,,Dziwne rzeczy
widziałem w ziemi słowiańskiej, idąc tutaj. Widziałem łaźnie
drewniane; rozpalają je do czerwoności i rozbierają się do naga i
oblewają się ługiem garbarskim i biorą młode pędy i biją się
nimi sami i tak siebie biją, że ledwie żywi złażą i oblewają
się zimną wodą i tak ożywają. I to czynią co dnia, nie męczeni
przez nikogo, lecz sami siebie męczą i jest to dla nich kąpiel, a
nie męczarnia’’ - ,,Powieść lat
minionych’’.
Jeden
z Apostołów, który udał się do Roxu. Zapowiedział okrycie się
stołecznego Dendropolis ,,białym płaszczem
cerkwi''. Był na dworze króla Irosława,
którego zganił za poligamię (Irosław miał żony: Krywicę,
Dulebę, Smolenicę i wymienianą w słowiańskich apokryfach –
Ulicę), oraz za korzystanie z usług demona; kikimoły o imieniu
Szyszymora, kradnącego zboże Analapom. Irosław przepędził św.
Andrzeja z Dendropolis, ten zaś pozyskał dla Ewangelii scytyjskiego
króla Deombrotesa herbu Dębno i amazońską księżniczkę Asi –
Tarassę; kuzynkę królowej Scytów. Uczniem św. Andrzeja był św.
Sysun, Słowianin z Roxu (postać legendarna, którą zaczerpnąłem
z książki ,,O Bogu, Jego sługach i
diabelskich sztuczkach'' Krzysztofa
Wrocławskiego).
,,Miał też król
[Salomon] okręty, które ze sługami Chirama płynęły do Tarszisz;
co trzy lata powracały okręty z Tarszisz, przywożąc złoto i
srebro, kość słoniową, małpy i pawie.’’ – 2
Krn 21 - 22
,,Wśród potomstwa
Jafeta jest trzydzieści siedem plemion i królestw: Gomer, [Jawan],
Madaj, [Tubal], Meszek, Tiras, Aszkenaz, [Ribat, Togarma], Tupaje,
Libijczycy, Hunowie, Scyci, Karleje, Peryzzyci, Kultaje, mieszkańcy
Eliszy i Tarszisz,
Kittim, Dornim, Palsaje, Trakowie, Moszkenaje, Elamici, Saronaje,
Sinisaje, Awarowie, Barbarowie, Takitaje i Luraje’’ - ,,Grota
skarbów’’.
Tarszisz
(Tartessos) – w
erach dwunastej i trzynastej była to kraina leżąca na terenach
dawnej Altamiry, a obecnej Hiszpanii, granicząca z Luzytanią i
Pireną – krainą Basków. W erze dwunastej w Tarszisz mieszkała
próżna dziewczyna Kolubryna, zaklęta w smoczycę za karę za
obrazę wodnej wróżki. Kolubryna była postrachem Tarszisz i
sąsiednich krain. Słowiańscy herosi, bracia Waligóra i Wyrwidąb
przybyli do Tarszisz, by odczarować Kolubrynę (miała zostać
synową Wyrwidęba, żonę jednego z jego synów; Simajdiona i
Aukštana;
przodków Litwinów ze Żmudzi i Auksztoty). Waligóra zginął w
walce ze smoczycą, zaś Wyrwidąb odczarował ją słowami ,,To
lubię''
i w klatce przywiózł do Vinety – grodu zbudowanego na grzbiecie
Wyspożółwia. Kolubryna mimo odzyskania ludzkiej postaci, jeszcze
długo zachowała smocze obyczaje...