Już
w szkole podstawowej słyszałem o filmie ,,Conan
Barbarzyńca''.
Po książki o Conanie pióra Roberta Ervina Howarda i jego epigonów
sięgnąłem na studiach (wcześniej w liceum opowiadał mi o nich
nauczyciel historii, pan Ravialus ov Simajdis). Utwory o Conanie moim
zdaniem nie dorównują arcydziełom Tolkiena, Lewisa i Le Guin,
niemniej czasu przeznaczonego na ich czytanie w żaden sposób nie
uważam za stracony, wręcz przeciwnie.
Jak wygląda chronologia czytania
książek o Conanie ?
W 2007 r.
sięgnąłem po powieści Andrew Offuta ,,Conan
i najemnik’’ i ,,Conan
i miecz Skelos’’ (w
tej ostatniej dostrzegam nawiązanie do rosyjskiej baśni o mieczu
samosiecznym), oraz do Roberta
Ervina Howarda: zbiorów opowiadań ,,Conan’’,
,,Conan. Droga do tronu’’ i powieści ,,Conan.
Godzina smoka’’. Ta ostatnia, zdecydowanie warta sfilmowania,
opowiadała o spisku, który z pomocą ożywionego czarnoksiężnika
Xaltotuna z Acherontu pozbawił Conana tronu Akwilonii i o tym jak
bohater powrócił na tron.
W 2008 r.
przeczytałem Roberta Ervina Howarda ,,Conan.
Ognisty wicher’’, ,,Conan
pirat’’, Lina Carter i Sprague de
Campa ,,Conan korsarz’’,
Howarda, Lina Cartera i Sprague de Campa ,,Conan
obieżyświat’’ i ,,Conan
z Cymerii’’, Leonarda Carpenetera
,,Conan gladiator’’(kupiłem
tą książkę u ulicznego sprzedawcy na Placu Grunwaldzkim w
Szczecinie, jej akcja toczyła się w Stygii, gdzie Conan trafił z
trupą cyrkową) i ,,Conan wyrzutek’’
(jej
akcja toczyła się w Shemie), Seana
A. Moore'a ,,Conan i Szalony Bóg’’
(tą
również kupiłem na Placu Grunwaldzkim, opowiadała o walce z
czarnoksiężnikiem Ixionem z Acherontu)
i ,,Conan niezłomny’’, oraz
Howarda i Sprague de Campa ,,Conan
ryzykant’’.
W 2009 r.
czytałem Johna Maddoxa Robertsa ,,Conan
dezerter’’ i ,,Conan
mistrz’’, Steve'a Perry ,,Conan
groźny’’, ,,Conan nieustraszony’’
i ,,Conan prowokator’’, Jacka
de Crafta (pseudonim polskiego pisarza Jacka Piekary) ,,Pani
Śmierć’’ (opowiadała
o ostatnich przygodach Conana), oraz
Andrew Offuta ,,Conan i
czarownik’’.
W 2010 r. sięgnąłem po wczesną
antologię opowiadań Howarda i Lorda Dunsany'ego ,,Barbarzyńca
i marzyciel’’, w której
przeczytałem min. ciekawy list pióra twórcy Conana:
,, [...] Nigdy nie próbowałem narysować mapy królestw południowych i wschodnich, choć dość precyzyjnie wyobrażałem sobie ich topografię. Po prostu czułem, że mogę sobie pozwolić na dość dużą dowolność, bowiem mieszkańcy zachodniej Hyborii grzeszą niewiedzą na temat ludów i krajów na południu i na wschodzie, w równym niemal stopniu jak ludzie w średniowiecznej Europie na temat Afryki i Azji. Gdy piszę o narodach zachodniej Hyborii, czuję się skrępowany znanymi i niezmiennymi granicami i obszarami, gdy jednak kreuję resztę świata, mam wrażenie, że mogę dać większą swobodę mojej wyobraźni. Innymi słowy, gdy już raz przyjąłem pewną koncepcję geografii i etnologii, czuję się zobowiązany do jej przestrzegania, by uniknąć niekonsekwencji. Moje wyobrażenia wschodu i południa nie są ani tak wyraźnie określone, ani tak arbitralne. Jeśli chodzi o Kusz, jest to jedno z czarnych królestw położonych na południe od Stygii. Jest ono najbardziej wysunięte na północ i od niego pochodzi nazwa całego południowego wybrzeża. Tak więc, gdy Hybornianin mówi o Kusz, ma on najczęściej na myśli nie konkretne królestwo, jedno z wielu, ale całe Czarne Wybrzeże. Podobnie nazywa on Kuszytą każdego czarnoskórego, bez względu na to, czy jest to Keszan, Darfar, Puntan, czy też istotnie Kuszyta. Jest to oczywiste, gdyż Kuszyci byli pierwszymi czarnoskórymi ludźmi, z którymi zetknęli się Hybornianie za pośrednictwem piratów z Barachan, którzy najeżdżali to wybrzeże i sprzedawali Kuszytów jako niewolników.
Prawdę mówiąc, nie jestem w stanie przewidzieć dalszych losów Conana. Pisząc te opowieści mam zawsze wrażenie, że właściwie ich nie wymyślam, lecz zapisuję przygody Conana, w miarę jak on mi je opowiada. Dlatego też są tak rwane i nie utrzymują porządku chronologicznego. Łowca przygód zazwyczaj opowiada o swoich wyczynach w dość przypadkowy sposób, rzadko przestrzegając jakiegoś z góry określonego planu, lecz relacjonuje wydarzenia odległe od siebie w czasie i przestrzeni tak, jak je sobie przypomina.
Szkic Panów bardzo jest podobny do mojej koncepcji losów Conana. Różnice są niewielkie. Jak Panowie słusznie sądzicie, Conan miał około siedemnastu lat, gdy przedstawiono go publiczności w ‘Tower of Elephant’ (‘Wieża Słonia’). Choć jeszcze niezupełnie dorosły, był dojrzalszy od przeciętnego, cywilizowanego młodzieńca w jego wieku. Urodził się na polu walki, podczas bitwy, jaką stoczyło jego plemię z napastniczą hordą Vanirów. Kraina, do posiadania której pretendował i po której wędrował jego klan, leżała na północny zachód od Cymmerii. Conan jednak, choć był typowym Cymmerianinem, był mieszanej krwi. Jego dziad należał do południowego plemienia. Uciekł on od swoich z powodu zemsty rodowej i po długich wędrówkach ostatecznie znalazł schronienie u ludzi z północy. W młodości, przed swoją ucieczką, brał udział w wielu najazdach na hyboriańskie ludy i zapewne właśnie opowieści dziadka o tych bardziej miękkich i zniewieściałych krajach na południu pobudziły w Conanie, który słuchał ich będąc dzieckiem, pragnienie ujrzenia tych ziem. Wiele jest spraw związanych z życiem Conana, co do których sam nie mam całkowitej pewności. Nie wiem na przykład, kiedy po raz pierwszy ujrzał cywilizowanych ludzi. Mogło to być w Vanarium lub też mógł odwiedzić przedtem jakieś nadgraniczne miasto. W Vanarium był on już wspaniałym mężczyzną, choć liczył zaledwie piętnaście lat. Miał sześć stóp wzrostu i ważył 180 funtów, choć wiele mu jeszcze brakowało do jego pełnej, męskiej postury.
Istnieje mniej więcej roczna luka pomiędzy pobytem w Vanarium a przybyciem Conana do miasta złodziei Zamory. W tym to czasie powrócił na północne ziemie swego plemienia i odbył swą pierwszą podróż poza granice Cymmerii. Udał się, choć może zabrzmi to dziwnie, na północ, a nie na południe. Nie wiem dokładnie czemu ani też w jaki sposób, ale spędził kilka miesięcy w plemieniu Aesir, walcząc z Vanirami i Hyperborejami. Wtedy to właśnie narodziła się w nim nienawiść do tych ostatnich, która trwała przez całe jego życie, później zaś miała wpływ na politykę, prowadzoną przezeń, gdy był już królem Aquilinii. Schwytany przez Hyperborejów, uciekł na południe i przybył do Zamory, w samą porę, by pojawić się w opowiadaniu.
