wtorek, 9 września 2025

Perła Kleopatry



 ,,Wg tradycji, na jednej z uczt wydanych dla niego przez królową, Antoniusz zdumiał się bogactwem przyjęcia, na co Kleopatra wyjęła z kolczyka bezcenną perłę, rozpuściła ją w kwasie i wypiła na cześć swego gościa, aby dowieść potęgi swego uczucia i pogardy dla bogactwa. Jednak ocet nie rozpuszcza perły, a mocniejsze kwasy nie nadają się do konsumpcji, anegdota jest więc albo błędnie powtórzona, albo zmyślona. [..]'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''



 

Kolada

 


,,KOLADA zmyślona bogini słowiańska, wynikła z pomieszania pojęć: wyraz ten jest w jęz. płd. i wsch. - słowiańskich odpowiednikiem polskiej kolędy, a nie, jak dawniej sądzono, nazwą obrzędu a. bóstwa'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''

Peter Klaus



,,KLAUS Peter bohater legendy nm., pasterz kóz z Sittendorfu, trafia pewnego dnia do głębokiej kotliny, gdzie 12 rycerzy gra w milczeniu w kręgle; poczęstowany winem, zapada w sen, a gdy się budzi, wraca do wsi i zdumiewa się jej odmiennym wyglądem; wreszcie zdaje sobie sprawę z tego, że przespał 20 lat; prototyp postaci Rip Van Winkle'a [...]'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury'' 

Charles Dickens i kamienie mikorzyńskie



 ,,Kamienie mikorzyńskie dwa nieckowate kamienie z rzekomymi napisami runicznymi odkryte w 1855 - 56 w Mikorzynie (...). Po dziesiątkach lat dyskusji nauk. okazały się ostatecznie falsyfikatami spreparowanymi własnoręcznie przez pana dziedzica, który pomysł tego dzieła zapożyczył zapewne od Dickensa (Klub Pickwicka, r. 11, 'kamień Billa Stumpsa'; wyda. 1837)'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''



 


 

Kaczki - kanibale



,, [...] niejaki Cornelissen, aby wypróbować naiwność publiczności, ogłosił w gazecie, że miał 20 kaczek, z których jedną zabił, pokroił na kawałki i rzucił pozostałym, a one pożarły ją łapczywie. Następnie pokroił drugą i postąpił tak samo, później trzecią, itd., aż wreszcie jedyna pozostała przy życiu zjadła wszystkie 19 kaczek - miało to być dowodem niesłychanej żarłoczności tych ptaków'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury'' 



 

Legendy o Julianie Apostacie



 ,, [...] W ocenie śrdw. kronikarzy (Landolfus Sagax, Ekkehard i in.), przytaczających również bajki i legendy (pakt z diabłem, sen matki Juliana, wieszczący, że urodzi ona drugiego Aleksandra itd.), nazywających go 'przeciwnikiem Boga', staje się kimś w rodzaju drugiego Nerona. [...] 



Galilejczyku, zwyciężyłeś!, łac. Galilae, vicisti, tzn. Jezusie, zwyciężyłeś; łac. przekład z gr. rzekomych ostatnich słów Juliana, przypisywanych mu przez kościół kat., który śmierć cesarza przedstawiał jako karę bożą, ozdabiając ją odpowiednią legendą. Ostatnie słowa Nie - Boskiej komedii (...) Zygmunta Krasińskiego'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''

Kaspar Hauser


 

 ,,HAUSER Kaspar, 1812 - 33, pojawił się w wigilię Zielonych Świąt 1828 w mieszkaniu rotmistrza Wesseniga w Norymberdze z listem o podejrzanej autentyczności, stwierdzającym, że chłopiec był chowany od 1812 w ukryciu i że powinien zostać żołnierzem tak jak jego ojciec. Wyglądało na to, że chłopca więziono w ciemnicy, bo światło go raziło, a z początku nie chciał jeść nic prócz chleba i wody. Kasparem zajął się słynny prawnik nm. Johann Paul Anselm Feuerbach (ojciec Ludwiga) i oddał go pod opiekę prof. Daumena. Dnia 17 XI 1829 znaleziono Kaspara z raną ciętą, którą jak twierdził, zadał mu jakiś nieznajomy. W 1831 Filip Henryk książę Stanhope, bratanek Pitta, uzyskał przez sąd opiekę nad Kasparem. Zajął się nim odtąd J. G. Meyer, nauczyciel w Ansbach, a Kaspar, mimo pewnego niedorozwoju umysłowego, dostał posadę kancelisty w sądzie małego miasteczka frankijskiego. 14 XII 1833 przyszedł do domu z raną kłutą piersi, od której zmarł w trzy dni później. Wkrótce zaczęła się tworzyć legenda; podczas gdy część opinii uważała go za oszusta, który zginął śmiercią samobójczą, inni widzieli w nim pierworodnego syna księcia Karola Badeńskiego, usuniętego od sukcesji tronu. Historia więzionego dziecka (odpowiadająca typowi bajki ludowej o 'głuptaku' i o 'znajdzie') spopularyzowała się szeroko przez broszurową literaturę brukową'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''



