sobota, 21 listopada 2020

Hipopotam i koza





 

,, [...] Totemem staje się też zwierzę, które w krytycznej sytuacji ratuje przodka i jego rodzinę. Sławny przodek - wojownik klanu Boigbame musiał uciekać z żonami i dziećmi przed potężnym wrogiem. Drogę ucieczki zagrodziła mu szeroka i wzburzona rzeka. Od niechybnej śmierci miał go wybawić hipopotam, który rozciągnął się wszerz rzeki i ze swego grzbietu uczynił pomost dla uciekinierów. Przodek klanu Dwaome nie mógł postawić na swej głowie ciężkiego dzbana z wodą. Pomogła mu w tym koza, która od tego czasu stała się zwierzęciem chronionym'' - Stanisław Piłaszewicz ,,Religie Afryki'' 




 

Boscy królowie Afryki





 

 ,,W królestwie Dahomeju (w dzisiejszym Beninie) króla uważano za osobę świętą. Kiedy kichał, ludzie skłaniali się i czołem dotykali ziemi. Tylko on mógł nosić pewien rodzaj niebieskich pereł, uważanych za ekskrementy bóstwa Aido Hwedo. Po śmierci wybraną część jego ciała miał zjadać następca, by symbolicznie zapewnić ciągłość panowania królewskiego.





 

    Królowie Jorubów są uważani za osoby półboskie. Mieszkają w pałacach, które mają symbolizować królestwo niebieskie. Ich poddani wierzą, że nie mają oni żadnych potrzeb fizjologicznych, nie muszą jeść, pić ani też spać, i że są odporni na choroby. Od nich zależy urodzajność pól oraz płodność kobiet, gdyż tylko oni dysponują siłą życiową. [...]





 


    Władcę królestwa Beninu (Nigeria) uważano za wodza żyjących i zmarłych. Wierzono, że nie jadł, nie pił, nie spał i nie umierał, że był człowiekiem i bóstwem w jednej osobie. [...] Poddanym jawił się jako istota z Tamtego Świata, osoba święta i wzbudzająca strach. [...]'' - Stanisław Piłaszewicz ,,Religie Afryki''


Afrykańskie syreny i święte gady





 

 ,,Ważne miejsce w wierzeniach afrykańskich zajmują także 'syreny', czyli postaci kobiece z rybimi ogonami czy płetwami. Syrenę przypomina bóg wody Faro u Bambarów z Mali. W wierzeniach ludów wybrzeża Zatoki Gwinejskiej pojawia się dwupłciowa hydra. Ich mitologie często wspominają świętego krokodyla, który wraz z kameleonem, żółwiem i wężem miał zamieszkiwać ziemię jeszcze przed pojawieniem się na niej ludzi. Znajdujące się pod ochroną zbiorniki wodne, stanowiące przybytki świętego krokodyla, spotyka się u Konkombów z północnej Ghany do dzisiaj. 





 

    Bohaterem wielu mitów i przedmiotem praktyk religijnych bywa także kameleon. W mitach Fonów funkcjonuje on jako wysłannik zawiadującego słońcem boga Lisy. Baule z WKS wierzą, że kameleon znalazł się na ziemi przed ludźmi. U niektórych ludów niczym pyton uosabia on ideę nieśmiertelności, a u innych stanowi sprawcę jej utraty'' - Stanisław Piłaszewicz ,,Religie Afryki''




 


Bóg zjadający owady





 

 ,,Buszmeni Kung  czczą boga Huwe i przypisują mu dzieło stworzenia świata oraz utrzymywania go w porządku. Wyobrażają Boga na własne podobieństwo. Ma mieszkać w niebie, w dwukondygnacyjnym domu. Dolną jego część zajmuje on sam z żoną i licznym potomstwem, w górnej zaś przebywają ... dusze zmarłych. Dom ten przypomina chatę buszmeńską: jest na zewnątrz 'owłosiony' jak gąsienica. Huwe ma odżywiać się miodem, szarańczą, muchami i motylami, których w niebiańskim królestwie nigdy nie brakuje'' - Stanisław Piłaszewicz ,,Religie Afryki''

Bóg - modliszka





 

 ,,Najważniejszą postacią w religii ludów San (Buszmenów) jawi się Kaggen, wcielający się w modliszkę (Mantis religiosa). Wokół jego postaci obraca się cykl mitów, w których jawi się on jako ojciec rodziny, władny przywrócić do życia swego syna, podstępnie uśmierconego przez pawiany. Kaggen miał przekształcić pierwszych ludzi - zwierzęta w prawdziwych Buszmenów. Wśród niektórych hord buszmeńskich odnaleziono ślady kultu Kaggena. Wierzyły, że zarządza on życiem i śmiercią, obdarowuje ludzi deszczem bądź go zatrzymuje. Kaggen miał być pasterzem zwierzyny: dlatego zwracano się do niego z prośbą o powodzenie na polowaniu. Modły zanoszono do niego także  w okresie głodu i przed podjęciem wyprawy wojennej. Dorośli członkowie hordy, zarówno mężczyźni jak i kobiety, śpiewali i tańczyli w poświęcone Kaggenowi noce aż do zupełnej utraty sił'' - Stanisław Piłaszewicz ,,Religie Afryki''