Nie jestem pewien czy przygoda opowiedziana w ‘Rogues in the House’ (‘Hultaje w domu’) istotnie zdarzyłą się w Zamorze. Fakt, że istnieją tu zwalczające się frakcje polityczne raczej zdaje się temu przeczyć, gdyż Zamora była rządzona despotycznie i żadne odmienne poglądy nie były tu tolerowane. Jestem raczej zdania, że działo się to w jednym z leżących na zachód od Zamory małych państw – miast, do którego Conan zawędrował po opuszczeniu miasta złodziei. Zaraz potem powrócił do Cymmerii i wiadomo, że od czasu do czasu powracał na swe rodzinne ziemie. Chronologia jego przygód jest więc mniej więcej taka, jaką Panowie nakreślili, poza tym szczegółem, że w istocie obejmuje ona nieco mniejszy wycinek czasu. Conan miał około czterdziestu lat, gdy zdobył koronę Aquilonii i mniej więcej czterdzieści cztery, czterdzieści pięć lat podczas ‘The Hour of the Dragon’ (‘Godzina smoka’). W owym czasie nie miał męskiego potomka, bowiem nigdy nie zadbał o to, by formalnie uczynić jakąś kobietę swoją żoną – królową. Liczni zaś synowie z konkubin nie byli uznawani za spadkobierców tronu.
Panował, jak sądzę, w Aquilonii przez wiele lat, w owych burzliwych i niespokojnych czasach, gdy hyboriańska cywilizacja osiągnęła punkt swego najwspanialszego rozwoju, każdy za król miał imperialne ambicje. Początkowo prowadził walki obronne, sądzę jednak, że później został w celach samoobrony zmuszony do prowadzenia wojen napastniczych. Czy jednak udało mu się utworzyć światowe imperium, czy też zginął podczas tej próby, nie wiem.
Dużo podróżował, i to nie tylko przed wstąpieniem na tron, ale i po koronacji. Podróżował po Khitai i Hyrkanii, jak również do mniej znanych regionów na północ od Hyrkanii i południe od Khitaju. Odwiedził nawet nie nazwany kontynent na zachodniej półkuli i żeglował wśród sąsiadujących z nim wysp. Ile spośród tych wędrówek ukaże się w druku, trudno mi przewidzieć. Bardzo mnie zainteresowały uwagi Panów na temat znalezisk na półwyspie Yamal – po raz pierwszy o nich słyszałem. Niewątpliwie Conan bezpośrednio znał albo ludzi, którzy tworzyli opisywaną kulturę, albo ich przodków. [...]’’.
W 2011 r.
pożyczyłem od Pavlasa ov Vidłara książkę Howarda i Jacka
Petersa ,,Conan. Władca
miasta’’ (spodobało mi się
w niej min. to, że w Brythunii były miasta o zabawnych, polsko
brzmiących nazwach Pirogia i Kelbaza, uwagę przykuła też bestia
zwana ,,szarą małpą'').
W 2012 r. przeczytałem pierwszy
tom najnowszego, zbiorowego wydania oryginalnych opowiadań Howarda
,,Conan i pradawni bogowie’’, a także powieść Sprague
de Campa ,,Conan i Bóg – Pająk’’, oraz Lina Cartera i
Sprague de Campa ,,Conan wyzwoliciel’’ – o obaleniu
króla Numididesa.
W latach 2013 – 2014 sięgnąłem
po kolejne tomy kolekcji oryginalnych utworów Howarda, zatytułowane:
,,Conan i skrwawiona korona'', oraz ,,Conan i miecz
zdobywcy'' (wszystkie trzy części tego monumentalnego zbioru
wydało wydawnictwo ,,Rebis'').
Czytałem również komiksy o
Conanie (w jednej z tych historii pojawił się … Elryk z
Melnibone, a w innej jeden z bohaterów negatywnych przypominał św.
Michała Archanioła co mi się nie spodobało). Oglądałem też
filmy: ,,Conana Barbarzyńcę'' (dwa razy), ,,Conana
Niszczyciela'', ,,Conana Barbarzyńcę 3 D'' (razem z Pavlasem ov
Vidłarem), serial ,,Conan Barbarzyńca'' z Ralfem Moellerem w
roli głównej, oraz kreskówkę ,,Conan the Adventurer''. W
tej ostatniej Conan walczył z gadokształtnym czarnoksiężnikiem,
Gniewem Amona ze Stygii, który zamienił w kamień rodzinę
wojownika.
Conan
żył w wymyślonej przez Howarda erze hyboryjskiej (12 000 lat p. n.
e.). Był to okres od zatonięcia Atlantydy do wielkiego
zlodowacenia. Nazwa epoki wywodzi się od boga Boriego, czczonego
przez barbarzyńskie plemiona, które obaliły imperium zła –
Acheront (w mitologii germańskiej Bori był ojcem Odyna). Realia ery
hyboryjskiej są wzorowane na starożytności i średniowieczu, w
mniejszym stopniu również na czasach nowożytnych.
W
erze hyboryjskiej był inny układ mórz i lądów niż obecnie.
Tereny Europy, Afryki i Azji tworzyły jeden wielki Kontynent
Turański. Ówczesne krainy to: Cymmeria (walijskie: ,,Cymru''
– Walia; ojczyzna Conana, kraina górzysta i ponura; oprócz Conana
pochodził z niej wódz Crom – Ya, o którym wspomniał H. P.
Lovecraft), Pustkowie Piktów (ciągnęło się od Oceanu Zachodniego
po Rzekę Gromową, najbardziej znani Piktowie z różnych epok to:
Brule Włócznik, przyjaciel króla Kulla, Gorm, który podbił
Akwilonię i Bran Mak Morn walczący z Rzymianami), Vanaheim i Asgard
(odpowiedniki Skandynawii), Hyperborea (ze stolicą w Pohioli; w
fińskim eposie ,,Kalevala''
Pohiola oznacza Laponię), Królestwa Kresowe, Brythunia (ze stolicą
w Pirogii, leżała na terenach obecnej Polski, co nawiązuje do
faktu, że ongiś na naszych ziemiach mieszkali Celtowie), Nemedia
(nazwa krainy została zapożyczona z legend irlandzkich; główne
miasta to Belverus i Numalia), Aquilonia (ze stolicą w Tarancii,
należały do niej Poitania, Gunderlandia i Pogranicze Bossońskie;
po wielu przygodach i obaleniu złego króla Numidadesa, Conan został
królem tego hyboryjskiego mocarstwa), Zingara (ze stolicą w
Kordawie; odpowiednik Hiszpanii), Argos (ze stolicą w Messancii),
Ophir, Koryntia (nazwa nawiązuje zarówno do Koryntu w Grecji, jak
też do słowiańskiej Karyntii w Austrii), Zamora (ze stolicą w
Shadizarze, gdzie Conan kradł na początku swej kariery), Khauran
(ze stolicą w Arenjun), Koth (ze stolicą w Korshemish, odpowiednik
cywilizacji Hetytów), Khoraja, Taja, Wyspy Baracha (odpowiednik
Karaibów), Wyspa Czarnych, Akhbet i Siptahs (wszystkie te wyspy i
archipelagi leżały na Oceanie Zachodnim), Shem (odpowiednik
Izraela, starożytnej Mezopotamii i krajów arabskich, jednym z
głównych miast – państw był Asgalun), Stygia (kraina nad rzeką
Styks – Nilus; odpowiednik starożytnego Egiptu, stolicą był
Luxur), Kush (ze stolicą w Zabheli; jego nazwa nawiązuje do
starożytnego królestwa na południe od Egiptu), Darfar (nazwa
nawiązuje do Darfuru w Sudanie), Keshan (główne miasta to Alkmonon
i Keshla), Punt (nazwa nawiązuje do starożytnej krainy na terenach
obecnej Etiopii, lub Somalii, gdzie egipska królowa Hatszepsut
wysłała ekspedycję handlową), Zembabwei (nazwa nawiązuje do
Wielkiego Zimbabwe, stolicy afrykańskiego państwa Monomatopamy; w
czasach Howarda obecne Zimbabwe było kolonią brytyjską i nosiło
nazwę Rodezja na cześć XIX – wiecznego polityka Sir Cecila
Rhodesa), Czarne Królestwa (odpowiednik Czarnej Afryki,
zamieszkiwały je takie plemiona jak Bamulusowie, których wodzem był
przez pewien czas Conan i … Amazonki), Iranistan (odpowiednik
starożytnej Persji; główne miasta to Zamboula i Kutchemes), Turan
(odpowiednik osmańskiej Turcji, główne miasto Aghrapur), Xapur i
Wyspa Żelaznych Posągów (wyspy na olbrzymim jeziorze, zwanym
Morzem Vilayet, którego współczesną pozostałością jest Morze
Kaspijskie), osady Kozaków nad rzeką Zaporowską (miłe Polakom i
Ukraińcom nawiązanie do Zaporoża), Hyrkania (odpowiednik
Mongolii), Khitai (odpowiednik cesarskich Chin), Vendhia (odpowiednik
Indii), Góry Himeliańskie zamieszkane przez barbarzyńskie plemię
Afgulisów (nawiązanie do Himalajów i Afganistanu), Kambuja
(Kambodża), Lemuria (tereny dzisiejszej Japonii), Mu (tereny obecnej
Australii) i Maypan (tajemniczy ląd za Oceanem Zachodnim).