 

Worek Judasza



,, [...] Wg jednego z podań Judasz miał worek zszyty z czterech skór: wilczej, lisiej, rysiej i lwiej, będący alegorią wszelkich złodziejstw [...]'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''  
 


 

Pochodzenie języka

 


,,Różne, niezależne od siebie wzajem, tradycje przypisują powstanie języków (a. języka określonej społeczności) bogom lub innym potęgom nadprzyrodzonym. W księdze Genesis znajduje wyraz przekonanie staroż. Żydów, że to Adam nazwał wszelkie stworzenia żyjące na Ziemi: 'Utworzył więc Pan Bóg z ziemi wszystkie zwierzęta i wszystkie ptactwo niebios i przyprowadził do człowieka, aby zobaczyć, jak je nazwie, a każda żywa istota  miała mieć taką nazwę, jaką nada jej człowiek. Nadał tedy Adam nazwy wszelkiemu bydłu i wszelkim dzikim zwierzętom' (2, 19 - 20). W Indiach przypisywano wynalazek mowy bogu Indrze; Sokrates w Platońskim dialogu Kratyl utrzymuje, że nazwy rzeczy ustalili bogowie. Biblijna opowieść o Wieży (...) Babel świadczy, że autorzy jej rozumieli potęgę, jakiej język udziela ludziom w ich stosunkach ze środowiskiem; uważali oni, że Bóg interesuje się rozwojem języka i sprawuje nad nim kontrolę; usiłowali również znaleźć przyczynę zdumiewającego faktu, że ludzie, niekiedy sąsiadujący ze sobą o miedzę, mówią innymi językami i nie rozumieją się wcale albo tylko z trudem. Wielokrotnie próbowano ustalić, który z istniejących języków jest prajęzykiem ludzkości, z którego pochodzą wszystkie inne. Historyk gr. Herodot opisuje (2,2), jak egipski faraon Psammetych oddał pasterzowi dwoje dzieci na wychowanie, tak aby żadne z nich nie słyszało od urodzenia ani jednego słowa; po upływie dwóch lat przybiegły do pasterza wołając: 'Bekos! bekos!', co jak się okazało, znaczyło po frygijsku chleb. Psammetych wywnioskował stąd, że Frygowie mówią prajęzykiem ludzkości. W chrześcijańskiej Europie przez wiele stuleci sądzono, że hebrajszczyzna, czcigodny język Biblii, jest pramatką wszystkich języków jako mowa, którą Bóg porozumiewał się z Adamem. Dopiero w poł. XIX w. postępy językoznawstwa położyły kres takim spekulacjom. Również próby rekonstrukcji prajęzyka z elementów istniejących języków musiały zawieść, gdyż mowa jest niemal na pewno rówieśnicą gatunku Homo sapiens, a najwcześniejsze ślady materialne  języka - w postaci pisma - jakie znaleźliśmy a. kiedykolwiek znajdziemy, nie mogą liczyć więcej niż sześć tysięcy lat. Zawiodły także próby wywiedzenia języka od głosów zwierząt lub ludzkich okrzyków radości, bólu czy żalu w wyniku dźwiękonaśladownictwa (onomatopei)'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''




W średniowieczu eksperyment Psammetycha miał powtórzyć cesarz Fryderyk II. Wykorzystane w nim dzieci zmarły z powodu braku rodzicielskiej miłości. XVI - wieczny, holenderski humanista, Johannes Goropius Becanus uznawał za prajęzyk dialekt brabancki. W XVII wieku Wojciech Dembołecki uznał za prajęzyk polszczyznę, podczas gdy Andreas Kempe pisał, że w Raju Bóg mówił po szwedzku, Adam i Ewa po duńsku, zaś wąż kusił w języku francuskim.  Zainteresowanych XX - wiecznymi  teoriami pseudonaukowymi na temat pochodzenia  języków  odsyłam do postów: ,,Turbo Turcy'' (poruszyłem w nim sprawę języka słonecznego) i ,,Marryzm''. 

