,,Antylopa skacze, wyskakuje, ale zawsze na ziemię opadnie’’ - przysłowie etiopskie
W
sierpniu
2019 r. obejrzałem sowiecką kreskówkę ,,Złota
antylopa’’
(ros. ,,Zołotaja
antilopa’’)
zrealizowaną 1954 r. przez Lwa Atamanowa (1905 – 1981) na
podstawie indyjskiej baśni ludowej.
Tytułową
bohaterką jest żyjąca w dawnych Indiach, mówiąca antylopa o
złotych rogach i racicach. Tam gdzie stanęła pojawiały się złote
monety. Mieszkała u stóp Garbatej Góry za dżunglą i ruinami
miasta razem z niedźwiadkami i tygrysami.
Jej
wiernym przyjacielem okazał się mały chłopiec; sierota żyjący w
przyjaźni ze zwierzętami (ujawnia się tu pewne podobieństwo do
Mowgliego; odsyłam do posta ,,Rudyard
Kipling’’).
Chłopiec bronił złotej antylopy przez polującym na nią chciwym i
okrutnym radżą.
Ów
antagonista nie miał przyjaciół, kochał tylko złoto i otaczali
go fałszywi słudzy. Zginął pod stosem wykrzesanych przez antylopę
złotych monet, które zamieniły się w glinę. Postać radży
zdradza pewne podobieństwo do Stalina np. w czasie polowania ,,w
nagrodę’’ darował chłopcu życie (może to być nawiązanie do
dowcipu o Stalinie z puentą ,,a
mógł zabić’’).
W innej scenie chłopiec wygarnął radży: ,,Jesteś
władcą, a nie wiesz, że nie zdradza się przyjaciół?’’,
co również pasuje do Stalina.
Baśń
oceniam jako bardzo piękną i wzruszającą ;).