Imię
,,Conan''
jest pochodzenia irlandzkiego i ma związek z psem tak jak np. imię
Cuchulain. W legendach celtyckich nosili je dwaj irlandzcy wojownicy
z drużyny zwanej Fianna: Conan mac Moirna i Conan Maol, zaś
średniowieczny, angielski kronikarz Geoffrey z Monmouth w dziele
,,Historia królów
Brytanii'' pisał o
legendarnym władcy Bretanii, Conanie Meriadocu (ów władca użyczył
ponadto imienia jednemu z hobbitów występujących na kartach
,,Władcy Pierścieni''
– chodzi o Meriadoca Brandybucka). Ponadto na tronie Bretanii
zasiadali historyczni imiennicy barbarzyńskiego herosa z Cymmerii:
Conan I Krzywy, Conan II Bretoński, Conan III Gruby i Conan IV
Młodszy. Dodać należy, że R. E. Howard fascynował się Celtami i
ową pasję przenosił na karty swych utworów. Pierwowzorem
najsłynniejszego z wszystkich Conanów był waluzyjski król Kull –
wymyślony przez Howarda barbarzyńca z Atlantydy (pierwowzorem Kulla
był z kolei prehistoryczny człowiek Am – Ra1).
Conan był wysoki i muskularny, miał długie czarne włosy i
niebieskie oczy (Kull miał oczy szare, zaś Thongor z Lemurii –
bohater wymyślony przez Lina Cartera miał oczy żółte). Urodził
się w Cymmerii na polu bitwy, a jego ojciec był kowalem (synami
kowali byli również tacy bohaterowie fantasy jak czarodziej Ged z
cyklu ,,Ziemiomorze''
Ursuli K. Le Guin i Wilczarz – tytułowy bohater książki Marii
Siemionowej). Potrafił walczyć każdym rodzajem broni i z małpią
zręcznością wspinać się po skałach. Tak jak inni Cymmeryjczycy
wierzył w plemiennego boga zwanego Cromem. Ów nieprzyjazny ludziom
bóg nie ingerował w ich życie, jedynie przy urodzeniu dawał spryt
i siłę, a każdy przejaw kultu mógłby go rozzłościć. Conan
musiał więc liczyć tylko na siebie, a jego postawę religijną
można określić jako deizm (jest to więc najsłynniejszy deista w
całej literaturze!). Wszystkich jego przygód na wołowej skórze
byś nie spisał! Jako nastolatek brał udział w ataku na akwilońską
twierdzę Vanarium. Był złodziejem w Shadizarze, piratem na Czarnym
Wybrzeżu (łupił statki razem ze shemicką wojowniczką Belit),
żołnierzem w Turanie, rozbójnikiem z Gór Himeliańskich, wodzem
Kozaków, wodzem murzyńskiego szczepu Bamulusów, gladiatorem,
akwilońskim generałem, buntownikiem przeciwko złemu królowi
Numididesowi, a wreszcie królem Akwilonii, sprawiedliwym i kochanym
przez prosty lud. Słynął z odwagi (czuł lęk jedynie przed
magią), był lojalny wobec przyjaciół i powierzonych swej opiece
kobiet, nie sądził po pozorach (wbrew naciskom kapłanów Mitry nie
chciał prześladować wyznawców Asury nie mając dowodów na ich
rzekome zbrodnie), miłował poezję (darzył wielkim szacunkiem
szalonego minstrela Rinalda, mimo że ten chciał go zabić),
potrafił okazywać wdzięczność (gdy powrócił na tron Akwilonii
uczynił królową Zenobię – nemedyjską niewolnicę, która
pomogła mu w ucieczce z lochu), niczym rycerz okazywał szacunek
walecznemu wrogu, nawet jeśli ten był … małpoludem, tak jak
Geralt i Jakub Wędrowycz kierował się swoistym kodeksem honorowym.
Równocześnie nie zawsze postępował właściwie – kradł,
zabijał, jego przygód erotycznych mogliby mu pozazdrościć Don
Juan i Casanova razem wzięci, a raz nawet próbował zgwałcić
boginkę Atali, córkę boga Ymira, niczym Apollo goniący Dafne.