Jeleń z krzyżem



 ,, [...] W Polsce opowiadane o różnych miejscach na Mazowszu, o Wąwolnicy, o klasztorze benedyktynek na Świętej Katarzynie w Górach Świętokrzyskich (gdzie anioł w postaci jelenia polecił królewiczowi węg. Emerykowi ufundować klasztor), a wreszcie o Jeleniej Górze (stąd nazwa) na Dolnym Śląsku, gdzie jeleń miał polecić Bolesławowi Krzywoustemu postawienie kościoła'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''

 


 

Legendy o Janie III Sobieskim

 



,,Biret i korona. Wg lokalnego podania, w szkole nowodworskiej, w której kształcił się młody Sobieski, profesor retoryki, ks. Dąbrowski, upuścił raz biret wchodząc na katedrę. Gdy Jan uprzejmie podniósł to nakrycie głowy, profesor miał powiedzieć: 'Obym dożył, aż ujrzę koronę na twojej głowie'. Dawny student odwiedzić miał swego profesora w przeddzień wyprawy wiedeńskiej, ten zaś wywróżył królowi zwycięstwo, a sobie śmierć tegoż dnia.

Kiep. Wg anegdoty, ktoś przyłapany na napisaniu pod wizerunkiem króla Jana czterech liter KIEP (...), słowa wówczas bardziej niż dziś obraźliwego, miał się tłumaczyć, że są to inicjały słów: Król Jan Europy Pan.

Król Jan i Gomuła. Facecja z poł. XVIII w. głosi, że przed skromnie ubranym królem Janem stał wspaniale wystrojony szlachcic Gomuła, gdy do gabinetu wszedł cudzoziemski poseł, który wziąwszy Gomułę za monarchę, zwrócił się do niego: 'Sire'; na to szlachcic, ukazując króla, powiedział: 'To jest syr, a ja jestem Gomuła'.

Król Jan i włóczęga. Król zapytał nędzarza, komu służy, na co ten odrzekł, że Bogu, a kiedy król wyraził zdziwienie, że sługa tak wielkiego pana okryty jest łachmanami, biedak dodał: 'Jaka służba, taka i zapłata'.

Kwarta maku. W przeddzień bitwy pod Wiedniem Kara Mustafa miał przesłać Sobieskiemu kwartę maku, symbolizując nią liczebną potęgę wojsk tureckich, a król miał w odpowiedzi wielkiemu wezyrowi odesłać kwartę pieprzu, symbolizującą wyższość mniejszej, ale bitniejszej armii. Przeniesiona w wiek XVII śrdw. anegdota o Aleksandrze Wielkim i Dariuszu. 

Narodziny Sobieskiego na zamku w Olesku. Wg podania lokalnego, gdy niemowlę położono na marmurowym stole, blat stołu pękł, które to zdarzenie wyłożył obecny przy nim bazylianin Siemaszko jako wróżące wielką chwałę, którą dziecko się okryje, ale chwała ta rozpadnie się i nie wyjdzie narodowi na dobre.

Słowo się rzekło, kobyłka u płota przysł. z facecji o podlaskim szlachcicu, który przybywszy do Warszawy, aby poskarżyć się królowi, spotkał pod Marymontem jakiegoś dworzanina. Opowiedział mu swoją sprawę i w pasji dodał, że jeśli król go nie zechce wysłuchać, niech jego kobyłę w zadek pocałuje. Na audiencji dworzanin okazał się samym królem Janem, który przyrzekłszy załatwić rzecz po myśli szlachcica, spytał go, co sądzi teraz o poprzednio wygłoszonej przez siebie groźbie, na co rezolutny szlachciura miał odpowiedzieć owym zdaniem, które poszło w przysłowie. Anegdota jest wariantem Opowiadania o Maanie ibn Zaida i ogrodniku z ziemi Kudaa z Baśni z 1001 nocy.

Veni, vidi, Deus vicit łac. 'przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył', taką trawestację słynnego powiedzenia Cezara (...) donieść miał Sobieski papieżowi o zwycięstwie pod Wiedniem; trawestacja ta jest jednak znacznie starsza od Sobieskiego'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''