,,Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień'' – Mt 6,15
W
marcu
2018 r. przeczytałem ostatni tom tetralogii dark fantasy ,,Upiór
Południa''
Mai Lidii Kossakowskiej zatytułowany ,,Czas
mgieł''.
Akcja tym razem przenosi się w ponure czasy stalinizmu (ok. 1945 –
1953) do kliniki psychiatrycznej ,,Purpurowa
Magnolia''
istniejącej gdzieś w bliżej nieokreślonym zakątku Polski.
Wydarzenia opisane w książce mają miejsce latem. ,,Purpurową
Magnolią''
kierował dr. Leonidas Lampet. W
rzeczywistości owa ukryta wśród lasów klinika, była –
najzupełniej dosłownie – piekłem. Trafił do niej cierpiący na
amnezję Nataniel (Wojciech Zwoliński) – jeden z byłych Żołnierzy
Wyklętych. Jego wina polegała na tym, że zwątpił w sens dalszej
walki z okupantem sowieckim i porzucił swych ukrywających się w
lesie towarzyszy broni ujawniając się na najbliższym posterunku.
Choć nikogo nie wydał, jego kompani zostali pochwyceni przez
przeczesujących las ubeków i zakatowani na śmierć. Jego samego
przesłuchiwał ubek – Człowiek o Grubych Palcach, a Nataniel czuł
jak pod wpływem strachu zdradza wszystkie swoje młodzieńcze
ideały. Potem przyszła amnezja...
Pacjentom
,,Purpurowej
Magnolii''
kiedy las zasnuwają gęste mgły, ukazują się widzenia jak z
horroru będące odzwierciedleniem ich strachu i wyrzutów sumienia.
Aurora; jedna z pacjentek popadła w histerię widząc w misce
leguminy pływający ludzki embrion (myślę, że dobrze to ilustruje
zjawisko syndromu poaborcyjnego). Katatonik
Supeł w rudym zacieku na ścianie ujrzał twarz swojej matki, która
go szczerze nienawidziła i krzyczała na niego. Otyły Albert był
wieszany przez zjawy Hani i Marysi – swych dwóch córek, które
niegdyś porzucił uciekając przed Sowietami. Sam Nataniel będący
też poetą, w wielkich bólach … urodził okaleczone źrebię
Pegaza, co uzmysłowiło mu, że jego poezja nie była wiele warta.
Powieść
nasuwa mi silne skojarzenia z ,,Sanatorium
Pod Klepsydrą''
Brunona Schulza (odsyłam do posta: ,,Sanatorium
Pod Klepsydrą''),
w mniejszym stopniu również z ,,Mistrzem
i Małgorzatą''
Michaiła Bułhakowa (ubecy okazali się gorsi od diabła, którym
był dr. Lampet). Spodobała mi się w niej jednoznaczna krytyka
systemów totalitarnych – nazizmu i komunizmu, pochwała wierności,
honoru i troski o innych. Ponadto czytając ,,Epilog''
poznajemy w końcu tożsamość samego Upiora Południa...