,, […] jeden tylko znalazł się człowiek chrześcijanin, mędrzec i rycerz. Był rodem z Genui.
Ten namawiał, aby zaprzestano wojować w domu, a raczej odzyskano grób Pański i Azję […]. Wszakże Bóg widział dobre chęci jego, i pobłogosławił mu; i ów człowiek odkrył Amerykę, która stała się ziemią wolności, ziemią świętą. Nazywał się ów człowiek Krzysztof Kolumb, i był ostatnim rycerzem krzyżowym w Europe, i ostatni, który przedsięwziął wyprawę dla imienia Bożego, a nie dla siebie’’ - Adam Mickiewicz ,,Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego’’
W moim rodzinnym Szczecinie w Parku Kasprowicza znajduje się rzeźba zwana Jajkiem Kolumba autorstwa Sławomira i Jakuba Lewińskich (1977). Ilustruje legendę, którą poznałem w wieku przedszkolnym z książki Hany Doskočilovej ,,Diogenes w beczce’’, a którą długo uważałem za autentyczne wydarzenie. Opowiada ona o tym, że kiedy Kolumb wrócił z Ameryki, pewien kardynał powiedział mu, że odkrycie nowego lądu nie było aż takim wyczynem. Kolumb odrzekł, że było tak trudne jak postawienie jajka na czubku. Nikt z biesiadników nie potrafił tego dokonać. Tymczasem sam odkrywca najpierw nadtłukł jajko i wówczas stanęło prosto. Motyw podobnej sztuczki pojawia się w hiszpańskich opowieściach ludowych.
W dzieciństwie czerpałem wiedzę o odkryciach geograficznych z kreskówki ,,Tajemnicze złote miasta’’ (momentami była dla mnie przerażająca), z serialu animowanego o Kolumbie wchodzącego w skład programu ,,5 – 10 – 15’’, oraz z filmu ,,1492. Wyprawa do raju’’, który oglądałem razem z Babcią.
Czytałem też poświęcone tej tematyce książki takie jak: Dinah Starkey ,,Atlas odkryć’’ (z niej dowiedziałem się o Henryku Żeglarzu, Vasco da Gamie, Ferdynandzie Magellanie, Ferdynandzie Cortezie i Francisco Pizarro), Terry Deary ,,Strrraszna historia’’ (,,Ci paskudni Aztekowie’’, ,,Ci niewiarygodni Inkowie’’ i ,,USA’’), Jerzy Cepik ,,Krzysztof Kolumb’’, Marian L. Pisarek ,,Świat oczami odkrywców’’, Edward Brooke – Hitching ,,Atlas lądów niebyłych’’ i ,,Złoty atlas’’ oraz Anita Ganeri ,,Monstrrualna erudycja. Nieustraszeni odkrywcy’’.
Wielkie odkrycia geograficzne przyczyniły się z jednej strony do znacznego poszerzenia wiedzy o świecie (a także do powstania nowych legend takich jak opowieść o Eldorado) i ewangelizacji ludów, które wcześniej nie słyszały o Jezusie. Dzięki wyprawie Magellana dookoła świata zyskano dowód na kulistość Ziemi (oczywiście współczesnych płaskoziemców nie przekonują nawet zdjęcia satelitarne…). Miały też jednak mroczną stronę w postaci odrodzenia niewolnictwa (Indian i Murzynów), plagi chorób po obu stronach Atlantyku (to właśnie z Nowego Świata został zawleczony do Europy syfilis) oraz brutalnego niszczenia rdzennych kultur (trzeba przyznać, że Anglicy okazali się w tym okrutniejsi i bardziej fanatyczni od konkwistadorów hiszpańskich i portugalskich).
Nawiązania do tej epoki pojawiają się w filmie fantasy ,,Aztecki tyranozaur’’ (recenzowanym na tym blogu), a także w niektórych opowiadaniach Andrzeja Pilipiuka (zbiory ,,Carska manierka’’ i ,,Faceci w gumofilcach’’).
Śniło mi się, że Krzysztof Kolumb został ogłoszony świętym.