Człowiek sam lubiący mięso, często nienawidzi zwierząt, które też je jedzą. Zwierzęta mięsożerne często otaczane są niezasłużoną złą sławą (choć nie zawsze!). Często były tępione, czego przykładem była rozpętana w XIX – wiecznych Niemczech ,,krucjata'' przeciwko zwierzętom drapieżnym. Ludzie skłonni do antropomorficznego pojmowania świata chętnie gloryfikują zwierzęta roślinożerne (choć też nie zawsze!). Nie jest to mądra postawa. Gdyby nie było zwierząt roślinożernych, wyginęłyby rośliny, których wegetacji nic by nie kontrolowało. Populacje zwierząt roślinożernych potrzebują zaś czynnika regulującego, którym są zwierzęta mięsożerne. Dobrze wiedzieć, że często różnice między roślino – a mięsożercą się zaciera np. krowa uważana powszechnie za ,,wzorowego'' konsumenta trawy, razem ze spożywaną roślinnością połyka znajdujące się w niej drobne zwierzęta. W hodowlach próbowano ,,wynagrodzić'' brak owej ,,wkładki mięsnej'' podając krowom mączkę rybną, lub kostną, ale skutki takiej ingerencji w prawa rządzące naturą okazały się opłakane!
Wśród
robaków (obleńce) istnieją gatunki roślinożerne (mątwik
buraczany, węgorek niszczyk) wyrządzające straty w uprawach.
Wiele
jest owadów roślinożernych. Zarówno w stadium larwy (pędraka)
jak i imago, chrabąszcze majowe pobierają wikt roślinny. Dla
pędraków są nim korzenie roślin, dla imago zaś – liście. W
jego pobieraniu posługują się aparatem gębowym gryzącym,
podobnie jak stonki ziemniaczane odżywiające się liśćmi
ziemniaków.
Roślinożerne
są także żerujące w drewnie korniki i kołatki, podczas gdy wołki
zbożowe za pomocą aparatu gębowego kłująco – ssącego wysysają
zawartość ziaren zbóż.
Przejdźmy
teraz do motyli. Są to owady roślinożerne. W stadium imago
wysysają nektar kwiatowy (wyjątkiem jest miodożerna zmierzchnica
trupia główka) za pomocą ssącego aparatu gębowego, który w
stanie spoczynku jest zwinięty. Gąsienice (larwy motyli) posługują
się natomiast gryzącym aparatem gębowym używanym do podgryzania
roślin, różnych dla różnych gatunków. I tak gąsienice
jedwabników morwowych konsumują liście morwy, jedwabników
dębowych – liście dębów, gąsienice trociniarek czerwicy i
kasztanówki drążą korytarze pod korą drzew, natomiast
północnoamerykański monarcha i madagaskarskie chryzantidie
zawdzięczają zawartą w ciałach truciznę spożywanym przez
gąsienice trojeściom amerykańskim (monarcha) i wilczomleczom
(chryzantidie). Istnieją nawet motyle żerujące na włóknach
naturalnych i papierze. Są nimi synantropijne mole; odzieżowy i
książkowy.
Wielkim
konsumentem roślin wśród szarańczaków jest bez wątpienia sama
szarańcza, której ogromne chmary z łatwością ogałacają dany
teren z całej roślinności, posługując się aparatem gębowym
gryzącym.
Kopiące
w glebie tunele, turkucie podjadki żerując uszkadzają korzenie
roślin, chociaż uzupełniają dietę drobnymi bezkręgowcami.
Pluskwiaki
skupiają także formy wysysające soki roślin np. mszyce. Odchody
tych ostatnich, zwane spadzią, to przysmak mrówek, które chronią
mszyce, a najmłodsze z nich umieszczają we własnych mrowiskach.
Podstawę
wyżywienia żądłówek stanowi nektar kwiatów, z którego pszczoły
i trzmiele produkują miód. W większości wypadków tylko miód
pszczeli jest jadalny dla człowieka, bowiem trzmiele zwykle
wytwarzają go z roślin trujących.
