W 2010 r. przeczytałem osadzoną w realiach mitologii słowiańskiej powieść ,,Oczarowanie’’ Orsona Scotta Carda (po raz pierwszy usłyszałem o niej w trzeciej klasie liceum od nauczyciela historii, pana Ravialusa ov Simajdisa; wielkiego miłośnika twórczości Tolkiena, Howarda, Sapkowskiego i Carda).
Akcja powieści
rozgrywa się zarówno w XX wieku (lata 80 i 90), jak również we
wczesnym średniowieczu, na Ukrainie, w USA i
w magicznym królestwie wschodnich Słowian, nie znających takich
pojęć jak ,,carowie, kozacy i
Tatarzy''. Przejście do owej baśniowej
krainy znajduje się w lesie na Ukrainie, w miejscu gdzie na
przestrzeni wieków krzyżowały się roszczenia terytorialne Rosji,
Ukrainy, Białorusi, Polski i Słowacji.
Bohaterami
owej historii są: syn sowieckiego profesora slawistyki i dobry
biegacz Iwan Pietrowicz Smiecki, obudzona
przez niego pocałunkiem księżniczka, którą poślubił, Mikuła
Możajski z żoną Sofią – strażnicy przejść między naszym
światem, a światem prasłowiańskim, a także Baba Jaga (prawdziwe
imię: Olga), która z naszego świata porwała samolot, co
zainspirowało do stworzenia opowieści o chatce na kurzej nóżce,
oraz mieszkający z nią niedźwiedź będący bóstwem siarczystej
zimy. Jeszcze w latach 70 – tych, rodzina głównego bohatera
przyjęła judaizm, aby móc opuścić ZSRR i osiąść w USA (w
powieści pojawia się łagodna krytyka poprawności politycznej).
Iwan Smiecki, którego ojciec nauczył języka prasłowiańskiego
(używali go w domu) powrócił na Ukrainę, aby zgłębiać jej
prasłowiańską przeszłość. Główny bohater z najwyższym trudem
odnajdywał się w fantastycznym świecie – miano go za głupca, aż
stał się pierwowzorem Iwana Duraka. Przykładowo był dumny z tego,
że w naszym świecie uważano go za dobrego biegacza, a tymczasem
miejscowy władca pomyślał, że jego zięć ma opinię tchórza,
uciekającego z pola walki.
Poza jedną
sceną, w której pojawia się pentagram, powieść bardzo mi się
spodobała, ze względu na ciekawą tematykę, dużo
humoru i pozytywne przesłanie (np. krytykę
szkolnych ankiet dotyczących seksu). ,,Oczarowanie''
spodobało mi się znacznie bardziej od cyklu tego samego autora o
Alvinie Stwórcy.