Muchówki są grupą owadów o łacińskiej nazwie ,,Diptera'' – dwuskrzydłe, co nawiązuje do faktu posiadania tylko jednej pary skrzydeł. Warto o tym pamiętać z uwagi na to, że potocznie różne małe owady są nazywane muchami. Muchówki odniosły wielki sukces również w otoczeniu człowieka; strata gatunkowa muchy śrubowej została naprawiona nabytkiem Psilopa petrolei. Zasiedlają wszystkie kontynenty. Gatunkami kosmopolitycznymi są mucha domowa i komar widliszek. Na Antarktydzie ich reprezentantem jest bezskrzydła mucha, zaś na Biegunie Północnym bardzo pospolite są komary i meszki. Rząd Diptera dzielimy na następujące rodziny: muchy, komary, moskity i komarnice.
Muchy
to najlepiej znani przedstawiciele muchówek, dzięki swej
pospolitości i charakterystycznemu brzęczeniu. Tak jak wszystkie
owady mają one łączną liczbę 6 odnóży. Nie byłoby w tym nic
dziwnego, gdyby nie to, iż w pracach z zakresu zoologii
Arystotelesa, znajduje się informacja o tym, że muchy mają 8
odnóży! Błąd ten był przepisywany jeszcze wielu autorów. Ów
fakt należy traktować jako przestrogę przed przyjmowanie ,,na
wiarę'' poglądów dawnych autorów na niekorzyść ich sprawdzania.
Wróćmy jednak do much. Nie wychodząc z mieszkania, możemy, gdy
jest ciepło, zobaczyć synantropijny gatunek – muchę domową. Ma
ona urozmaicony jadłospis; żeruje na odchodach i odpadkach
spożywczych. Kawałki pokarmu zjada za pomocą gąbczastego
zakończenia aparatu gębowego, które przesyciwszy się sokami
trawiennymi, pochłania jak gąbka spreparowaną w ten sposób
substancję stałą. Smak bada stopami. Wielu ludzi na widok muchy
ogarnia rodzaj szału. Chwytają packę, środek owadobójczy, czy
choćby rulon gazety i pragną śmierci znienawidzonego owada. Czy
słusznie? Mucha domowa jest przykładem obosieczności działań
zwierzęcych względem człowieka. Jej pożyteczną funkcją jest
likwidacja gnijącej materii oraz to, iż stanowi pokarm dla innych
zwierząt. Jest też druga strona medalu. Ta sama mucha roznosi (co
jest efektem żerowania na nieczystościach) takie choroby jak np.
czerwonka, czy dur brzuszny, oraz jaja glisty ludzkiej. Nie jest więc
pożądana w mieszkaniach...
Mucha
mięsna, zwana plujką z racji takiego samego sposobu odżywiania się
jak powyżej (zmysł smaku także mieści się na stopach) również
jest gatunkiem kosmopolitycznym. Odżywia się padliną, ale także
mięsem z rany. Ten fakt wykorzystano podczas I wojny światowej do
ratowania rannych żołnierzy. Osadzano plujkę na ranie; rozmnażała
się tam, a jej larwy wyjadały martwą tkankę, dzięki czemu
człowiek unikał dalszej infekcji. Obserwując muchy mięsne, łatwo
możemy przekonać się o błędności poglądu o samorództwie,
który jeszcze dzisiaj pokutuje w wyobrażeniach niektórych ludzi.
Oto instrukcja eksperymentu:
-
ma Czytelnik do dyspozycji dwa kawałki mięsa,
-
jeden z w czasie ciepłego dnia wystawia się za okno, a drugi może
pozostać w lodówce,
-
po pewnym czasie obserwujemy dwa kawałki mięsa.
Jaki
wniosek? Mięso ,,odwiedzane'' przez muchy ma na sobie ich jaja lub
już larwy. Te ostatnie, zaliczają się do rodzaju czerwia; są
białe i wydłużone. Chociaż te muchy są mięsożerne, to w Azji
Południowo – Wschodniej zapylają raflezje. Jak to się dzieje? Te
największe z wszystkich kwiatów (3 m średnicy) wydzielają zapach
gnijącego mięsa co przyciąga muchy. Oczywiście nie znajdują one
tam nic do jedzenia, a tylko są oblepione pyłkiem, który u
następnej raflezji przyczynia się do powstania owocu.
Białko
zwierzęce pobierają również rozmaite bąki (te prawdziwe,
oczywiście), gzy i ślepaki. Termin ,,bąk'' jest używany jako
potoczne określenie trzmiela. Błędnie nazywają się też ślepaki.
Mają one krótką, ostrą kłujkę i monstrualnej wielkości oczy o
matowej barwie, co sprawia wrażenie, że są ślepe. Jednak to
nieprawda. Wymienione owady odżywiają się krwią zwierząt
gospodarskich, a czasem ludzi.
Podobnie
odżywiała się mucha śrubowa, żyjąca w Nowym Świecie.