Z
mrówek należy tu wymienić zarówno czarne, europejskie hurtnice
zjadające uszkodzone przez ślimaki owoce, śródziemnomorskie
mrówki – żniwiarki magazynujące ziarna zbóż w swoich
mrowiskach, jak również południowoamerykańskie mrówki Atta
odżywiające się hodowanymi wewnątrz mrowisk grzybami, rosnącymi
na kompoście z przyniesionych liści. Mrówki Atta
nacinają żuwaczkami strzępki grzybni, na których tworzą się
zgrubienia zwane ,,mrówczą
kalarepą'',
konsumowane przez omawiane owady. Lecąc na rójkę, królowej mrówek
Atta zawsze
zabiera fragment grzyba.
Zjadanie
drewna przez termity (drewna jak i produktów pochodnych np. papieru)
boleśnie daje się we znaki ludziom żyjącym na terenach ich areału
to jest w: Afryce, Indiach, Azji Południowo – Wschodniej, na
Kaukazie, w Ameryce Południowej i w Australii. W trawieniu drewna
pomagają termitom bakterie żyjące w ich układach pokarmowych.
Oprócz drewna spożywają też grzyby uprawiane na bazie własnych
odchodów.
Wśród
mięsożernej większości pajęczaków, pobieraniem pokarmu
roślinnego wyróżniają się przędziorki owocowe wyrządzające
szkody w sadownictwie.
Wśród
mięczaków wikt roślinny pobierają zeskrobujące ze skał glony,
chitony i rozmaite gatunki ślimaków. Należą do nich zarówno
gatunki lądowe (np. ślimak winniczek zjadający też jaja innych
ślimaków, Achatina
fulica
wyrządzający szkody w Indiach i na Hawajach, gdzie został kolejno
zawleczony i celowo sprowadzony z Afryki, ślimak przydrożny, pomrów
błękitny, czy też ślinik rdzawy jedzący grzyby, odchody i
rośliny uprawne) jak też wodne (np. błotniarka, zatoczek i wiele
innych).
Z
ryb należy tu wymienić glonojady zeskrobujące pyskiem glony;
używane czasami do oczyszczania akwariów. 1
Co
ciekawe niektóre gatunki piranii – ryb uważanych powszechnie za
zdeklarowane drapieżniki – spożywają spadające do wody owoce
drzew kauczukowych.
Wszystkie
płazy są roślinożerne, ale w stadium larwy (kijanki) płazy
bezogonowe odżywiają się glonami, bądź też uprawiają
kanibalizm.
Kiedy
gady wkroczyły na scenę historii naturalnej, skupiały formy
wyłącznie drapieżne. Dopiero w permie pojawił się wśród nich
pierwszy ,,wegetarianin'' – edafozaur należący do pelikozaurów.
Był spokrewniony z mięsożercami; dimetrodonem i waranozaurem.
O
tym czy dinozaur był mięso – czy roślinożerny decydował układ
szczęk i kształt zębów np. roślinożerne zauropody miały zęby
z przodu pyska; były one cienkie i długie, mogły być łyżkowate,
lub słupkowate i pochylone do przodu – przystosowane do ścinania
liści. Iguanodon miał wyłącznie zęby tylne. Zęby stegozaurów
(niektórzy paleontolodzy ,,zarzucają'' im jedzenie padliny) i
ankylozaurów nadawały się do spożywania wyłącznie miękkiej
roślinności. Wszystkożerny masospondyl miał zęby tępe,
zaokrąglone, służące zarówno do rozdrabniania mięsa jak i
roślin. Również dużo ,,mówią'' proporcje ciała: zauropody
miały długie szyje do sięgania wysoko do liści lub szyszek, zaś
psitakozaur (,,papuzi
jaszczur'')
i czworonożne ceratopsy miały pyski zakończone rogowymi dziobami
używanymi do ćwiartowania roślin. Hadrozaury posługiwały się
,,kaczymi'' dziobami wyposażonymi w ,,baterie'' ściśle do siebie
przylegających zębów, którym nie mogło się oprzeć nawet
najtwardsze igliwie. Przypuszcza się, że należący do nich
edmontozaur magazynował pokarm w torbach policzkowych jak
współczesny chomik.
Co
wiemy na temat konsumpcji roślin u gadów współczesnych? Ważnym
składnikiem diety wszystkożernych legwanów morskich
zamieszkujących Galapagos są glony, po które te jaszczurki nurkują
na głębokość 11 metrów.
