,,O,
piękna Polsko
kraino
nad Wisłą
błogosławiony
niech
będzie
kraj
gdzie
córki kwitną
kwiatami
dzieci
błogosławiono
niech
będzie
ziemia
gdzie
konie padają na kolana
przed
brzemiennymi
kobietami
O,
piękna Polsko!’’
-
Emil Biela ,,Post scriptum do hymnu’’
W
czerwcu
2018 r. przeczytałem antologię ,,Baśnie
i legendy polskie’’
pod redakcją Elżbiety Brzozy. Książka zawiera utwory wielu
autorów takich jak: Janusz Korczak (1878 – 1942), Stanisław
Świrko (1911 – 1992), Marian Orłoń (1932 – 1990), Cecylia
Niewiadomoska (1855 – 1925), Czesław Kędzierski (1881 – 1947),
Artur Oppman Or – Ot (1867 – 1931), Lucjan Siemieński (1807 –
1877), Gracjan Bojar – Fijałkowski (1912 – 1984), Franciszek
Fenikowski (1922 – 1982), Zuzanna Rabska (1888 – 1960), Ewa
Szelburg – Zarębina (1899 – 1986), Maria Krüger
(1904 – 1999), Irena Kwintowa (1914 – 1981), Jadwiga
Chrząszczewska (1870 – 1935), Jadwiga Warnkówna (1851 – 1934),
Zdzisław Nowak (1930 – 1995), Wanda Chotomska (1929 – 2017),
Kazimierz Władysław Wójcicki (1807 – 1879), Oskar Kolberg (1814
– 1890), Władysław Ludwik Anczyc (1823 – 1883), Stefania M.
Posadzowa (1874 – 1955), Mira Jaworczakowa (1917 – 2009), Gustaw
Morcinek (1891 – 1963), Hanna Zdzitowiecka (1909 – 1973), Andrzej
Żak, Władysław Orkan (1875 – 1930), Jan Kasprowicz (1860 –
1926), Kazimierz Zalejski i Janina Porazińska (1882 – 1971).
Akcja
prezentowanych w antologii baśni i legend toczy się od mitycznych
pradziejów po XIX wiek w zaświatach (Niebo i Piekło), oraz w
różnych zakątkach Polski takich jak: Gniezno, Kruszwica, Poznań,
morski pałac królowej Juraty, przylądek Rozewie, Gdańsk, Elbląg,
Toruń, mazurskie jezioro Mikołajki, jezioro Wigry, Łomża,
Warszawa, Tęczyn, Łęczyca, Ojców, Lublin, Kraków, Wieliczka,
Śląsk, rzeka Wisła, Podhale, Tatry, Morskie Oko (według legendy
miało podziemne połączenie z Adriatykiem przez co znajdowano w nim
wraki zatopionych statków i skarby), Pieniny – rzeka Dunajec,
Karpaty, Sudety, oraz Sobotnia Góra – zmitologizowana góra Ślęża
(w baśni na jej szczycie znajdowało się źródło żywej wody,
mówiące drzewo i sokół podający złoty dzban; dostępu broniły
straszydła i pokusy, zaś obecność na jej stokach ludzi
zamienionych w kamień jest śladem celtyckich rzeźb kultowych
znajdujących się na Ślęży).
Postaci
historyczne:
Bolesław
Chrobry (967 – 1025) w czasie pobytu w Pieninach ciosem miecza
rozciął skałę i tym samym umożliwił wypłynięcie rzeki
Dunajec, która wcześniej, uwięziona między skałami zalewała
chłopskie pola. Legenda ta może być reliktem dawnych słowiańskich
wierzeń w boga burzy Peruna uwalniającego na wiosnę uwięzione
wody (M. Derwich, M. Cetwiński ,,Herby,
legendy, dawne mity’’).
Rycerze Chrobrego, ahistorycznie odziani w husarskie zbroje, przez
wieki spali w Tatrach czekając aż Polacy staną się na tyle prawi
i mądrzy, oraz pełni wiary, by oni mogli się zbudzić i ich
wyzwolić.
Bolesław
Krzywousty (1086 – 1138) wybudował w Lublinie Wieżę Trzech
Płaszczy (nie mylić z Basztą Siedmiu Płaszczy w Szczecinie) –
wieżę obronną. Było trzech kandydatów na objęcie straży w tej
warowni. Dwóch z nich się nie nadawało, za to trzeci miał
zdolność do lotu jak orzeł.
Siemowit
I Mazowiecki (1215 – 1262), syn księcia Konrada Mazowieckiego,
polując w puszczy rosnącej w miejscu gdzie dziś stoi Warszawa,
napotkał trzech bardzo pobożnych pustelników żyjących w takiej
przyjaźni z przyrodą, że sam niedźwiedź przynosił im miód.
Książę wziął w opiekę świętobliwych mężów i przysyłał im
jedzenie ze swojego dworu. Gdy pustelnicy zostali zamordowani przez
zbójców szukających u nich kosztowności, książę, na cześć
eremitów postawił trzy krzyże, stąd dzisiejszy Plac Trzech Krzyży
w Warszawie.
Św.
Kinga (1224 – 1292), księżniczka węgierska, córka króla Beli
IV i żona księcia Bolesława Wstydliwego. Jej Polska zawdzięcza
złoża soli w kopalni w Wieliczce. Księżniczka wrzuciła swój
pierścień do węgierskiej żupy, później zaś klejnot został
odnaleziony w bryle soli odkopanej w Polsce.
Władysław
Łokietek (1261 – 1333) nim został królem i zjednoczył Polskę,
ukrywał się w ojcowskiej grocie przed patrolami czeskiego króla
Wacława III. Czesi już mieli go pochwycić, gdy życie uratowały
mu pająki, których nie pozwolił zabijać. Pająki utkały sieć,
zaś czescy rycerzy widząc ją, zrezygnowali z poszukiwań, sądząc,
że Łokietka nie ma w grocie.
Św.
Jadwiga Andegaweńska (1373 – 1399) córka Ludwika Węgierskiego i
żona Władysława Jagiełły, królowa znana z pobożności i
czułego na ludzką krzywdę, wrażliwego serca. Spotkawszy ubogiego
kamieniarza, nie mającego czym opłacić lekarza dla żony, odpięła
złotą klamrę od obuwia, zaś w kamieniu, na którym opierała
stopę odbił się jej zarys.
Zygmunt
August (1520 – 1572) – ostatni król z dynastii Jagiellonów,
miał sądzić ubogą kobietę, niesłusznie oskarżoną o kradzież
ozdobnego pasa. Gdy razem z sędziami sądził stronniczo na korzyść
bogatego oskarżyciela, upomniała go kamienna ludzka głowa
znajdująca się na Wawelu. Takie mówiące głowy przydałyby się i
we współczesnych polskich sądach ;).
Janosik
(1688 – 1713) – ludowy bohater Polaków i Słowaków,
najsłynniejszy ze zbójników. Od trzech boginek otrzymał magiczne
dary: pas, koszule i ciupagę czyniące go nadludzko silnym,
zręcznymi i wytrzymałym. Przestrzegał kodeksu honorowego; rabował
tylko bogatych, a wspierał biednych. Zdradzony przez kochankę jak
Samson przez Dalilę, został pojmany w karczmie przez hajduków i
powieszony na haku. Umierając palił ulubioną fajkę. Po śmierci
poszedł do piekła, gdzie spuścił tęgie lanie diabłom i został
przyjęty do Nieba. Zainteresowanych przygodami Janosika i innych
ludzi trudniących się tym samym procederem odsyłam do książki
Bartłomieja Grzegorza Sali ,,Księga
karpackich zbójników’’.
Jan
III Sobieski (1629 – 1696) – król elekcyjny znany ze zwycięstwa
nad Turkami pod Wiedniem, w czasach obecnych: bohater przeciwników
islamizacji ;). Kiedy wezyr Kara Mustafa przesłał mu kwartę maku
ze słowami, że tak liczne jest jego wojsko, król w odpowiedzi
przesłał mu kwartę pieprzu ze słowami, że wojska polskie tak
trudno pokonać, jak trudno jest zgryźć ziarnko pieprzu. W
Wilanowie rozmawiał incognito z ubogim szlachcicem z Podlasia,
któremu potem pomógł w rozprawie sądowej z bogatym sąsiadem.
Daniel
Eggert (1735 – 1770) – gdański rzeźbiarz, który przedstawiając
herb Gdańska (dwa krzyże i korona) głowy dwóch lwów –
trzymaczy skierował w stronę Drogi Królewskiej, co miało
symbolizować szukanie ocalenia w Polsce przed zakusami pruskiego
króla Fryderyka II Hohenzollerna. Na marginesie: kiedy czytałem jak
germanofil Patrick Buchanan w książce ,,Churchill,
Hitler i niepotrzebna wojna’’
twierdził, że jakoby Gdańsk był zawsze niemiecki, to jako Polaka
jasny sz...g mnie trafił.
Postaci
z legend historycznych:
Z
dziejami braci Lecha, Czecha i Rusa wiążą się początki Gniezna –
pierwszej stolicy Polski (nazwa wywodząca się od gniazda białego
orła), Poznania (w innej wersji miasto to założył heros –
eponim Poznan) oraz Cieszyna (gdzie bracia spotkali się przy studni
i cieszyli z ponownego spotkania). Prezentowana w antologii i
przekazywana w szkołach wersja legendy o Lechu, Czechu i Rusie
odbiega od swego średniowiecznego pierwowzoru. Lech i Czech byli
synami Pana, eponima Panonii (w średniowieczu uważano Panonię za
kolebkę Słowian). Mieszkali w zamku Psary nad rzeką o nazwie Huj
(sic!) i mieli złą siostrę Wylinę, którą zabili. Za zabicie
siostry musieli opuścić swą ojczyznę. Przybyli na ziemię polskie
gdzie ujrzeli białego orła. Rus pojawił się w tej historii
znacznie później jako … wnuk Lecha (u Jana Długosza).
Zainteresowanych odsyłam do książek Waldemara Łysiak ,,Poczet
królów bałwochwalców’’
i ,,Polaków
dzieje bajeczne’’,
oraz do Jerzego Strzelczyka ,,Mity,
podania i wierzenia dawnych Słowian’’.
Krak
– heros eponim Krakowa, odpowiednik czeskiego władcy Kroka (w
kronice bł. Wincentego Kadłubka był Rzymianinem i nazywał się
Grakchus). Krak próbował orężnie bronić swego grodu przed
smokiem wawelskim, lecz zabić potwora udało się dopiero szewcu
Skubie, który – bezwiednie naśladując biblijnego proroka Daniela
- podrzucił smoku owcę wypchaną siarką.
Wanda
– piękna i mądra córka Kraka, odpowiednik czeskiej księżnej
Libuszy. Objęła władzę po tym jak syn Kraka I, Lech II został
zdetronizowany za karę za zabójstwo brata Kraka II (w antologii nie
ma wzmianki o tej legendzie). Wanda była dobrą władczynią, a gdy
Rytygier, rządzący Niemcami, domagał się jej ręki, grożąc
najazdem w razie odmowy, wybrała śmierć w nurtach Wisły. Nie
chciała być żoną cudzoziemca, choć w pierwotnej, Kadłubkowej
wersji legendy w ogóle nie chciała wychodzić za mąż, nawet za
Słowianina i do końca swych dni pozostała dziewicą. ,, […] A
znam wasze piosenki, znam, słyszałem. O królewnie Vandzie, która
utopiła się w rzece Duppie, bo nikt jej nie chciał’’
- Andrzej Sapkowski ,,Wieczny
ogień’’
[w]: ,,Miecz
przeznaczenia’’
Popiel
II, syn Popiela I, w omawianej wersji legendy nazywany po prostu
Popielem, tyran zasiadający na tronie w Kruszwicy. Nie chciał
słuchać wzywających go do poprawy stryjów - synów Leszka
Jurnego (w legendach noszą oni imiona: Bolesław, Kazimierz,
Władysław, Wracisław, Odo, Barnim, Przybysław, Przemysław,
Spiczygniew, Spicymierz, Jaksa, Siemian, Siemowit, Ziemomysł,
Bogdal, Zbigniew, Sobiesław – przodek Jana III Sobieskiego,
Wyszymir, Cieszymir i Wisław – w omawianej antologii ich imiona
nie są podane).
Piast
– założyciel eponim dynastii Piastów, syn Chościska, mąż
Rzepichy i ojciec Ziemowita (Siemowita). Polski odpowiednik Przemysła
Oracza z legend czeskich. Był prostym chłopem z Kruszwicy,
człowiekiem prawym i przestrzegającym Świętego Prawa
Gościnności. Na postrzyżyny jego syna przybyło dwóch świętych
mężów. W niektórych wersjach byli to aniołowie, zaś Paweł
Jasienica widział w nich uczniów św. Metodego. W czasie uczty
postrzyżynowej wydarzył się cud – pokarmu i napoje uległy
rozmnożeniu. Piast wybrany na księcia postawił w sali tronowej
swój pług, aby przypominał jemu samego i jego potomkom o chłopskim
pochodzeniu dynastii (analogicznie Przemysł Oracz zawiesił nad
tronem swe lipowe łapcie).
Wars
i Sawa – kochająca się para eponimów miasta stołecznego
Warszawy (choć w legendzie Sawa jest kobietą, w językach
wschodniosłowiańskich Sawa jest imieniem męskim ;). W
zamieszczonej w zbiorze wersji Sawa była kobietą zaklętą w syreną
przez złego czarownika, z której Wars z pomocą srebrnego ptaka
zdjął zaklęcie.
Madej
– rozbójnik z Mazowsza, antyteza Janosika. Mordował bez litości
swoje ofiary, wśród których znalazł się również jego ojciec.
Jedynie matkę pozostawił przy życiu. Jego życie się zmieniło
gdy spotkał małego chłopca idącego do piekła po cyrograf. Madej
oszczędził chłopcu życie w zamian za opowiedzenie co go czeka w
piekle. Gdy chłopiec wrócił opowiedział o czekającym na zbója
łożu tortur, którego bały się nawet diabły. Opowieść wywarła
na nim tak duże wrażenie, że rozpoczął pokutę. Zasadził w
ziemi swą maczugę, a ta zaczęła rodzić jabłka (notabene maczugi
robiono właśnie min. z drewna jabłoni, a nie z dębu – vide M.
Derwich, M. Cetwiński ,,Herby,
legendy, dawne mity’’).
Po latach pokutujący zbój spotkał swoją niedoszłą ofiarę –
chłopiec, niegdyś zapisany przez ojca diabłu, dorósł i został
biskupem. Wysłuchał spowiedzi Madeja, a z każdym wyznanym
morderstwem, jedno jabłko zamieniało się w białego gołąbka. Gdy
na koniec wyznany został grzech ojcobójstwa, Madej umarł pojednany
z Bogiem i poszedł do Nieba.
Twardowski
– polski odpowiednik Fausta, prawdopodobnie wzorowany na XVI –
wiecznym polskim okultyście Janie Twardowskim, który miał
wywoływać ducha Barbary Radziwiłłówny dla króla Zygmunta
Augusta. Zawarł pakt z diabłem Mefistofelesem, aby posiąść moc
magiczną. Czarownik nakazał diabłu zgromadzić całe polskie
srebro w Olkuszu i dokonał też wielu innych sztuk jak np. zapalania
na odległość za pomocą szklanej kuli. Zgodnie z warunkiem
zapisanym w cyrografie diabeł pochwycił go w Rzymie, a dokładnie w
karczmie zwanej Rzym. Twardowski uniknął jednak strącenia do
piekła, śpiewając pieśń Maryjną, którą ułożył w latach
swej młodości, nim jeszcze popadł w okultyzm. Diabeł porzucił go
na Księżycu, gdzie czarownik pozostaje do Dnia Sądu Ostatecznego
(odpowiednik czyśćca).
Postaci
fantastyczne i nadprzyrodzone:
Anioły
– dobre duchy niebiańskie zapożyczone z tradycji biblijnej (jako
katolik wierzę w ich istnienie, podobnie jak w istnienie upadłych
aniołów – diabłów). W prezentowanych legendach ich pieśni były
zaklęte w postaci pereł, które ukradł orzeł, aby niema Ziemia
mogła wydobyć z siebie głos (stąd Perły Głosu w mojej mitologii
;). Anioły tkały babie lato, a jeden z nich niczym Demiurg stworzył
Podhale jako skalistą i niegościnną krainę. Wówczas
zainterweniował sam Bóg i stworzył górala – twardego człowieka,
zdolnego przeżyć w tak niegościnnej ziemi.
W
Poznaniu wartownik uratował rannego kruka. Później okazało się,
że był to sam król kruków władny przybierać postać zarówno
ptaka jak i karzełka. Król kruków odwdzięczył się przysyłając
swych poddanych na odsiecz oblężonemu przez wrogów miastu. Co
ciekawe postać ta ma analogię w mitologii węgierskiej, w której
wrony tworzyły własne państwo i miały króla.
Jurata
– litewska bogini morza, córka boga burzy Perkuna – Praamżimasa.
Mieszkała w bursztynowym pałacu na dnie Bałtyku i opiekowała się
jego mieszkańcami. Zrazu chciała ukarać śmiercią młodego rybaka
Castitisa za łowienie ryb podlegających jej opiece, wkrótce jednak
połączyła ich gorąca miłość. Perkun ukarał córkę śmiercią
za związek ze śmiertelnikiem, zburzył piorunem jej pałac, a
wyrzucany przez bałtyckie fale bursztyn to jego szczątki. Na
marginesie: Jurata jest jedną z bohaterek mojej powieści fantasy
,,Tatra’’
wydanej w tym roku ;).
Diabły
– złe duchy z demonologii chrześcijańskiej, które w wierzeniach
ludowych odziedziczyły wiele cech słowiańskich demonów – biesów
i czartów. Ich kraina gdzie torturowały potępieńców zwana
piekłem, mieściła się pod ziemią. Oprócz wysoko postawionych
demonów znanych z ,,Biblii’’
i prac demonologów jak Lucyfer i Belzebub na kartach antologii
spotykamy również liczne pomniejsze, słowiańskie diabły takie
jak: Powsinoga, Paskuda, czy Boruta – rezydujący w Łęczycy
namiestnik Lucyfera na Polskę. Wśród nich trafił się nawet poeta
imieniem Infernus, oprowadzający Janosika po piekle. Zajmowały się
kuszeniem jak i płataniem złośliwych figli. Przykładowo to jak
Powsinoga dokuczał bałtyckim rybakom może się kojarzyć z
wyczynami diabła Torque z polskiej fantasy: ,,
[…] A to, panie wiedźmin, nie diaboł, a złośliwe bydle […],
że wytrzymać ciężko. Nie wiedzieć rano, co mu wieczorem do łba
strzeli. A to, panie w studnie napaskudzi, a to za dziewką goni,
straszy, grozi […]. Kradnie, paniem chudobę i spyżę. Niszczy a
psuje, naprzykrza się, na grobli ryje, doły kopie jak piżmowiec
albo bober jaki, woda z jednego stawu ze szczętem uciekła i karpie
posnęły. We stogu lulkę palił, […] z dymem puścił wszystko
siano...’’ - A.
Sapkowski
,,Kraniec świata’’
[w]:
,,Ostatnie życzenie’’
Groni
stworzeń fantastycznych wzbogacają obdarzone ludzkimi (a czasem też
nadludzki) cechami zwierzęta. Przykładowo w Bałtyku ryby
zamierzały wybrać sobie króla. Zgłosiła się zarozumiała flądra
proponując wyścigi w białych fartuchu. Choć była pewna wygranej,
zwycięzcą okazał się śledź również mający biały brzuch.
Wówczas flądra skrzywiła się i tak jej już zostało (dla
porównania: w legendach baskijskich królem ryb jest dorsz).
Na
Mazurach gnieździła się orlica, która ludzkim głosem poprosiła
młodego i silnego rybaka Mikołaja, eponima jeziora Mikołajek o
opiekę nad jej rannym mężem. W podzięce dała junakowi magiczny
pierścień (jego mocy starczyło do spełnienia trzech życzeń).
Mikołaj korzystając z pierścienia orlicy ocalił swoją wioskę
przed pożarem i najazdem, oraz obdarzył urodą brzydką, lecz
mającą dobre serce dziewczynę o imieniu Dziewanna (według Jana
Długosza imię to nosiła słowiańska bogini lasów i dzikiej
zwierzyny).
Królowa
krasnoludków mieszkała w okolicach Torunia. Ubogiego młodzieńca,
który uratował jej pszczołę, w nagrodę nauczyła dodawać miód
do wypieku pierników, dzięki czemu zdobył rękę swojej ukochanej.
Czarownice
– władające magiczną mocą kobiety czyniące wiele zła wespół
z diabłami. Ich królową była Jagata Brzuchata. Gromadziły się
na sabaty na Łysej Górze – zrazu w okolicach Łomży. Zostały
stamtąd przepędzone dzięki podstępowi dwóch chłopców,
przebranych za diablęta, którzy płatali liczne psikusy
czarownicom. Te przeniosły się wówczas na inną Łysą Górę –
znajdującą się w Górach Świętokrzyskich. Czarownicą była
również antagonistka szewczyka Dratewki, która w swym zamku
więziła królewnę. Dratewka uwolnił ją dzięki pomocy mrówek,
pszczół i kaczek cyranek, którym wcześniej okazał dobroć.
Syrena
z Wisły – piękna kobieta z rybim ogonem uwieczniona w herbie
Warszawy. Podobnie jak syreny z ,,Odysei’’
Homera pięknie śpiewała, lecz w przeciwieństwie do nich, nikogo
nie wiodła na zgubę. Sama została za radą pustelnika złowiona
przez rybaków, aby zostać dostarczona na dwór książęcy w
Czersku. Jednak syrena wolała wolność. Razem z młodym parobkiem,
który uległ czarowi jej głosu uciekła z niewoli i znów skryła
się w Wiśle.
Bazyliszek
– hybryda smoka z kogutem, stwór zabijający wzrokiem, postrach
Warszawy ( a także Wilna i Wiednia). Zginął zabity własnym
wzrokiem odbitym w lustrzanej zbroi okrywającej skazańca, któremu
obiecano wolność.
Złota
kaczka – zaklęta królewna przybierająca ornitomorficzną postać,
miała swoje locum w jednej z warszawskich piwnic. Tym, którzy
odważyli się ją odwiedzić ofiarowała skarby pod warunkiem, że
nie będą się nimi z nikim dzielić.
Czarne
psy o groźnym wyglądzie strzegły skarbów ukrytych w Tęczynie.
Poszukiwacz skarbów nie zląkł się ich, a nawet je głaskał.
Jednak u samego celu przestraszył się węża i tak jego
poszukiwanie poszły na marne. Motyw demonicznego czarnego psa
występuje w wielu innych legendach jak choćby w tej o duchu
Warszyckiego w Ogrodzieńcu czy o Moddey Dhoo z wyspy Man.
W
omawianej antologii smoki reprezentuje dobrze znany smok wawelski;
postrach Krakowa, zabity fortelem przez szewca Skubę. Inny smok
zginął zabity skałą i drzewem przez bliźniaczych herosów
Waligórę i Wyrwidęba. Chcącym poszerzyć swoją wiedzę o
rodzimych smokach polecam książkę Bartłomieja Grzegorza Sali
,,Księga
smoków polskich’’.
Szarlej
– zły duch śląskich kopalń przeszkadzający w pracy górnikom.
Na szczęście, któregoś dnia zniknął. Jego imię nosił cyniczny
demeryt, opiekun Reynevana z ,,Trylogii
husyckiej’’
Andrzeja Sapkowskiego.
Skarbnik
– dobry duch śląskich kopalń, przybierający postać starego
sztygara. Pomagał górnikom w pracy, ale też surowo karał za
gwizdanie, przeklinanie i nieuczciwość. Zainteresowanych legendami
o Skarbniki odsyłam do posta: ,,Miedziana
lampa. Baśnie i opowieści o śląskim Skarbniku’’.
Utopce
– słowiańskie demony wodne mające postać karzełków o palcach
spiętych błoną. Pomogły sierotce Zuzance ujęte jej dobrym
sercem. Zainteresowanych odsyłam do posta: ,,Zuzanka
i utopce’’.
W
mitopoeicznym utworze o początkach rzeki Wisły zamiast ludzi
występują potężne duchy przyrody, które tylko krok dzieli od
uznania ich za pogańskie bóstwa. Po śmierci króla Beskida,
królowa Borana wyprawiła w podróż swe córki Białkę i Czarnochę
(w mitologii Czesława Białczyńskiego, Borana jest boginią lasów,
żoną boga Borowiła). Białka i Czarnocha spotkały rycerza
Czantora noszącego kamienną zbroję, zaś wysłana przez nie fala
Wyszła dotarła do Bałtyku i stała się zaczątkiem Wisły.
W
sąsiedztwie ziemi krakowskiej leżało Królestwo Olbrzymów.
Zamieszkiwały je obdarzone magiczną mocą wielkoludy, które słowem
,,tak’’ tworzyły góry, zaś słowem - ,,nie’’ - doliny.
Utraciły swą moc i zostały zamienione w węże za karę za chęć
podboju ziemi krakowskiej. Ich król był odtąd Królem Węży w
złotej koronie.
Liczyrzepa
– złośliwy, karkonoski gnom, który porwał księżniczkę Ofkę,
aby ją poślubić. Został przez nią wyprowadzony w pole i zmuszony
do liczenie rzepek, przez co otrzymał swe imię. Jego pierwowzorem
był niemiecki Rübezahl
– Duch Gór Ryfejskich. Tenże niemiecki przodek Liczyrzepy był
także pierwowzorem czarodzieja Gandalfa z dzieł J. R. R. Tolkiena.
Lektura
tej książki była jak podróż do krainy dzieciństwa, bowiem wiele
z zawartych w niej utworów omawiałem na lekcjach języka polskiego
w szkole podstawowej ;). Baśnie te są bardzo piękne, zaś
pogańskie środki wyrazu służą w nich do przekazywania wartości
chrześcijańskich.