W
lipcu
2015 r. obejrzałem kreskówkę ,,Księżniczka
i chochliki''
z 1993 r. na podstawie książki fantasy ,,Królewna
i goblin''
George'a Macdonalda napisanej w XIX wieku. Choć
film jest adresowany do dzieci, jednocześnie jest tak dobry, że
można go oglądać w każdym wieku, aby się ,,odchamić''.
Akcja
rozgrywa się w średniowiecznej Europie, a ojciec tytułowej
bohaterki jest z wyglądu podobny do cesarza Fryderyka I Barbarossy.
Parą główną bohaterów są dzieci – jasnowłosa księżniczka
Irena (jej imię oznacza ,,Pokój''),
posiadająca kota o imieniu Tanith (imię fenickiej bogini Księżyca)
i syn górnika – Curdie, którzy wspólnie ratują królestwo przed
inwazją chochlików (w oryginale: goblinów). Owe chochliki
mieszkały pod ziemią i były strasznie brzydkie, pokryte twardą
skórą. Ich jedynym słabym punktem były stopy (ich królowa nosiła
kamienne buty) co nawiązuje do biblijnego ,,olbrzyma
na glinianych nogach'':
,,Daniel
powiedział do Nabuchodonozora: 'Ty, królu, patrzyłeś: Oto posąg
bardzo wielki, o nadzwyczajnym blasku stał przed tobą, a widok jego
był straszny. Głowa tego posągu była z czystego złota, pierś
jego i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z miedzi, golenie z żelaza,
stopy
zaś częściowo z żelaza, częściowo z gliny''
– Dn 2, 31. Chochlikom towarzyszyły brzydkie i złośliwe stworki
podobne do kotów, żab, królików, a nawet – jako zwierzę
pociągowe – niebieski stwór podobny do dinozaurów z grupy
Sauropoda.
Postacią pozytywną jest duch – Prababcia Ireny, mająca postać
pięknej kobiety o długich, białych włosach, odziana w perłową
suknię. Postać ta może w kodzie baśniowo – fantastycznym być
nawiązaniem do prawdy o ,,świętych
obcowaniu'';
jest to o tyle ciekawe, że sam George Macdonald nie był katolikiem,
tylko kalwinistą, jednak w jego twórczości katolik (i nie tylko
katolik!) może znaleźć wiele wartościowych treści, podobnie jak
u C. S. Lewisa.
Bardzo
spodobało mi się chrześcijańskie przesłanie filmu, szkoda, że
tak mało znanego. Chochliki symbolizują tu diabły (nawiasem mówiąc
w polskich wierzeniach ludowych diabły są bardzo podobne do
angielskich goblinów). Istoty te nienawidzą ludzi i Słońca.
Nazywają dzieci Adama i Ewy ,,słonecznymi
ludźmi'',
a przecież Słońce jest biblijnym symbolem Jezusa Chrystusa: ,,A
dla was, czczących moje imię, wzejdzie Słońce Sprawiedliwości i
uzdrowienie w jego skrzydłach''
– Ml 3.20. Zostały wygnane pod ziemię za nieprzestrzeganie prawa
i nienawiść do ludzi – podobnie jak wśród diabłów również
wśród chochlików nie ma osobników dobrych. Chochliki chciały
zalać kopalnię i uwięzić ludzi pod ziemią, aby tam zamienić ich
w potwory nienawidzące Słońca. Z kolei Prababcia otaczała się
białymi gołębiami (gołębica to symbol Ducha Świętego) i
posługiwała symbolem róży (róża to symbol Matki Boskiej).
Magii, ukazanej w ujęciu baśniowym, umownym, nie zaś
okultystycznym i dosłownym, jest bardzo mało i siłą znacznie
potężniejszą od niej są dobroć i odwaga. Szkoda, że dziś
trudno znaleźć tak dobre kreskówki!