W grudniu 2020 r. obejrzałem szwajcarską komedię fantasy ,,Władca pierścionka’’ (tytuł oryginału: ,,The Ring Thing’’) z 2004 r. w reżyserii Marka Schipperta. Jak łatwo się domyślić film jest parodią ,,Władcy Pierścieni’’ J. R. R. Tolkiena.
Akcja rozgrywa się w XXI wieku na pokładzie szwajcarskiego samolotu, oraz w krainie przedstawiającej Śródziemie ukazane w krzywym zwierciadle satyry.
Głównym bohaterem jest Fredi; młody pracownik banku zakochany w swej koleżance z pracy imieniem Heidi, której kupił bardzo drogi pierścionek zaręczynowy i zamierzał jej się oświadczyć. Kiedy ćwiczył oświadczyny w toalecie, pierścionek wpadł mu do klozetu. Fredi pragnąc go odzyskać wypadł z samolotu razem z muszlą klozetową i spadł do krainy przypominającej Śródziemie. Obudził się w wiosce telehobbisiów i spotkał czarodzieja Almgandhiego. Został przez niego nazwany imieniem Frodi i otrzymał misję uratowania świata poprzez zniszczenie pierścionka w ognistym wnętrzu góry Chronos.
Na początku Kowal Pierścionków wykuł 12 złotych obrączek dla żarłocznych elfów lub siedmiu krasnoludków. Sauraus – późniejszy antagonista spóźnił się i zamiast pierścionka otrzymał tylko bon. Wściekły wykuł własny pierścionek mający moc zniszczenia świata. Odpowiednik Saurona miał postać wąsatego mężczyzny w mundurze. Dzięki swemu ubiorowi działającemu na kobiety jak fetysz, uwiódł niewierną Heidi, która jako jedyna ocalała z katastrofy samolotu. Zamierzał zatopić cały świat w gorącym fondue (szwajcarskiej potrawie z roztopionego sera).
Sauraus miał na swe usługi stada Uruk – Krów (odpowiednik Uruk – Hai); humanoidalnego bydła w zbrojach, które potrafiło zarówno walczyć jak i dawać mleko.
Telehobbisie nawiązują zarówno do hobbitów jak i do teletubisiów. Tak jak te ostatnie są mocno infantylne, a do tego ,,śmierdzą im stopy’’. Jeden z nich imieniem Pupsi był odpowiednikiem Sama Gamgee. Wyruszył na wyprawę z Fredim zabierając ze sobą pluszowego misia i lizaki. W rzeczywistości był podstępny i uważał Saurausa za swego ojca. Skończył przykuty łańcuchem do mówiącego drzewa (enta).
Czarodziej Almgandhi (odpowiednik Gandalfa) był przemądrzały, lecz niezbyt rozgarnięty. Gdy nikt nie widział malował usta szminką i nosił kobiece rajstopy, co zapewne nawiązuje do smutnego faktu, że Ian Mc Kellen – aktor grający Gandalfa jest homoseksualistą.
Odpowiednikiem Cienistogrzywego – rumaka Gandalfa był biały koń Hans - Peter, zwany też Jean - Pierre, któremu Fredi nie zdążył wskoczyć na grzbiet i musiał za nim biec. Kiedy zły naubliżał koniowi, ten poszedł sobie.
Wrota do jaskini otwierały się pod wpływem przekleństwa ,,ch...lera’’, które Fredi powiedział przypadkiem. W jaskini Fredi uwolnił elficką księżniczkę Grmpfli z niewoli zielonego smoka – homoseksualisty (nie zabijając go) i zabrał ze sobą uzależnionego od alkoholu i narkotyków księcia Racarolla z kruszącym się mieczem Ulrike (zupełnie nieheroiczny odpowiednik Aragorna z mieczem Narsilem – Andurilem).
W tym quasi – tolkienowskim świecie na opak, palantir pełnił funkcję telewizora, zaś piękna Grmpfli, początkowa zakochana we Fredim, ostatecznie wyszła za Schleimliego – odpowiednik Golluma.
Ostatecznie Fredi zrezygnował z poślubienia Heidi i zdecydował się zamieszkać w quasi – Śródziemiu ze swymi nowymi przyjaciółmi.
Film jest bardzo śmieszny, momentami przaśny. Opowiada o poszukiwaniu prawdziwej miłości.
Chętnie sięgnę po ten film gdyż nawet gustuję od czasu od czasu do czasu w parodiach znanych i kasowych produkcji. Od siebie bym polecił film UHF z 1989 r. - polski tytuł to ''Ultrakrótkie''. Wprawdzie nie jest parodią konkretniej produkcji ale pojawia się kilka sparodiowanych kultowych filmów z lat 80-tych a sam film jest przesycony absurdalnym humorem.
OdpowiedzUsuń