Śniło mi się, że:
- byłem greckim bogiem Priapem,
- byłem z Mamą na wycieczce w jakimś zamglonym odludziu, gdzie stał wielki kościół; było nad ranem i dzwonił do mnie Pavlas ov Vidłar,
- jechałem przyczepą razem z Voytakusem ov Visnicem i jego mamą, czytałem książkę, między której kartkami były umieszczone warzywa; Stefan Niesiołowski chciał mi przeszkodzić w lekturze, więc dotknąłem książką jego twarzy,
- czytałem wypożyczony z biblioteki komiks o chrześcijańskim misjonarzu pracującym wśród Wikingów; namawiał on, aby czcić św. Michała Archanioła pod postacią Freya, a św. Jerzego jako Ailgila; czytając komis pisałem i rysowałem po nim czarnym flamastrem min. narysowałem twarz Jezusa, lecz potem chciałem to zmazać,
- w moim domu zaroiło się od olbrzymich szczurów, których się bałem (koszmar po filmie ,,Pokarm bogów''),
- razem ze Sławomirą poszedłem oglądać wyścigi żab, które odbywały się na łące, czułem lęk, bo w trawie pełzały kobry, na jedną z nich omal nie nadepnąłem,
- w Szczecinie na Wałach Chrobrego Państwo Islamskie przeprowadziło zamach terrorystyczny, widziałem znicze i martwiłem się, że teraz cała Polska zamieni się w cmentarz,
- w rozmowie ze Sławomirą mówiłem, że kult wodza w Korei Północnej przekroczył granice ateizmu i stał się nową religią,
- byłem na jakiejś wycieczce; chciałem się wykąpać, lecz nie mogłem, bo w wannie przebywały trzy dziewczynki, którymi opiekował się wujek Andreus ov Kujvis,
- zostałem zaprowadzony do siedziby loży masońskiej i miałem zostać masonem, lecz nie chciałem tego; w ucieczce z loży pomogła mi Anna ov Milvana,
- Witold Jabłoński rozprowadzał posążki słowiańskich bożków,
- zobaczyłem olbrzymiego żółwia morskiego o różowej skorupie porośniętej skórzanymi różami,
- w moim mieszkaniu był półnagi Andreus ov Sieniticus oraz jakiś chłopiec; bałem się, że ten ostatni coś ukradnie,
- 13 - letnia dziewczyna zamieniła się w wilczycę, a po odzyskaniu ludzkiej postaci zagryzła ukochanego psa i babcię (koszmar po filmie ,,Towarzystwo wilków'').