Tymczasem
na lądzie, również galapagoskie legwany lądowe potrafią zjadać
kaktusy razem z ich kolcami (sic!).
Roślinożerne
są wyłącznie żółwie lądowe, nie mające zębów, lecz
posługujące się rogowym dziobem ostrzącym się w miarę używania.
W terrarium można im podawać bynajmniej nie tylko sałatę, lub
banany, lecz niemal każdą strawę roślinną z wyjątkiem zieleniny
pikantnej, lub trującej.
Przejdźmy
teraz do ptaków. Z konsumpcją ziaren zbóż przyjęło się łączyć
wróblowate; w Europie wróble. Niezbyt słusznie, są to bowiem
ptaki głównie owadożerne, dla których ziarno stanowi marginalną
część diety. Jednak ów mit jest tak mocno zakorzeniony, że w
Chinach, opierając się na nim, całkowicie wytępiono wróble!
Dużo
zboża jedzą natomiast tropikalne gatunki wikłaczy. Stada wikłaczy
czerwonodziobych, liczebnie porównywalne z szarańczą, niemal
równie skutecznie pustoszą pola uprawne, co jest powodem okrutnych
metod walki jakie ludzie z nimi prowadzą. Tymczasem ludzie sami
sobie są ,,winni'' – uprawiając zboża tworzą nowy, nieznany
przyrodzie ekosystem, w którym ptaki mają nadmiar pożywienia,
którym są przecież nasiona traw. To normalne, że w takich
,,sztucznych'' warunkach mnożą się do zastraszających ilości.
Inny
przedstawiciel wróblowatych, krzyżodziób swoim charakterystycznym
dziobem wyłuskuje nasiona z szyszek. Z jego odżywianiem łączą
się też niezwykłe obyczaje lęgowe. Otóż, podczas gdy większość
ptaków strefy umiarkowanej przystępuje do lęgów wiosną,
krzyżodzioby gnieżdżą się już w lutym (sic!) wtedy bowiem
znajdują dostatecznie dużo nasion drzew iglastych potrzebnych do
wykarmienia piskląt.
Owadożerne
z reguły dzięcioły konsumują również nasiona drzew iglastych.
Wydobywają je unieruchomiwszy szyszkę w szczelinie drzewa (w tzw.
,,kuźni'')
za pomocą dzioba.
Północnoamerykański
dzięcioł żołędziowy zgodnie z nazwą zjada żołędzie. Często
robi z nich zapasy, umieszczając je w zagłębieniach wykutych w
korze, niekiedy nawet wykorzystując do tego celu drewniane słupy
telegraficzne. Dzięcioły te już swoje pisklęta karmią kawałkami
żołędzi. Nie jest to jednak jedyny pokarm omawianych ptaków. Tak
jak wszystkie dzięcioły, one również żywią się owadami.
Wśród
kuraków podstawę roślinnego wyżywienia stanowią nasiona, u
gatunków leśnych czasem także jagody, a nawet igliwie. Tym
ostatnim w ogrodach zoologicznych karmi się głuszce wykorzystując
do tego celu naturalne choinki używana na święta Bożego
Narodzenia. Jak widzimy, udział ziaren w jadłospisie udomowionych
kuraków znalazł odbicie nawet w literaturze:
,,Tu dzioby
bursztynowe tam czubki z korali,
Wznoszą się z
gęstwi pierza jak ryby spod fali.
Wysuwają się
szyje i w ruchach łagodnych,
Chwieją się
ciągle na kształt tulipanów wodnych
Tysiące oczu jak
gwiazdy błyskają ku Zosi,
Ona w środku
wysoko nad ptactwem się wznosi,
Sama biała i w
długą bieliznę ubrana,
Kręci się jak
bijąca wśród kwiatów fontanna;
Czerpie z sita i
sypie na skrzydła i głowy
Ręką jak perły
białą gęsty grad perłowy
Krup
jęczmiennych...''
Wśród
jerzykowatych przeważają gatunki owadożerne, ale kolibry stanowią
tu wyjątek. Jest tak ponieważ swoich długich, ostrych dziobów,
skrywających szczeciniaste języki używają do spijania nektaru z
kwiatów. W warunkach wiwaryjnych zaobserwowano nawet jak wysysały
zawartość winogron. W związku z bardzo szybką przemianą materii,
kolibry muszą wiele czasu poświęcać na żerowanie. Nie mogąc
znaleźć pokarmu zapadają w odrętwienie. Błędem jest jednak
uważać kolibry za ptaki wyłącznie roślinożerne – żywią się
też muchami, komarami, czy też drobnymi chrząszczami. ,,Te
ptaszki mogłyby oddać znakomite usługi w tępieniu much''
– pisał na początku XIX wieku John James Audubon.
Perkozy
są przede wszystkim mięsożerne, lecz połykają glony dla lepszego
trawienia. Używają ich też w czasie toków.
Wreszcie
pokarm roślinny pobiera większość papug.
Koala
jest monofagiem konsumującym wyłącznie - mało odżywcze i
zwierające groźną dla wielu zwierząt truciznę – liście
eukaliptusa, które oprócz niego zjadają tylko pałanka wędrowna i
lotopałanka Peteriodes
volans.
Wśród
listowia odżywiają się również kangury drzewne, w Australii i na
Nowej Gwinei zajmujące niszę ekologiczną małp.
Kangury
rude i szare odżywiają się głównie trawą.
Poza
tym istnieje wiele gatunków torbaczy wszystkożernych jak: kuskusy,
pałanki kuzu, kanguroszczury czy oposy.
W
utartych wyobrażeniach przyjęło przedstawiać się jeże jako
fanatycznych miłośników jabłek – transportujących je na
kolcach, podczas gdy są to zwierzęta w znacznej mierze drapieżne;
tylko sporadycznie uzupełniające swój mięsny jadłospis
jagodami.
Podobnie
nieprawdziwe zarzuca się kretom podgryzanie korzeni roślin.
Oczywiście mogą one uszkodzić korzeń podczas kopania korytarzy,
ale jest to tylko efekt uboczny ich działalności. Same krety zaś
są mięsożerne.
W
Azji Południowo – Wschodniej, w Afryce i w Australii żyją
ogromne (ok. 1 m długości) nietoperze roślinożerne takie jak:
kalongi, rudawki i wielkogłowy. Jedzą dużo owoców, wyrządzając
wiele strat w uprawach, które tylko w Indiach są im puszczane
płazem. W USA nie wolno trzymać tych zwierząt w ogrodach
zoologicznych i prywatnych zwierzyńcach w obawie zadomowienia się
ich na południu kraju. ,,Wynagrodzeniem'' strat przez nie
powodowanych są jednak używane jako nawóz odchody tych nietoperzy.
Nie można też zapominać o roli rudawek w zapylaniu kwiatów.
Nie
tylko myszy i szczury zjadające zboża pobierają pokarm roślinny
(odnośnie wymienionych zwierząt będzie to raczej pokarm mieszany).
Roślinożerne są: keondu, ursony, jeżozwierze, bobry, chomiki, jak
też północnoamerykańskie goffery. Te ostatnie, żyjące w
ziemnych norach, zaopatrują się w pokarm wciągając rośliny pod
ziemię. Przed zimą świstaki gromadzą duże zapasy siana,
natomiast popielicowate są wszystkożerne.
Pokarmem
roślinnym bez wyjątku odżywiają się zajęczaki. Należące do
nich króliki w celu lepszego przyswajania składników odżywczych z
pokarmu stosują podwójne trawienie. Wydalone odchody jeszcze raz
zjadają, aby ostatecznie wydalić je z organizmu w formie twardej.
Zarówno
manaty, diugonie, jak i wytępione krowy morskie żywią się
glonami, które dla największej z fok – słonia morskiego stanowią
tylko marginalne uzupełnienie mięsnego pokarmu.
Zwierzęta
kopytne dzielimy na podstawie budowy kopyt (parzysto – i
nieparzystokopytne), ale także pod względem budowy żołądka.
Wszystkie świniowate i pekari, oraz roślinożerne hipopotamy nie
przeżuwają pokarmu i mają nieskomplikowaną budowę żołądka.
Natomiast pozostałe gatunki (parzystokopytne żyrafy, wielbłądowate,
kozy, owce, antylopy, widłorogi, jeleniowate i bydło) są tzw.
przeżuwaczami, u których konsumpcja trwa bardzo długo, pokarm jest
żuty, pod dostaniu się do żołądka z powrotem ,,wędruje'' do
pyska, gdzie jest starannie przeżuwany. Sam żołądek przeżuwacza
składa się z kilku komór: żwacza, czepca, trawieńca i ksiąg,
przez które pokarm przechodzi w ciągu trzech dni. Wśród
świniowatych nie mających takiej budowy układu pokarmowego,
wyjątkiem jest babirussa. Niektóre przeżuwacze pobierają całkiem
niezwykłe pokarmy. Małe afrykańskie antylopy – dujkery oprócz
jedzenia trawy, polują na ptaki, zaś renifery mogą pozyskiwać
białko zwierzęce z ryb, jaj, lemingów; konsumują nawet ludzki i
psi mocz!
Łosie
– zupełnie bezpiecznie jedzą trujące dla ludzi muchomory (sarnom
też one nie szkodzą) i konwalie majowe. Lubią też roślinność
wodną, w której poszukiwaniu nurkują. Nie byłoby w tym nic
dziwnego, gdyby łosie nie wychodziły z wody od tyłu.
Amatorami
niebezpiecznych roślin są także nosorożce, spożywające nie
tylko kolczaste krzewy, ale nawet wilczomlecze, z których pozyskuje
się truciznę do polowań … właśnie na nosorożce. Nie powinno
to dziwić – trucizna działa tylko wtedy gdy dostanie się do
krwiobiegu.
Od
początku swojej ewolucji roślinożerne są także trąbowce.
Podczas żerowania słonie powstrzymują sawanny od zarastania lasem,
co pozwala antylopom i bawołom egzystencję w ich prawdziwym
środowisku. Słonie uzupełniają niedobór soli mineralnych
zjadając kawałki skał z wapiennych jaskiń.
Małpiatki
i małpy są zwierzętami głównie wszystkożernymi z przewagą
roślin. Tylko największy przedstawiciel naczelnych – goryl ma
opinię zupełnego wegetarianina. Nie pije również wody –
wystarczy mu ilość tego płynu zawarta w pokarmie. Czy jednak
słusznie uważa się goryla za zwierzę wyłącznie roślinożerne?
W tym miejscu nie brak kontrowersji. Na pewno goryl je mniej mięsa
niż lubiący je szympans, ale możliwe, że żywi się drobnymi
kręgowcami, jak i zwierzętami pozbawionymi kręgosłupa.
Przypuszcza się, że zjada nawet skorpiony po uprzednim oderwaniu im
żądła. Jakkolwiek by było, w ogrodach zoologicznych podaje się
gorylom oprócz roślin rozmaite mięso i nabiały, które wcale im
nie szkodzą.
Artykuł
dobiega końca, zanim jednak pożegnamy się ze zwierzętami
roślinożernymi, spróbujmy podsumować budowę anatomiczną układu
pokarmowego przeciętnego roślinożernego kręgowca. Ich pokarm jest
ciężkostrawny (pamięta Czytelnik jak długo trawią przeżuwacze?)
i ubogi w energię, ale za to łatwo dostępny. Zwierzęta
roślinożerne potrzebują więc długiego przewodu pokarmowego i
powinny bardzo długo rozdrabniać pokarm, co dzieje się chociażby
u przeżuwaczy, których sama nazwa wywodzi się od żucia. Muszą
też pobierać pokarm w dużych ilościach, a ich jelito ślepe musi
być długie. Czasem w trawieniu pomagają kamienie żołądkowe
(gastrolity), lub żyjące w układach pokarmowych mikroskopijne
organizmy. Przykładem takiej symbiozy są bakterie pomagające
termitom trawić drewno, lub żyjące w organizmach przeżuwaczy
pierwotniaki hurmaczki, zwane gregorynami.
1
Wiele lat temu miałem akwarium z rybami, a w nim min. glonojada,
którego nazwałem Gucio ;).
2
Odsyłam Czytelnika do umieszczonego na tym blogu wiersza ,,Zabójcza
improwizacja'' (wchodzi w skład poematu dygresyjnego
,,Milenium, czyli Nowe Triumfy'') gdzie w roli Zosi
wstawiłem Śmierć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz