Śniło mi się, że:
- Alexandrus ov Cocelaise upił się piwem, uprawiał seks z kobietą, a potem się z nią ożenił, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,
- mówiłem pani Hrenie ov (nazwiska nie znam), że Bronisław Trentowski robił zły użytek z wyobraźni, co stwierdzam z żalem,
- wymyśliłem słowiańsko - egipską boginię Mokoszę Izydę i uznałem, że Izyda wcale nie była tak dobra jak Maryja,
- w katolickiej książce o Maryi propagowano hunę, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,
- w nocy zadzwonił do mnie Pavlas ov Vidłar i mówił o czołgach i uzbrojonych w noże ludziach przed Urzędem Miejskim w Szczecinie; bardzo się tego przestraszyłem myśląc, że wybuchła rewolucja, na miejscu okazało się, że czołgi były miniaturowe i czarne,
- w toalecie zepsuło się światło i zapanował zielony półmrok; bałem się, że przyjdą potwory takie jak matrioszka na pajęczych nogach czy straszna koza,
- rozmawiając z księdzem na kolędzie mówiłem, że rodzimowierstwo jest mniejszym zagrożeniem duchowym niż hinduizm i buddyzm, bo jest prostsze, ale i tak wolę chrześcijaństwo,
- odnalazłem zeszyt z rysunkami, które chciałem pokazać Pavlasowi ov Vidłarowi w Wielką Sobotę, były w nim min. rysunki wklejone z Internetu, które się ruszały,
- oglądałem nowy film Dariusza Kwietnia, w którym golił sobie głowę,
- w Parku Żeromskiego w Szczecinie znalazłem wejście do brytyjskiej drukarni polskich banknotów założonej przez Hannę Gronkiewiecz - Waltz,
- w Parku Kasprowicza w Szczecinie stała wysoka i stroma skała prowadząca do nowo ochrzczonych Czech, razem z Mamą przebywałem na szczycie owej skały, na dole Witold Jabłoński krytykował Czesława Białczyńskiego i to, że wielu Polaków nie ma co jeść; odcinał głowy świeżo złowionym rybom, aby używać ich jako przynęty, tymczasem w Jeziorze Rusałka pływała łódką ogromna, odcięta głowa dzika, która nadal żyła i ruszała powiekami, Mama nasypała tam ziarna załączonego do ,,Niedzieli'', aby skłonić ryby do zjedzenia głowy dzika, uznałem, że Czechy przyjęły chrzest z powodu młodych i pięknych służących i chciałem zejść na dół, lecz było zbyt stromo,
- w Parku Kasprowicza w Szczecinie zobaczyłem pochód ubranych na niebiesko rusałek i wodników, które zanurzały się w jeziorze; mała dziewczynka błagała rusałki, aby przyjęły ją do swego grona, potem usłyszałem komentarz z rosyjskiego filmu mówiący, że Rosjanie dzięki wierze w rusałki mają lepsze życie seksualne niż Polacy,
- pytałem Pavlasa ov Vidłara czy będzie szanował swoją żonę, on odrzekł, że nie, a ja no, iż po co w takim razie się żenił, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło.