magdaleny Turowskiej – Rawicz
,,Słowianie’’ z serii
,,Mitologie świata'',
którą niegdyś sprzedawano łącznie z ,,Rzeczpospolitą''.
O serii dowiedziałem się z reklamy w telewizji. W późniejszych
latach przeczytałem niektóre inne pozycje z tej kolekcji traktujące
o mitach Persów, Aborygenów, Koreańczyków i ludów Oceanii.
,,Mitologie
świata. Słowianie'' to
interesujące, bogato ilustrowane wprowadzenie w barwny i tajemniczy
świat wierzeń Słowian Zachodnich, Wschodnich i Południowych,
zaczynające się krótkim zarysem ich historii. Czytamy w nim o
rekonstruowanych ze szczątków informacji mitach kosmogonicznych
(wspólne stwarzanie świata przez Peruna i Welesa),
antropogenicznych (stworzenie człowieka z wiechcia słomy) i
kosmologicznych (walki żmijów ze smokami).
Z
bóstw – bazując na ruskiej ,,Powieści lat minionych''
i ,,Kronice Słowian''
Helmolda z Bozowa, zostali wymienieni i opisani: bóg burzy Perun,
jego towarzyszka – bogini Perperuna, solarny Swaróg, bóg ognia
Swarożyc, Świętowit, Dadźbóg (możliwe, że było to inne imię
Swarożyca), bóg wiosennej wegetacji Jarowit – Jaryło, bóg
zmarłych, magii, bydła i przysiąg Weles, bogini płodności
Mokosza, Siem, Rgieł, lunarny Chors, bóg wiatru Stribog, bóg wody
Perepłut, Rod i rodzenice wyznaczające los dziecka. W rozważaniach
tych został pominięty milczeniem polski panteon Jana Długosza
(poza jedną krótką wzmianką o Dziewannie). Opisane ciekawe
zjawisko demonizacji Dadźboga w wyobraźni ochrzczonych już Serbów.
Dawny dobroczynny bóg solarny stał się w nich wodzem bałkańskich
diabłów – Czarnym Dabą (zainteresowanych jaki wywarło to wpływ
na literaturę fantasy odsyłam do posta: ,,Zakon
Smoka'':). Oprócz bóstw
rzeczywiście czczonych przez dawnych Słowian, zostały też -na
prawach literackiej ciekawostki - opisane fikcyjne boginie z panteonu
Czesława Białczyńskiego jak: Lesza – Pomiana, Wąda, Sporza,
telluryczna bogini Siem, Swara, Stryja i Daboga (odsyłam do posta:
,,Czesław Białczyński'').
Z
demonów opisano pokrótce:
wodniki, utopce (te ostatnie powstałe z utopionych ludzi), piękne,
choć niebezpieczne rusałki, dobroczynne wiły, strzygi, wampiry,
oraz skrzaty domowe, takie jak rosyjski domowik, czy polskie uboże.
Nie
zapomniano też o słowiańskich czarownicach (w wierzeniach
potrafiły min, zamieniać Księżyc w krowę, aby ją doić),
kapłanach – takich jak polscy żercy, czy ruscy wołwchowie i
kudesnicy (na Rusi kapłani mieli wiele wspólnego z szamanami np.
poprzez używanie rytualnych bębnów czy kamłanie
- ,,wycie'' zaklęć). Wołwchowie często stawali na czele ludowych
powstań przeciw chrystianizacji, podczas gdy określenie
,,kudesnik'' było
pejoratywne. Omówione zostały również słowiańskie amulety (np.
w ruskich bylinach róg wymarłego już tura używany jako naczynie
do picia dodawał siły) i liczne sanktuaria takie jak: celtycka
Ślęża i Rowokół gdzie jeszcze nie tak dawno protestowali
rodzimowiercy, a wśród nich pisarz fantasta Konrad T. Lewandowski
uznający je za swoje święte góry.
Ciekawie
zostały również przedstawione spisane dopiero przez chrześcijan
legendy o słowiańskich herosach jak: Krak, Wars i Sawa, Libusza i
Przemysł Oracz, serbscy królowie Zety – państwa na Bałkanach
założonego przez Gotów tacy jak: Brus, Totila, Ostroil, Swewlad,
Silimir, czy bułgarski chan Kris (o ich przygodach pisał w swym
latopisie Pop Duklanin żyjący w XII wieku). Zamiast bylin i ludowej
epiki serbskiej został omówiony ruski epos ,,Słowo o
wyprawie Igora'' (cenne źródło
informacji o słowiańskiej mitologii, chociaż jego autentyczność
bywa kwestionowana) i całkowicie zanegowany przez naukę falsyfikat
,,Księgę Welesa''.
W
książce pojawia się też krótka wzmianka o polskich neopoganach
(rodzimowiercach) takich jak Rodzimy Kościół Polski, czy
Słowiańska Wiara. Autorzy nie namawiają nikogo w wstępowania w
ich szeregi, a jedynie wspominają o tym zjawisku ,,z
kronikarskiego obowiązku'', w
myśl zasady: ,,Ja nie ganię, ani nie chwalę, tylko
opisuję''.