,,
[...] Na początku miesiąca surad – aszir [w kalendarzu Amazonek: styczeń],
[...] na niewielkiej wyspie Kiné spotkaliśmy lud Obojnaków (Germoafroditen,
Ałgisomokoszinowie). Z uwagi na to plemię, towarzyszący nam Słowianie nazwali
ich wyspę imieniem Obojna. Ujrzeliśmy, mieszkające w chatkach krytych palmowymi
liśćmi, niewiasty, bardzo ładne; wysokie, o cerze śniadej i włosach czarnych, a
ich jedynym strojem były sznury pereł na szyi. Jedynym, za to poważnym defektem
ich urody są męskie części sromne. Obojnaki to rasa łagodna, ciekawa świata,
ufna, całe dnie pędząca na zabawach w morzu i w lesie. Istoty te, pytane przez
nas, jak się rozmnażają, w odpowiedzi pokazały nam leśne źródełko, którego
kryształowe wody, przed wiekami zmieszane z nasieniem perskiego boga Mitry,
który zażywał w nim kąpieli, mają moc budzić życie w żywocie niewieścim. Jedna
z nas [Amazonek], waleczna Kirbas – kubera – ašmi zabrała dzban owej wody do
Amazonii, by wypróbować jej magiczne działanie na sobie. Obojnaki, wśród
których nawiasem mówiąc, nie ma kasty kapłańskiej, z bogów czczą jedynie boga
Hermesa i boginię Afrodytę, których towarzyszący nam Słowianie określali
imionami: Algis (zapożyczonym od Bałtów) i Mokosza. Z racji ich pochodzenia, docierający tu przed nami żeglarze
greccy (jak choćby Arisanos, Dioran, Kalimenes, Stratobonos i Mastiranos z
Delos – miletu) określają Obojnaki imieniem ‘Hermoafrodytów’. Życie
pędzą rozpustnie niczym kozły, albo małpy. Wszystkich perwersji jakim się
oddają od najmłodszych lat, na wołowej skórze byś nie zapisała. W odróżnieniu
od ludzi z Mu i Bharacji nie znają pisma, ani żadnej nauki, czy sztuki,
opowiadać zas umieją tylko sprośne plotki. Ponieważ nic nie wiedzą o własnych
dziejach, ochotnie upamiętniają tych, co ich niegdyś krzywdzili. Mam tu na
myśli wbity w ziemię miecz Osorkona Obojnakobójcy – trzeciego króla Mu, co
zwyciężył Bharację i Seylan. [...]’’ – Klea Dziejopisarka ,,Diariusz’’.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz