Śniło mi się, że:
- chciałem przeczytać zbiór legend myśliwskich min. o łowach na dzika kalidońskiego, o odyńcu z jeziora w kraju Głomaczów, o Heraklesie chwytającym łanię kerynejską, oraz o Biwoju walczącym z dzikiem z Gór Kawczych,
- jednym z pomniejszych Enków był Kosmatek - przypominający małpę syn Boruty i Dziewanny mieszkający w dziupli wierzby,
- w polskim Sejmie Dalajlama oddał cześć okrągłemu artefaktowi zawierającemu prochy Gandhiego,
- pisałem opowiadanie fantasy, w którym karzeł nazywał się Pęcherzyk,
- idąc przez Park Żeromskiego w Szczecinie dowodziłem, że ksiądz Benedykt Chmielowski wcale nie był głupi, nawet jeśli pisał o człowieku niewielkiego wzrostu porwanym przez wiatr,
- spotkałem smerfa - dziewczynkę Smętniuzę, która nosiła okulary i była cały czas niezadowolona,
- Dariusz Kwiecień mówił, że kto w XIX wieku zboczył z prostej drogi wiodącej do Łodzi, ten przenosił się w czasie do kredy i spotykał tyranozaura, a Sławomira nie zgadzając się z tym zapytała ile kwietniów zmieści się w mezozoiku,
- oglądałem anime o biznesowym zjeździe Japończyków w Łodzi; Babcia powiedziała, że Polacy lubią pieniądze z Łodzi, bo przypominają im rosyjskie ruble,
- moja Babcia na starość zamieniła się w rybę,
- byłem na Mszy Świętej, w czasie której wymieniano Episkopat Polski na Hiszpanów, ks. Alexandrus ov Solevicius kazał mi coś przynieść, a ja byłem tak osłabiony, że pełzałem po chodniku, w tym śnie wystąpił też C. S. Lewis i jego student,
- w domu po latach miałem lekcję z polonistką z liceum, panią Evą ov Tomas, dowiedziałem się, że lubi twórczość Sapkowskiego (powiedziałem, że nie podzielam jego poglądów, ale szanuję jego ogromną wiedzę i bogactwo wyobraźni), oraz kazał mi jeść tarte buraki, potem miałem się umyć i zobaczyłem w łóżku zjawę swojej zmarłej Babci, która miała całkowicie białą skórę i mówiła do mnie, przestraszyłem się, a polonistka mnie ofuknęła, że wierzę w duchy,
- szedłem wiejską drogą i spotkałem dwa duchy w postaci kobiet w strojach z XIX wieku; bałem się ich i chciałem zrobić znak krzyża głową, lecz nie pozwalały mi,
- powiedziałem pani Evie ov Tomas, że z powodu czytania o spowiedziach furtkowych byłem bliski utraty wiary,
- żył niegdyś słowiański król Żyr - Żyr, którego imię oznaczało tłuszcz,
- pisałem o hinduizmie, że nawet największe piękno mitologii i wpływ na buddyzm i dżinizm nie usprawiedliwiają zbrodni jaką jest system kastowy,
- w ,,Gościu Niedzielnym'' w cyklu ,,Skandaliści'' zamieszczono wywiad z Wandą Półtawską, która w latach 90 - tych XX wieku popierała mordowanie nienarodzonych dzieci, lecz potem się nawróciła,
- w sądzie pewien ojciec tłumaczył, że nie posyłał syna do szkoły, bo ten był śmiertelnie chory i chciał, żeby się nacieszył życiem.