Łuskowce
zajmują niszę ekologiczną szczerbaków w Azji i Afryce. Są starą
grupą ssaków – ich najstarsi przodkowie znad jeziora Messel w
Niemczech niewiele się różnili od współczesnych przedstawicieli
tej grupy. Nazwę omawianych zwierząt utworzono z powodu
pokrywających je rogowych łusek barwy szarej, lub żółtobrązowej.
To właśnie z ich powodu łuskowce otrzymały nazwę ,,dżunglowych
karpi’’. Pełnią one funkcje ochronne. Zaatakowany łuskowiec
zwija się w kulę, a jego łuski się odchylają. Zwierzę, które
wsadzi pysk, lub łapę między owe ,,dachówki’’ czeka bolesna
nauczka. Czasem lampartom udaje się rozwinąć łuskowca – wtedy
czeka je atak ostrych pazurów. Łuskowce nie mają zębów, ani
małżowin usznych. Ich tułów zdaje się zlewać z długim ogonem.
Mierzą od 0,7 – 1,7 m długości (największym gatunkiem jest
pangolin z Indii i Azji Południowo – Wschodniej, jego nazwa po
malajsku znaczy ,,zwijać się’’). Żyją zarówno na
sawannach jak i w lasach tropikalnych – równie sprawnie poruszają
się o stepie jak i w koronach drzew. Potrafią też pływać. Zdenek
Veselovsky w książce ,,Głosy dżungli’’ pisał o
łuskowcu – uciekinierze z praskiego zoo, który przepłynąwszy
Wełtawę dotarł aż do dzielnicy Letna. Tam jednak ktoś pomylił
go z krokodylem i zastrzelił.
Ich
długie języki (zaopatrywane w lepką substancję przez ogromne
ślinianki) łapią mrówki, termity (termitiery są uszkadzane
ogromnymi pazurami), a u nadrzewnych gatunków – także osy. Brak
zębów rekompensuje rogowa wyściółka żołądka. Z powodu
ograniczonego jadłospisu są bardzo trudne do hodowli w ogrodach
zoologicznych.
W
miocie jedno młode noszone na plecach.
Niestety
nawet łuski nie chronią ich przed ludźmi. Ada Wińcza w
,,Opowieściach z sawanny i buszu’’ wspomina o nazywaniu w
Afryce łuskowca ,,zwierzęciem, na które chętnie się patrzy’’
z powodu zastosowania łusek przez rdzenną ludność do celów
magicznych. Tych samych, które miały chronić, a nie być przyczyną
zguby.