Dziś usłyszałem zabawną historyjkę o czteroletnim chłopcu, który wymógł na rodzicach, aby kupili mu margarynę ,,Delmę''. Po powrocie do domu dziecko popłakało się, bo z pudełka, inaczej niż w reklamie nie wyszedł duszek. Morał z tego taki, że małe dziecko nie potrafi krytycznie oglądać reklam, dlatego właśnie tak wiele z nich jest adresowanych właśnie do dzieci.