Powodowała straty w hodowli bydła. Została wytępiona przez
człowieka z powodu zbyt wielkiej ilości bezpłodnych samców,
sterylizowanych oczywiście przez człowieka.
Kolejną
okazałą muchą jest lucilla. Łatwa do rozpoznania po pięknym
ubarwieniu; ma czerwone oczy o matowym odcieniu, oraz chitynową
powłokę o metalicznym zestawieniu barw żółtej i zielonej. W
stadium imago lucilla odżywia się gnijącymi produktami
spożywczymi. A co jedzą larwy? Być może trudno w to uwierzyć,
ale …. ropuchy! Serio. Samica niezauważona przez płaza, składa
jaja w naturalnych otworach jego ciała np. w nozdrzach. Los ropuchy
jest już przesądzony. Z jaj wykluwają się larwy, które zjadają
, dosłownie: zjadają żywe zwierzę, prowadząc do jego śmierci.
Potem jeszcze dokańczają trupa, po czym przepoczwarzają się i
cała historia toczy się od nowa...
Po
Alaptus
magnimenus,
najmniejszą muchówką jest muszka owocowa, zwana ,,wywilżnią'',
lub ,,drosofilią''.
Jest gatunkiem wybitnie roślinożernym. Składa jaja na
sfermentowanych owocach. Ostatnio jest modna jako zwierzę
laboratoryjne (do badań nad genami) i karmowe.
Nieco
większy jest mszycznik; wydłużona muszka w czarno – żółte,
,,osie'' paski. Takie zjawisko nazywamy mimikrą. Mszycznik odżywia
się mszycami, wysysając ich organizm z chitynowej osłonki, stąd
nazwa.
Najsłynniejszymi
i największymi muchami świata są muchy tse – tse. Istnieje 20
gatunków z tego rodzaju, ale dla człowieka groźne są dwa gatunki:
Glosina
palpalis
i Glosina
morstians.
Są ogromne (jak na muchy), o barwie czarnej z dwoma żółtymi
pasami. Odżywiają się krwią, należą do do żywicieli pośrednich
świdrowca. Przenoszą śpiączkę i naganę, przez co afrykańskie
sawanny stają się przeszkodą nie do pokonania dla ludzi i
hodowanego przez nie bydła. Dawni podróżnicy zabezpieczali się
przed tse – tse, obwieszając się futrzanymi ogonkami. Obecnie są
podejmowane akcje tępienia tej muchy za pomocą preparatów
chemicznych. Na dłuższą metę nie jest to rozwiązanie właściwe,
ponieważ tse – tse stanowią pokarm dla innych zwierząt.
Inną
grupę muchówek stanowią komary. Od much różnią się smuklejszą
budową tułowia i odwłoka. Występuje u nich wyraźny dymorfizm
płciowy. Uwidacznia się w budowie komarzych czułków i aparatu
gębowego. Czułki u samicy są gładkie, u samca zaś pierzaste.
Aparat gębowy samca jest ssący (pobieranym pokarmem jest nektar
kwiatowy), a u samicy: kłująco – ssący. Tak więc nie każdy
komar jest krwiopijcą... Ten ostatni aparat gębowy jest chitynową
rurą, u wylotu opatrzoną rzędem kłujących wyrostków. Komary
rozmnażają się w wodzie; jaja składają w pakietach. Larwy są
wydłużone, szare, na odwłoku mają syfon oddechowy. Ich poczwarki
tym się wyróżniają, że reagują na bodźce i mogą nurkować.
Komary żyją na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy.
Najwięcej jest ich w klimacie podbiegunowym i tropikalnym. Zimują w
stadium imago, ukryte w różnych zakamarkach, w stanie wysuszenia.
Ponieważ ,,strach ma wielkie oczy'', malarię przenosi, a więc
żywicielem pośrednim zarodźca jest komar widliszek żyjący w
klimacie tropikalnym. W Europie do jego areału zaliczały się
Fryzja Wschodnia (Niemcy), Pontyjskie Błota (Włochy), a także
południowe tereny Polski.
Komarnica
została tak nazwana ponieważ wyglądem przypomina gigantycznego
komara, czym może przestraszyć człowieka, nie znającego się na
nich. Jej długie nogi mają skłonność do ustawicznego łamania
się. Jej pokarmem są soki roślin.
Zupełnie przypadkiem natknęłam się na Pana bloga w internetach - bardzo za niego dziękuję, bo pomógł mi znaleźć pewne terminy do tłumaczenia, nad którym właśnie ślęczę.
OdpowiedzUsuńJest to przekład wiersza, w którym pojawia się kilka gatunków owadów (smukliki, ścierwice, mucha śrubowa). I tu mam do Pana pytanie o poradę - czy istnieje jakaś potoczna nazwa na muchę śrubową w języku polskim? Potrzebne mi jest coś w rodzaju męskim, bo autorka wiersza porównuje swojego ojca do muchy śrubowej (screw-worm)? NIgdzie nic nie mogę znaleźć, ale może Pan będzie miał jakąś sugestię?
Z góry bardzo dziękuję i przepraszam za zabrany czas,
Anna Błasiak