W sierpniu
2019 r. przeczytałem ,,Baśnie
japońskie cz. 1 Ryżowe ciasteczko’’.
Jest to zbiór sześciu baśni opracowanych przez Magdalenę
Malinowską z ilustracjami Moniki Szewczyk, wydanych przez polsko –
japońskie Wydawnictwo ,,Waneko’’.
Na
kartach owej antologii, której akcja rozgrywa się w dawnej Japonii
pojawiają się istoty fantastyczne.
Myszy
(zwierzęta o symbolice chtonicznej) wynagrodziły kosztownościami
dobrego staruszka, który dzielił się z nimi ryżowymi
ciasteczkami.
Oni
– japoński odpowiednik diabłów (w tekście określane po prostu
jako ,,demony’’) zostały przypadkiem zaskoczone jak siedziały
przy ognisku przez dobrego staruszka mającego narośl na policzku.
Spodobała im się jego muzyka i zabrały mu narośl. Wówczas jego
zły sobowtór też mający narośl na policzku, specjalnie udał się
do oni licząc, że mu ją zabiorą. Jednak jego gra nie spodobała
się oni, więc za karę przylepiły mu dodatkową narośl. Podobny
motyw występuje w baśniach europejskich i koreańskich (odsyłam do
posta: ,,Bajki
koreańskie’’).
Bodhisattwa
Jizo jest jedną z postaci czczonych przez japońskich buddystów.
Zimą ubogi staruszek obdarował sześć wyobrażających Jizo
posążków. Później
figurki ożyły
i obdarowały swego
dobroczyńcę i jego żonę cennymi prezentami noworocznymi.
W
wierzeniach japońskich wody pełnią funkcję portali prowadzących
do świata duchów (odsyłam do posta: ,,Yurei’’).
Morska księżniczka wynagrodziła rybaka Taro Urasimę za to, że
uratował dręczonego przez dzieci żółwia morskiego. Została jego
żona. Starość Taro Urasimy została potajemnie zamknięta w
szkatułce. Gdy rybak zatęsknił za rodzinną wioską i postanowił
ją odwiedzić, okazało się, że minęło sto lat odkąd zniknął
w morzu. Taro niebaczny na przestrogi żony otworzył szkatułkę i
wówczas zestarzał się (podobny motyw pojawia się w irlandzkiej
legendzie o żegludze Brana mac Febala.
Dziewczyna
zamieniająca się w żurawia (w Japonii i Chinach symbol wierności
i długowieczności) odwdzięczyła się parze staruszków przędąc
kosztowne tkaniny ze swoich piór. Ponieważ staruszkowie wbrew
umowie podglądali ją przy pracy, na zawsze opuściła ich domostwo.
Ostatnia
baśń opowiada o małpie – makaku japońskim. Zwierzę to zostało
ukarane za skrzywdzenie kraba przez orzech uderzający je w twarz i
pszczołę żądlącą w zadek. Stąd makaki japońskie do dziś mają
czerwone twarze i pośladki.
Są
to bardzo sympatyczne opowiastki, w których nagradzana jest dobroć,
a karane samolubstwo ;).