piątek, 8 listopada 2024

,,Baśnie chińskie''

 

,,Chińczyki mają rozum, choć daleko siedzą,

I bajki wiedzą.

Jeden z nich, a co większa, cesarz tego ludu,

Nie szczędził trudu,

Aby pan syn, następca jego, nie był osłem.

Raz płynął z nim po wodzie, a gdy robił wiosłem

I płynąc nucił,

W brzeg uderzył i łódki ledwo nie wywrócił.

Obadwa się przestraszyli.

Korzystając ojciec z chwili

Rzekł: ‘Patrz, jak przez niebaczność źlem sobie poradził,

Gdybym nie śpiewał, o brzeg byłbym nie zawadził.

Z mojego czynu

Naucz się synu:

Łódka tron, lud jest woda i nosi ją snadno

Kiedy sternik niebaczny, łódka idzie na dno’’’

- Ignacy Krasicki ,,Cesarz chiński i syn jego’’



W listopadzie 2024 r. przeczytałem antologię Richarda Wilhelma ,,Baśnie chińskie’’ (niem. ,,Chinesiche Märchen’’ ) z 1914 r. która ukazała się nakładem wydawnictwa ,,Replika’’. 1



Richard Wilhelm (1873 – 1930) był niemieckim sinologiem i pastorem ewangelickim. Pracował jako nauczyciel szkolny w Chinach, gdzie został odznaczony przez cesarzową Cixi (1835 – 1908). Otrzymał od niej urząd doatai (zarządcy okręgu). W jego przekładzie istoty z mitologii chińskiej są określane nazwami znanymi na Zachodzie jak: ptak Rok, tryton, elfy, wróżki i ogry. Oprócz baśni we właściwym znaczeniu tego słowa, zbiór zawiera również sporo mitów i legend.



Za stworzenie świata było odpowiedzialnych pięciu bogów. Czarny Pan mieszkał w kryształowym pałacu na najdalszej północy i władał żywiołem wody. Jego posłańcem był Konfucjusz. Czerwony Pan mieszkał na południu i władał ogniem. Xiwangmu, Bogini Królowa Zachodu rządziła metalami i posiadała brzoskwiniowy gaj. Zielony Pan mieszkał na wschodzie i władał żywiołem drewna. Środek, uważany przez Chińczyków za piątą stronę świata, był siedzibą Żółtego Pana, władcę żywiołu ziemi, który przyszedł do ludzi jako Laozi. Stąd Chiny nazywane są Krajem Środka.



Początkowo istniało dziewięć słońc. Łucznik I zestrzelił je, aż zostało tylko jedno. Mieszka na nim wielki, trójnogi kruk, zdolny pożreć Ziemię.



Księżyc jest domem bogini Chang’e (byłej żony Łucznika I), białego królika, warzącego eliksir nieśmiertelności i wielkiej, trójnożnej ropuchy, zwanej Jin Chan.



Na czele chińskiego panteonu stał Nefrytowy Cesarz. W antologii możemy pojawia się również epizodycznie buddyjska bogini miłosierdzia, Guan Yin oraz Bosy Bóg.



Guan Di, bóg wojny był deifikowanym generałem, który walczył z buntem Żółtych Turbanów (184 – 189 n. e.).


Innym wojowniczym bóstwem był Notscha (inaczej: Nezha), krnąbrny syn Li Dsinga, brat Jinshy i Muzhy. Potrafił przybrać postać trójgłowego wojownika z sześcioma ramionami. Jego pierwowzorem był Indra, indyjski bóg burzy.



Lin była boginią żeglarzy, których broniła przed sztormami. W czasie burzy palono kolejno jej trzy papierowe wizerunki, aby sprowadzić jej pomoc.



He Po był smoczym władcą Żółtej Rzeki (Huang – he). Szydzący z niego chłop został przez wiernych bóstwu przymuszony do oddania mu pokłonu. Niegdyś He Po otrzymywał ofiary z dziewic, które miały zostawać jego żonami. Zwyczaj ten wykorzenił cesarz każący wrzucić do rzeki czarowników, domagających się ludzkich ofiar w imieniu boga.



Z Chin pochodzi również mit o Pasterzu i Tkaczce, śmiertelniku, który pokochał boginkę. Rozdzieleni kochankowie spotykają się ze sobą raz do roku, przechodząc po moście utworzonym z żywych wron. Mit ten znany jest również w Korei 2.

Ważną rolę w chińskiej mitologii odgrywają również historyczni założyciele kierunków filozoficzno – religijnych.



Konfucjusz (551 – 479 p. n. e.) był nazywany Synem Kryształu. Jego narodziny zwiastował matce qilin (chiński jednorożec, uważany za władcę zwierzą), który wypluł kawałek nefrytu.




Laozi (ok. 571 p. n. e. - ?) był ludzką postacią Żółtego Boga. Jego imię oznacza ,,Stare Dziecko’’, ponieważ urodził się z siwymi włosami. Często zachowywał się w sposób niezrozumiały dla otoczenia. Pokazał język człowiekowi człowiekowi, chcącemu słuchać jego nauk, oraz nie zapłacił słudze, obiecując mu w zamian nieśmiertelność. Widziano go po raz ostatni gdy wyruszył w podróż na zachód na grzbiecie bawoła.



Budda (ok. 563 – 483 p . n. e.) pochodził z Cejlonu (w rzeczywistości urodził się na terenach dzisiejszego Nepalu, nauczał zaś w Indiach). Objawił się we śnie cesarzowi Mingdi (28 – 75 n. e.) z dynastii Han, aby prosić o zezwolenia na nauczanie buddyzmu w Chinach. Za panowania cesarza Zhao Kwangyina (927 – 976) z dynastii Song, Tang, nazywany Mnichem znad Jangcy odbył w towarzystwie Małpiego Króla podróż do Indii po buddyjskie księgi. Co ciekawe Tang jako niemowlę został przez matkę umieszczony w bambusowym pudełku i puszczony z nurtem rzeki. Nasuwa to skojarzenia zarówno z biblijnym Mojżeszem jak i z mezopotamską legendą o królu Sargonie z Akadu.



W chińskich opowieściach pojawiają się ludzie, dysponujący magicznymi mocami; czarodzieje, nieśmiertelni (xian), święci taoistyczni i buddyjscy. Przypisywano im min. niewidzialność, zdolność dostrzegania bogów i demonów, długowieczność i nieśmiertelność (osiąganą dzięki zażywaniu eliksiru w pigułkach i ognistych daktyli), ognioodporność, zmiennokształtność oraz umiejętność życia pod wodą. Pewien mędrzec, jeżdżący na żółwiu o płaskiej skorupie, przeżył aż 10 000 lat i mógł pochwalić się znajomością z Fuxi, pierwszym cesarzem. Czarną magię praktykowali członkowie Stowarzyszenia Białego Lotosu (szeregu rzeczywiście istniejących organizacji rewolucyjnych z lat 402 – 1804) i barbarzyńcy z południowego zachodu (Wilhelm przytacza baśń o ucieczce córki czarnoksiężników z ukochanym Chińczykiem i pościgu jej rodziców).



Smoki były zmiennokształtnymi władcami wody (rzek, jezior i mórz). Potrafiły przybierać postać ludzi, w tym pięknych księżniczek. Posiadały podwodne pałace i skarby, zaś ich przysmak stanowiło mięso jaskółek. Przeważnie były to dobre istoty, mądre i godne szacunku, choć zdarzały się też osobniki niebezpieczne dla ludzi.



Podczas gdy w naszym kręgu kulturowym lisy są jedynie nadzwyczaj sprytne, w Chinach (a także w Japonii, Korei i w Wietnamie) dysponują magicznymi mocami. Władają ludzką mową i potrafią przyrządzić eliksir ze światła Księżyca i własnego oddechu. Czasem strzegą też skarbów. W jednej z baśni skarbiec lisa i wilka zagarnęły dzieci, wygnane z domu przez ojca, po uprzednim zabiciu ogniem obu drapieżników (odpowiednik baśni o Jasiu i Małgosi).



Pantera była z kolei odpowiednikiem złego basiora z baśni braci Grimm o wilku i siedmiu koźlątkach. Znała ludzką mowę i pożreć osierocone przez siebie dzieci, udając ich matkę. Dzieci przechytrzyły zwierzę, korzystając z pomocy min. skorpiona i żółwia.



W rzece Jangcy mieszkał żabi król, będący lokalnym bóstwem. Płaz ten stanowił chiński odpowiednik Żabiego Króla z baśni braci Grimm oraz Żabiego Cara z legend południowosłowiańskich (o tym ostatnim pisał Krzysztof Wrocławski w książce ,,O Bogu, Jego sługach i diabelskich sztuczkach’’).



Do najdziwniejszych istot należał 9 – głowy ptak porywający dzieci. Dowiadujemy się też, że w chińskich wierzeniach ludowych dorosły puchacz pozbawiał matkę wzroku, zaś myszołów był najmniej godny szacunku z wszystkich ptaków.



Elfami Autor nazwał żeńskie duchy przyrody (każdy z nich nosił imię oznaczające inny gatunek drzewa), które nocą wydały w gaju przyjęcie dla swych ciotek, władających wiatrami.



Duchy zmarłych były groźne dla żyjących, zaś szukanie z nimi kontaktu nie prowadziło do niczego dobrego. Jeden z nich namawiał kobietę do samobójstwa przez powieszenie, lecz uratował ją żołnierz, spędzający noc w nawiedzonym domu. Kiedy wiejski nauczyciel poszukując skarbów, uszkodził trumnę, rozgniewany nieboszczyk wstał i ruszył za nim w pościg. Żeński duch ognia, któremu woźnica pozwolił usiąść na jego wozie, odwdzięczył się, ostrzegając swego dobrodzieja przed pożarem.

Znane były również karzełki. Cała ich społeczność mieszkała w mrowisku, blisko domu uczonego, przybierając dla niepoznaki postać zielonych mrówek. Chińskie liliputy posiadały również odpowiednio małego pieska, który w ludzkim domu polował na dokuczliwe owady.



Autor wyjaśnia, że nazwał ogrami zapożyczone z mitologii indyjskiej rakszasy i jakszasy. Kupiec z Annamu (obecnie Wietnam) przez wiele lat mieszkał na Cejlonie (dziś: Sri Lanka) z miejscowymi ogrami (rakszasami). Uniknął pożarcia, zostając ich kucharze. Z czasem zdobył ich zaufanie i szacunek. Poślubił ogrzycę i miał z nią troje dzieci o ludzkim wyglądzie, które zabrał do Chin. W innej opowieści ogr (jaksza) , zdolny do przybierania ludzkiej postaci, uwięził piękną dziewczynę w wieży pełnej błyskotek. Jeszcze inna historia opowiada jak niebiański wojownik ścigał jakszasa, uciekającego przed nim pod postacią pięknej kobiety w czerwonej sukni. Błagała bonzę (buddyjskiego mnicha), aby nie wydawał jej, gdy schroniła się w wypróchniałym drzewie.



Małpi Król imieniem Sun – Wu – Kong, postać zainspirowana indyjskim bogiem Hanumanem, pełni w mitologii chińskiej rolę trickstera. Su – Wu – Kong był kamienną małpą, wyklutą z jaja. Jako władca troszczył się o swoich poddanych (wśród których Autor wymienia afrykańskie pawiany i lemury katta z Madagaskaru 3). Zapewnił im nieśmiertelność, poprzez wymazanie dat ich śmierci z Księgi Żywych. Po długiej nauce nabył wiedzę tajemną. Trafił do Nieba, gdzie uniesiony pychą wszczął bunt przeciwko bogom. Zamierzał zdetronizować Nefrytowego Cesarza i zająć jego miejsce. Zdołał pokonać w walce wojowniczego boga Notschę (Nezhę). Poskromiony przez Buddę, trafił na Ziemię jako towarzysz Mnicha znad Jangcy, zmierzającego do Indii. Na szyi Małpiego Króla spoczęła magiczna obroża, mająca powstrzymać go przed popełnianiem kolejnych głupstw. Su – Wu – Kong jest bohaterem ,,Wędrówki na Zachód’’ Wu Cheng’ena z 1592 roku, a także filmów fantasy: ,,Pan Si Dong’’ (1927), ,,Król małp’’ (1963), ,,The Monkey King’’ (2014), ,,The Monkey King 2’’ (2016), serialu ,,Nowe legendy o Małpim Królu’’ (2018 – 2020) oraz kreskówki ,,Małpi Król’’ (2023).



,,Baśnie chińskie’’ są niezwykle różnorodne, ciekawe i niezwykle fantazyjne. Utwory te piętnują pychę, chciwość oraz niewdzięczność. Wśród wartości jakie promują, znajduje się przyjaźń. Urzędnik państwowy był pośmiertnie dręczony przez demony za to, że zadenuncjował przyjaciela, winnego przekrętów. W opowieści tej mamy konflikt wartości: lojalności wobec przyjaciela i wobec cesarza.



1 Zainteresowanych tą tematyką odsyłam do postów: ,,Bracia Lu’’, ,,Budda i kwiat. Baśnie i opowieści zen z Japonii i innych krajów Dalekiego Wschodu’’, ,,Jedwabne wątki. Baśnie z Dalekiego Wschodu’’, ,,Księga smoków świata tom IV’’, ,,Żółty bocian’’ i ,,Żółty smok. Baśnie chińskie’’.

2 Odsyłam do posta: ,,Baśnie koreańskie’’.

3 Ściśle biorąc lemury nie zaliczają się do małp, ale do małpiatek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz