,, [...] Za ołtarzem z czystego, zielonego nefrytu, nie splamionego krwią ofiar, wznosił się piedestał, na którym znajdował się posąg wyobrażający boga. Jasmela bojaźliwie spojrzała na potężne bary, jasną twarz o szeroko otwartych oczach, patriarchalną brodę i gęste kędziory przytrzymywane na skroniach przez wąską obręcz. Księżniczka nie zdawała sobie sprawy, że spogląda na dzieło sztuki w jej najczystszej postaci – artystyczny wyrób niezwykle subtelnej rasy, nie ograniczonej pętami konwencjonalnego symbolizmu.[...]- To tylko symbol boga. Nikt nie wie jak Mitra wygląda naprawdę. [...] Mitra jest wszędzie – nad nami i wokół nas, i śpi wiecznym snem między gwiazdami, ale widzi nas i słyszy. [...]’’ – R. E. Howard ,,Czarny kolos’’.
Mitologia
perska należy do moich ulubionych mitologii. Najbardziej podobają
mi się w niej takie postaci jak bogini Anahita i heros Rustam. W
2000 r. czytałem
na jej temat pracę Marii Składankowej ,,Bohaterowie, bogowie i
demony dawnego Iranu’’. W
2007 r. sięgnąłem po średniowieczny perski epos
Firduosiego ,,Księgę królewska’’ (,,Szahname’’),
która należy do moich ulubionych eposów (choć powstała w obcym
nam kręgu kulturowym i w odległej epoce, to czyta się ją jak
najlepszą powieść fantasy ;). W 2008 r. przeczytałem prace
Natalii Goraj ,,Mitologie świata. Ludy starożytnej Persji’’
oraz Vesty Sarkosh Curtis
,,Mity perskie’’.
Na początku był bóg
czasu Zurwan. Miał dwóch synów: Ahura Mazdę (Ormuzda) i Angra
Manju (Arymana). Pierwszy z nich był bogiem dobra, drugi zaś bogiem
zła. Mitologia perska jest klasycznym przykładem dualizmu, który
legł u podstaw późniejszej religii – manicheizmu (wbrew pozorom
chrześcijaństwo nie jest dualistyczne, ponieważ szatan jest w nim
jedynie zbuntowanym stworzeniem, a nie istotą równą Bogu).
Ormuzdowi podlegali liczni niżsi rangą bogowie, zwani amesza
spendami (przypominali nieco anioły) i jazatami. Byli to:
- Bahman – duch pokoju i
zwierząt, zwłaszcza bydła,
- Ardżibeheszt – opiekun
Atara czyli ognia; żywiołu, któremu Persowie do dzisiaj oddają
szczególną cześć,
- Sahriwar – duch władzy
królewskiej, wojny, oraz metali,
- Spandawarmat – żeński
duch ziemi i rolnictwa,
- Chordad i Mordad – duet
duchów nieśmiertelności,
- Sraosza – posłaniec
bogów, a zarazem bóg posłuszeństwa,
- Ardwisura Anahita –
bogini wody, urodzaju i płodności,
- Tiszrja – bóg
płodności, deszczu i Syriusza, wyobrażany min. jako byk,
- Werethragna –
zmiennokształtny bóg zwycięstwa, który objawiał się jako:
wiatr, złotorogi byk o żółtych uszach, biały koń, wielbłąd,
dzik, 15 – letni młodzieniec, ptak, dziki kozioł, jeleń i
wojownik ze złotym mieczem,
- Aszi – bogini szczęścia
i młodzieży,
- Rapithwin – bóg pory
południowej i lata.
Z ludzi szczególnie ważną
rolę odgrywa kapłan (mag) Zaratusztra, przez Greków zwany
Zoroastrem (XIII – VI wiek p. n. e.) - prorok i reformator, który
nadał religii Persów charakter monoteistyczny (w centrum kultu
znajdował się bóg Ahura Mazda, zaś pozostałe bóstwa zostały
zredukowane do roli dobrych lub złych duchów). Postać Zoroastra
wywarła wpływ również na kulturę europejską. Dawni Europejczycy
wierzyli, że Zaratusztra rodząc się jako jedyny zamiast płakać
śmiał się (wspomina o tym św. Augustyn w ,,Państwie Bożym’’),
zaś Friedrich Nitsche uczynił z jego postaci nośnik własnych
poglądów filozoficznych w książce ,,Tako rzecze Zaratusztra’’.
Obecnie kiedy Iran jest krajem muzułmańskim, ostatni wyznawcy
zaratusztrianizmu zwani parsami żyją w Bombaju w Indiach. Rolę
świętej księgi wyznawców Zoroastra pełni ,,Awesta’’
(spisana w VI wieku p. n. e.). Rolę komentarza do niej pełni księga
,,Zend’’ (III – IX wiek n. e.).
Odpowiednikiem znanego w
wielu kulturach mitu o potopie jest perski mit o herosie Jimie
(Dżemszydzie), który pouczony przez Ahura Mazdę zbudował
podziemne schronienie zwane War, w którym ludzie i zwierzęta
przetrwali katastrofalną zimę. Jednak w ,,Bundahisznu’’
(VIII – IX/ XIV – XV wiek) - innej świętej księdze Persów,
występuje bardziej typowy potop, przed którym chroniono się w
arce.
Wizji świata
pozagrobowego doświadczył sprawiedliwy Wiraz, poszukujący po
podboju Persji przez Aleksandra Wielkiego odpowiedzi na pytanie
dlaczego jego ojczyzna upadła. Persowie podobnie jak Egipcjanie i
chrześcijanie znali ideę sądu ostatecznego. Polegał ona na
przejściu przez Most Czinwat. Dla człowieka prawego był on szeroki
i wygodny, lecz dla obciążonego złem stawał się cienki i ostry
jak miecze.
Ciekawie przedstawiają
się analogie między mitologią perską, a innymi mitologiami i
religiami.
Zarówno dawni Persowie
jak i Hindusi czcili boga o imieniu Mitra, jak również używali do
celów kultowych narkotycznych napojów. W Persji napój ten nazywał
się haoma, zaś w Indiach – soma (tę ostatnią nazwę wykorzystał
Aldous Huxley w ,,Nowym wspaniałym świecie’’). Istnieją
też jednak różnice. Podczas gdy w mitologii indyjskiej bogowie
noszą nazwę dewów, w mitologii perskiej dewami nazywa się złe
duchy (wiele z nich min. Białego Dewa i Akwana zabił wojownik
Rustam). Indyjskie demony, antagoniści bogów noszą nazwę asury
(jest to jeden z wielu rodzajów indyjskich demonów), podczas gdy
najwyższy perski bóg nazywa się Ahura Mazda.
Persowie są jednym z
wielu ludów, który turbosłowianie uznają za dawnych Słowian.
Również orientalista Ignacy Pietraszewski (1796 – 1869), który
jako pierwszy przetłumaczył ,,Awestę’’ na język
polski, uważał dawnych Persów za bliskich krewnych Polaków,
mówiących podobnym językiem (sic!). Choć współczesna nauka
odrzuca te poglądy, w wierzeniach perskich i słowiańskich można
dostrzec pewne analogie. Podczas gdy Persowie znali smoka Ażi Dahakę
(smoki służyły Arymanowi) w folklorze Słowian Południowych
występuje latający, wężowaty demon, zwany ażdachą. Aleksander
Gieysztor w ,,Mitologii Słowian’’ porównywał słowiańską
boginię Mokoszę z perską Ardwisurą Anahitą. Obie były boginiami
związanymi z życiodajną wilgocią i płodnością. W mojej
mitologii jednym z wielu imion Mokoszy jest: Aradvi Sura Aredvi
Anahita ;). Ważną rolę w kulturze Persów odgrywał złocisty ptak
Simurg, który min. wykarmił w dzieciństwie białowłosego herosa
Zala, ojca Rustama. Tymczasem Słowianie Wschodni znali potwora
Simargła mającego postać pół – ptaka, pół – psa. Rustam
miał syna Sohraba. Gdy po latach się spotkali, zrazu się nie
poznali i walczyli między sobą. Gdy Rustam zabił w walce Sohraba,
dopiero gdy było już za późno zorientował się, że był to jego
syn. Podobnie w ruskich bylinach Ilja Muromiec walczył ze swym synem
Sokolnikiem urodzonym mu przez Złatygorkę. Podobny motyw występuje
też w mitologii irlandzkiej, gdzie Cuchulain zabił w walce swego
syna Connlę, którego miał z Aife. Maria Składankowa twierdzi, że
postać Rustama wywarła wpływ na bohatera rosyjskich legend
Rusłana. Tworząc na potrzeby własnej mitologii slawianistycznej
postać herosa Jarosława również opierałem się na przekazach o
Rustamie. Jarosław miał konia imieniem Rakuza, podczas gdy koń
Rostama nazywał się Rachsz. Wiernie służył Azarmarotowi, królowi
Sarmatów, przez którego został zdradziecko zgładzony (odsyłam do
opowiadania ,,Jarosław’’ dostępnego na tym blogu ;).
