Hieny
zarówno swoim wyglądem jak i trybem życia przypominają psowate,
choć same stanowią autonomiczną grupę ssaków drapieżnych
najbliżej spokrewnioną z łaszowatymi. Zasadnicza różnica między
nimi a psowatymi polega na tym, że te pierwsze mają dłuższe nogi
i stojącą, sztywną grzywę.
W
plejstocenie żyła hiena jaskiniowa, której populacja afrykańska
wyginęła konkurując z australopitekami również konsumującymi
padlinę. Było to jeszcze naturalne zjawisko. Dłużej żyła
populacja europejska, żyjąca min. w Jurze Krakowsko –
Częstochowskiej, a więc na terenie aktualnej Polski – wytępiona
przez ludzi pierwotnych.
Wyróżniamy
cztery gatunki hien egzystujących we współczesnym świecie: hiena
cętkowana, pręgowana, protel i hiena brunatna.
Żyją w Afryce
przy czym areał hieny pręgowanej obejmuje również Azję od
Bliskiego Wschodu po Indie.
Największe
wymiary osiąga hiena cętkowana (128 – 180 cm długości + 26 –
33 cm ogon, 70 – 90 cm wysokości w kłębie i 59 – 82 kg wagi).
Natomiast najmniejsza jest hiena brunatna.
Upodabniają
je do psowatych zarówno ostre zęby, wydłużone czaszki;
przystosowane do chwytania zdobyczy w biegu jak i ogony w formie
kity. Sierść skudlona. U hieny cętkowanej jest ona barwy płowo –
rudej z czarnymi cętkami (stąd nazwa). U protela jest barwy siwo –
rudej z czarnymi pręgami, zaś hieny brunatnej – po prostu
brunatna.
Hieny
są mięsożerne. Ich łupem padają kopytne, gryzonie, zajęczaki,
oraz ptaki. Populacje synantropijne mogą zagrażać psom. Zjadają
również padlinę i są odporne na działanie rozlicznych bakterii
chorobotwórczych. W żołądku hieny lądują nawet grube kości i
rogi. W czasie gdy w latach 50 – tych XX wieku państwo Mary i
Louis Leakey prowadzili wykopaliska w wąwozie Oldovai (Tanzania),
penetrujące obóz uczonych hieny pożarły skórzane kapcie (sic!).
Protel jest wyjątkiem. Jego zęby są zbyt słabe by gryźć mięso,
a cóż dopiero kości czy rogi, toteż konsumuje wyłącznie
termity.
Hieny
prowadzą stadny tryb życia, a struktura ich społeczeństwa może
przywodzić na myśl najśmielszą feministyczną utopię. Samice,
które mają męskie hormony i są najliczniejsze, rządzą w
stadzie, w którym samców jest niewiele, i które tworzą ,,margines
społeczny''.
Po kopulacji samiec nie zajmuje się swoim potomstwem. Młode rodzą
się w ziemnych norach i pokryte czarnym puchem mogą przywodzić na
myśl pluszowe zabawki. Po opuszczeniu łona matki mają już pełen
garnitur
ostrych zębów, którymi młode płci żeńskiej zagryzają swych
braci. Hieny troskliwie opiekują się swoim potomstwem. Jest ono
karmione mlekiem przez cały pierwszy rok życia (min. tak samo jak u
człowieka!), przy czym w stadach hien cętkowanych karmione jest też
potomstwo innych samic.
W
potocznych wyobrażeniach omawiane zwierzęta cieszą się
zdecydowanie złą sławą. Według afrykańskich wierzeń hieny tak
samo towarzyszą murzyńskim czarownicom jak europejskim koty. Mają
im też służyć do jazdy wierzchem jak i do dostarczania mleka.
Niektórzy najzupełniej błędnie uznają ich przeraźliwe, podobne
do chichotu głosy za wróżbę nieszczęścia (analogiczne zabobony
dotyczyły wilków w Europie i kojotów w Ameryce Północnej).
Jednostki anormalne, niszczące groby określane są jako ,,hieny
cmentarne''.
O hienach pisał również Henryk Sienkiewicz na kartach ,,W
pustyni i w puszczy”;
jak chociażby w wypowiedzi Kalego: ,,To
hieny śmiać się z Gebhra i lwa'',
no i jedno z tych zwierząt padło łupem Saby. W stosunku rdzennej
ludności Afryki do hien spod maski mitów i uprzedzeń przebija
rzetelna wiedza o tych ssakach. Pewnego razu hiena zaproponowała
człowiekowi, że podzieli się z nim sekretem bezpiecznej konsumpcji
zwierząt chorych i padliny. Człowiek jednak zabił hienę i tym
samym cenna szansa została bezpowrotnie stracona. To tylko legenda,
ale czyż nie byłoby pożytecznym posiadać ową niezwykłą
właściwość organizmu hieny? Wówczas konsumentom nie straszne
byłyby ani pryszczyca, ani choroba Croitzfelda – Jacoba, ani
księgosusz, ani inne odzwierzęce choroby! Przytoczona legenda
przestrzega również przed szkodami wynikającymi z bezmyślnego
niszczenia przyrody.
Jakie
jest znaczenie przyrodniczo – gospodarcze hien? Owadożerny protel
ogranicza liczebność niszczących drewno i papier termitów.
Pozostałe gatunki eliminują stare i chore osobniki różnych
gatunków zwierząt, oraz gnijące rozsadniki bakterii – padlinę.
W miejscowości Harrar w Etiopii, jeszcze w latach 60 – tych XX
wieku oswojone hieny chodziły po mieście i oczyszczały je z
rozlicznych odpadków. Efektem ubocznym ich działalności było
rozkopywanie grobów. Starożytni Egipcjanie próbowali poddać je
domestykacji, z uwagi na mięso. Hieny były tuczone taką samą
metodą jak dzisiaj gęsi.
Antoni
Gucwiński na kartach ,,Znajomych
z Zoo''
wspomina o oswojonej hienie Marcinku. Było to sympatyczne zwierzę
zadające kłam potocznym wyobrażeniom o hienach.
Pod
ochroną znajduje się hiena brunatna.