czwartek, 10 kwietnia 2025

,,Zagadnienia biesiadne''

 

,,Przynieś nam tu czarę, chłopcze,

Chcę popijać jednym duszkiem!

Do dziesięciu kubków wody

Pięć zaledwie wina,

Bym w bakchicznym uniesieniu

Mógł zachować jakąś miarę.


Dolej – pora już porzucić

Zwyczaj uczt na modłę Scytów.

Wśród okrzyków, dzikiej wrzawy

Gdy sączymy wino z wolno

Piękny hymn niech ktoś zanuci!’’

- Anakreont (ok. 570 – 485 p. n. e.),

przeł. Jerzy Danielewicz



 

W kwietniu 2025 r. przeczytałem szóstą księgę ,,Zagadnień biesiadnych’’ (łac. ,,Convivalium disputationum libri novem; Quaestationum convivalium; Quaestationes Convicales libri VI’’) Plutarcha z Cheronei, zamieszczoną w antologii ,,Moralia. Wybór pism filozoficzno – popularnych’’ w przekładzie i opracowaniu Zofii Abramowiczówy z 1954 r. Całość składa się z 9 ksiąg liczących po 10 zagadnień. Ostatnia księga porusza 15 tematów.



W omawianej księdze Plutarch (ok. 50 n. e. - ok. 125 n. e.) rozmawiali podczas uczty na tematy naukowe, dziś wchodzące w zakres zainteresowań fizyki i biologii. Uczestnicy sympozjonu doszli do wniosku, że post (powstrzymanie się od jedzenia) pozbawia organizm wilgoci i tym samym powoduje pragnienie większe niż głód. Za powstawanie głodu i pragnienia były odpowiedzialne pory, czyli bliżej nieokreślone kanały znajdujące się w ciele. Pokarmy były trawione przez gorący wyziew. Woda oziębiała się w naczyniu umieszczonym w studni. Stawała się zimniejsza również od wrzucanych do niej kamyków i kawałków ołowiu. Zimno było wyziewem śniegu (dziś wiemy, że stanowi po prostu brak ciepła). Biesiadnicy spierali się również o zwyczaj cedzenia wina. Według jednej opinii była to czynność niepotrzebna i oznaka zniewieściałości, psująca prawdziwy smak trunku. Przeciwnego zdania byli ci, którzy w cedzeniu wina widzieli konieczność oddzielenie zanieczyszczeń. Przeważyło stanowisko, że wino należy pić przecedzone, ale już bez zbędnych dodatków, takich jako aloes. Powodem wilczego głodu (dosłownie: wołowego głodu, grec. ,,boulimos’’, stąd bulimia) był kontakt z ostrymi wyziewami śniegu i lodu. Najlepszy lek na tę przypadłość stanowił chleb. Znany był rytuał katartyczny (szczątkowa forma ofiary z człowieka, niejako odpowiednik biblijnego kozła ofiarnego), w którym przepędzano niewolnika, bijąc go wierzbowymi witkami i wołając: ,,Za drzwi z wilczym głodem! W domu dostatek i zdrowie’’. Homer nazywał oliwę płynną (jako jedyną ciecz), ponieważ żadna jej cząsteczka nie jest stała. Tym samym oliwa jest najbardziej płynnym z płynów. Świeżo zabite zwierzęta szybko kruszeją zawieszone na figowcu z powodu ostrego i piekącego wyziewu tego drzewa.

Powyższe rozważania były czysto teoretyczne i dyskutujący nie weryfikowali ich eksperymentalnie. Dziś uważa się wniosku, do których dochodzili za błędne. ,,Zagadnienia biesiadne’’ stanowią natomiast cenne źródło do poznania greckich wyobrażeń o świecie.