Podobnie Rustam służył królowi Szagadowi, który był zarazem
jego bratem. Szagad zastawił pułapkę na Rustama w postaci dołu z
zaostrzonymi palami. Rustam przed śmiercią zdołał jeszcze
zastrzelić z łuku zdradzieckiego Szagada.
Istnieją również
podobieństwa między mitologią perską a judaizmem i
chrześcijaństwem. Odpowiednikiem Mesjasza jest postać zwana
Saoszjantem. Jest to wysłaniec Ahura Mazdy mający poprowadzić do
ostatecznego zwycięstwa nad siłami zła (Persowie wierzyli, że
było aż trzech Saoszjantów). Sądzę, że właśnie ten mit mógł
skłonić Trzech Magów do wyruszenia w podróż do Betlejem, gdzie
oddali pokłon nowo narodzonemu Jezusowi. Solarny bóg Mitra, którego
kult był bardzo popularny w imperium rzymskim jest często
porównywany do Jezusa Chrystusa, zwłaszcza przez ludzi o poglądach
antychrześcijańskich (w opowiadaniach R. E. Howarda o Conanie kult
Mitry był hyboryjskim odpowiednikiem chrześcijaństwa). W
rzeczywistości pomiędzy Chrystusem a Mitrą było więcej różnic.
Św. Justyn Męczennik podaje, że Mitra narodził się ze skały,
zaś w źródłach perskich został stworzony przez Ahura Mazdę.
Jego największym dokonaniem nie była zbawcza śmierć na krzyżu (w
ogóle nie umarł, ani nie zmartwychwstał), ale zabicie demonicznego
byka Geusza Urwana (stąd składano mu ofiary z byków).
Zainteresowanych tematem odsyłam do bloga Jana Lewandowskiego
,,Apologetyka.info’’ (post: ,,Kult Mitry a
chrześcijaństwo’’). Biblista i demonolog Roman Zając
twierdzi, że imię biblijnego demona Asmodeusza może pochodzić od
perskiego złego ducha zwanego Aeszma. Z kolei biblijny Belzebub,
którego imię oznacza Władcę Much, ma analogię w perskim demonie
Nasu Drudża (wyobrażanym jako mucha), a także w greckim
Eurynomosie.
Chociaż ,,Baśnie 1001
nocy’’ bywają nazywane ,,Arabskimi nocami’’, w
rzeczywistości dużo zawdzięczają wierzeniom perskim (Arabowie są
Semitami, a Persowie – Indoeuropejczykami). Przykładowo same
imiona Szeherezada, czy Szahrijam są perskie, a nie arabskie. Peri
są żeńskimi demonami; niejako odpowiednikiem europejskich wróżek.
Mają postać pięknych, uskrzydlonych kobiet (w poezji chwali się
kobiecą urodę mówiąc, że ,,ma twarz jak peri’’). W
mojej mitologii miały peri miały postać pięknych wojowniczek; pół
– kobiet, pół – pawi zamieszkujących krainę zwaną
Peristanem. Richard Rudgley w książce ,,Alchemia kultury. Od
opium do kawy’’ wysuwa hipotezę, że baśniowy latający
dywan pochodzi z perskiego mitu o Wirazie, który odurzony haomą
leżał na dywanie i doświadczał wizji zaświatów.
W
2007 r. dowiedziałem się o potworze Musz Pairika:
,,Starożytnym Irańczykom także znany był wielki nietoperz. Zwano go Musz Pairika, a przekazy o nim zawarte są między innymi w świętej księdze ‘Awesta’. Musz Pairika opisywano jako ogromną, latającą mysz – a więc nietoperza. Stworzenie to było wrogie wszystkiemu, co żyje, atakowało nawet Słońce i Księżyc, by zapadła noc – żywioł Musz Pairika’’ - Tadeusz Oszubski ,,Tajemnicze istoty’’
W
mojej mitologii w erze jedenastej w krainie zwanej Peristan, Musz
Pairika połknęła Słońce i Księżyc, lecz rusałka Ruta ścięła
szablą głowę potwora i uwolniła ciała niebieskie co opisał
poeta Rudra Pachan.
W
2008 r. dowiedziałem się o dwóch mitycznych ptakach – humie i
huppie (w mitologii perskiej występuje wiele innych fantastycznych
ptaków takich jak: Simurg, Kamak, Homaj, a także Rok):
,,Huma to ptak perski i bajeczny, szafarz łask losu. Nie mając nóg, przebywa stale w otchłani nieba. Nieczęsto daje się oglądać, lecz sam cień jego skrzydeł przynosi temu, kogo muśnie, godność co najmniej królewską. Stąd słusznie wyobrażana bywa w koronie. Samica humy znosi jajo w locie; nim dotrze ono do ziemi, wylęga się pisklę umiejące od razu latać Klasycy perscy przeciwstawiają jej chciwego kruka i złowróżbną sowę […]. Wspaniałości humy dowodzi jasno jej dieta, na którą składają się stare gnaty. Świadczy to bowiem, że ptak ów wzdraga się skrzywdzić jakiekolwiek żywe stworzenie. […].
O dobroczynnym ptaku huppa w głową w koronie prawdy jako posłańcu między Salomonem a królową Saby wspomina Koran (…). Gdy władczyni ta objawia się św. Antoniemu w Kuszeniu Flauberta, ‘naraz wielki ptak zlatuje z nieba i siada na wierzchołku jej włosów, strącając z nich błękitny proszek. Pióra jego barwy pomarańczowej wydają się z łuski metalowej. Mała głowa, przybrana srebrnym czubkiem wygląda niby twarz człowieka. Ma czworo skrzydeł, nogi sępie i olbrzymi ogon pawi, który kołem roztacza poza sobą’ (przeł. Antoni Lange).
Prócz zadań natury romansowej Król Królów zlecał huppie poszukiwanie ukrytych źródeł, gdyż jej wzrok przenika przez ziemię jak przez kryształ. Pogrążony w żalu po śmierci matki, Salomon kazał jej także wynaleźć odpowiednie miejsce na wspólny grobowiec. Huppa zasiadła jednak na królewskiej głowie, wykazując swym smrodem przykre strony dobrowolnego pogrzebania się w towarzystwie drogiej zmarłej. Tak opowiada pewien perski sennik.
Legendy mówią, że huppa była niegdyś piękną kobietą. Owa młoda mężatka czesała się przed lustrem, gdy nagle wszedł skuszony jej urodą teść; kobieta ze strachu zmieniła się w huppę i nie przestając się czesać, uleciała. W innej wersji mąż w złym humorze pobił żonę, gdy się modliła: Allah zamienił ją w huppę i mogła odfrunąć. […].
Świeżą krwią huppy, wyciśniętą z serca, wypisuje się najtęższe zaklęcia, a jej wnętrzności po wysuszeniu niezawodnie odwracają uroki. W Tangerze wiesza się je dla ochrony przed złodziejem pod sklepieniami kramów. Spoglądając przez prawe oko huppy, dostrzec można ukryte w ziemi skarby. Roztropnie jest też mieć podczas kopania pod ręką jej odpędzenia demonów. Jeśli zaś żywa huppa na czele innych ptaków pocznie krążyć nad głową – bez wątpienia zostanie się szejkiem’’ - Jan Gondowicz ,,Zoologia fantastyczna uzupełniona (uzupełniona)’’
Na
potrzeby swojej twórczości zapożyczyłem również gauszydy –
podobne do byków potwory, z którymi walczył król Cyrus I Wielki
(w mojej mitologii w odpieraniu najazdu gauszydów na Persji pomagali
Słowianie; bracia Komla i Broda).
Mitologia
perska jest wdzięcznym materiałem na utwory fantasy i rzeczywiście
zainspirowała licznych fantastów jak: R. E. Howard (hyboryjski kult
Mitry i klejnot zwany Sercem Arymana), M. Bułhakow (jeden z
krytyków, którzy zaszczuli Mistrza nazywał się Aryman), J. R. R.
Tolkien (podobieństwo Iluvatara do Ahura Mazdy, Valarów do amesza
spentów, Vardy do Anahity a Morgotha do Angra Manju), J. Piekara (w
cyklu o inkwizytorze ukazuje antagonizm specyficznie opisanego
chrześcijaństwa i zaratusztrianizmu) i A. Sapkowski (jedna z
czarownic nazywała się Assire var Anahid co nawiązuje do bogini
Anahity).