Przypuszczam jednak, że wraz ze zdobyciem władzy zmienił się na
lepsze, że jednak dobro w nim przeważyło; okazał się bowiem
bardzo dobrym królem. W przeciwieństwie do kryptochrześcijańskiego
Aragorna jest to bohater pogański. Choć żył tysiące lat przed
Chrystusem, zastanawiam się czasem jakim byłby chrześcijaninem?
Myślę, że gdyby żył w średniowieczu mógłby być bardzo
dobrym, chrześcijańskim rycerzem...
W
cyklu o Conanie najbardziej spodobały mi się liczne odniesienia do
historii i mitologii. I tak z mitologii Mezopotamii zostali
zaczerpnięci bogowie: Nergal (jego emblematem była ręka) i Tammuz
(sumeryjski Dummuzi), którego wyobrażał klejnot w kształcie
serca, oraz bogini Isztar (sumeryjska Inanna).
Z
mitologii egipskiej pochodzi bóg Set, czczony w Stygii pod postacią
olbrzymiego węża. Helena Bławatska i Aleister Crowley utożsamiali
Seta z szatanem i jako okultyści traktowali go jako … nauczyciela
ludzkości. Jednak w sadze o Conanie, demoniczny Set, wyznawany
przez czarnoksiężnika Thota – Amona; przeciwnika Conana,
został ukazany jednoznacznie negatywnie, więc nie można tego
nazwać promowaniem okultyzmu (analogicznie w ,,Opowieściach
z Narnii'', Tasz –
demoniczny bożek Kalormeńczyków przypominał egipskiego boga
Horusa, w okultyzmie przeciwstawianego Jezusowi, zaś płonące oko
Saurona przypomina zaczerpnięte
z symboliki egipskiej oko
Lucyfera
– w tych trzech przypadkach Howard, Lewis i Tolkien nie propagowali
okultyzmu, ale ostrzegali przed nim!). Tworząc
postać budzącego grozę bóstwa Stygii, Howard złączył w jedno
postaci Seta i złego węża Apopisa, którzy we wczesnych mitach
egipskich byli wrogami (demonizacja Seta następowała stopniowo).
Z
panteonu syryjskiego wywodzi
się bogini zmarłych Derketo (tak Ktezjasz nazywał boginię
Atargatis). Poświęcone jej były trujące owoce, zwane ,,jabłkami
Derkety''.
Do
,,Biblii''
w luźny sposób nawiązuje
hyboryjska kraina Ofir (graniczyła z Akwilonią, Nemedią, Koryntią,
Koth i Argos; inny fantasta; Henry Rider Haggard w powieści
,,Kopalnie króla
Salomona'' sytuował
starotestamentowy kraj Ofir w Afryce), zła czarownica Salome (jej
imię nawiązuje do córki Heroda, która zażądała jako nagrody za
taniec głowy św. Jana Chrzciciela), zaś
w powieściach kontynuatorów pojawia się nawet bożek Shaitan
(nawiązanie do słów św. Pawła, że diabeł przyjmuje ofiary
składane bożkom przez pogan).
Z
wierzeń perskich pochodzi
Mitra – czczony w krajach hyboryjskich w tym w Akwilonii (jego kult
miał wiele cech wspólnych z chrześcijaństwem; misjonarzem Mitry
był kapłan Arus zabity przez Piktów), oraz Aryman (w powieści
,,Conan. Godzina smoka''
występuje magiczny klejnot zwany Sercem Arymana).
Z
mitologii indyjskiej pochodzi
małpi bóg Hanuman z wielkimi genitaliami, Asura (asury to złe
duchy, przeciwnicy dewów, czyli bogów, są odpowiednikiem nie tyle
diabłów co greckich Tytanów; wyznawcy Asury byli prześladowani
przez kapłanów Mitry, zaś Conan ich bronił, uznając prawo do
wolności wyznania), zielony,
mający głowę słonia kosmita Yag – kosha, którego Conan spotkał
w Wieży Słonia w Zamorze (jego pierwowzorem był bóg Ganesza),
oraz reinkarnacja, w którą wierzyli mieszkańcy Vendhii; krainy
wzorowanej na dawnych Indiach.
Z
mitologii greckiej został
zaczerpnięty: Acheron (owe imperium zła, z którego pochodził
wskrzeszony czarnoksiężnik Xaltotun bierze swą nazwę od rzeki
płynącej w Hadesie), narkotyczna roślina lotos – czarny, złoty,
purpurowy (nawiązanie do plemienia Lotofagów z ,,Odysei''
Homera; czarny lotos pojawia się w opowiadaniu Andrzeja Pilipiuka
,,Staw''
ze zbioru ,,Aparatus''),
północna kraina Hyperborea (graniczyła z: Asgardem, Cymmerią,
Królestwami Kresowymi, Brythunią i Iranistanem; była to kolebka
cywilizacji białego człowieka i kraj znienawidzony przez Conana z
powodu wycierpianej w nim niewoli; w mitologii było to ulubione
miejsce pobytu boga Apolla, któremu Hyperborejczycy składali ofiary
z osłów, z Hyperborei pochodził Abatyrs, który obleciał cały
świat siedząc na złotej strzale; do
mitu o tej krainie podanym w wersji schrystianizowanej nawiązał
George MacDonald w książce ,,Na
skrzydłach Północnej Wichury''),
oraz wielka rzeka Styks
(Nilus), która w mitologii greckiej płynęła w Hadesie (morska
nimfa Tetyda wykąpała swego syna Achillesa w wodach Styksu, co
uczyniło go odpornym na ciosy; jedynym słabym puntem pozostała
pięta). Od rzeki Styksu wywodziła się nazwa krainy Stygii.
Z
mitologii rzymskiej pochodzi
nemedyjski król Numa (jego pierwowzorem był rzymski król Numa
Pompiliusz, następca Romulusa), Akwilonia (nazwa tej krainy wywodzi
się od rzymskiego boga wiatru północnego Akwilonia, czyli
greckiego Boreasza), zaś w książce ,,Conan
Wyzwoliciel'' pojawiają
się fauny).
Z
mitologii celtyckiej zostały
zapożyczone: cymmeryjski bóg Crom, Nemedia (graniczyła z:
Akwilonią, Królestwami Kresowymi, Brythunią, Koryntią i Ofirem),
zaś uwolniony przez Conana czarodziej Pelias przypomina nieco
Merlina (mówiono o nim, że był pół - demonem).
Z
mitologii germańskiej pochodzi
mroźny bóg Ymir (w mitologii był olbrzymem, z którego ciała
został stworzony świat), oraz krainy Asgard i Vanaheim (Asowie i
Wanowie to były dwa szczepy skandynawskich bogów).
Z
mitologii teozoficznej zostały
zaczerpnięte: Atlantyda
i Hyperborea (częściowo; teozofowie wzięli te krainy z mitologii
greckiej), Lemuria, Mu, a także rasy aryjska (Hyboryjczycy), semicka
(Shemici) i turańska (Turańczycy); pseudonaukowy ruch teozofów
zapożyczył te rasy z XIX – wiecznej nauki.
Wreszcie
z mitologii wiccańskiej
pojawia się bogini Wikkana
czczona w Brythunii (w dziełach epigonów Howarda).
W
utworach o Conanie spodobała mi się rola magii, bardzo bliska
nauczaniu Kościoła (magia w tych książkach prawie zawsze jest
demoniczna, zaś główny bohater zwycięża czarnoksiężników
samemu nie znając czarów, moim zdaniem na tym polega wyższość
Conana nad Harrym Potterem). Choć główny bohater popełniał
błędy, to jednak nawet wtedy miał więcej honoru od niejednego
antyPOlskiego POlityka. Poniżej pozwolę sobie przytoczyć na
prawach cytatu, opinię pana Andrzeja Pilipiuka, który ceni utwory o
Conanie (dla porównania: Andrzej Sapkowski nie przepada za
twórczością Howarda, choć lubi film ,,Conan
Barbarzyńca''):
,,Conan to taki mięśniak, który walczy ze złem, zupełnie jak lewica. Zło w książkach o Conanie przybiera postać władców despotów prześladujących biednych mieszkańców (robotnicy i chłopi!) oraz kapłanów snujących podstępne plany zdobycia władzy nad całym przedpotopowym światem (NWO!). Conan bywa złodziejem, rabuje bogatych, czasem wspiera biednych, pomaga w puczach, jest motorem rewolucji. Zadaje się z gminem i co więcej nie wstydzi się go – wymarzona postać dla lewicy. Jedyny problem, że jest to barbarzyńca. No ale lewica również lubi być barbarzyńska w swej istocie (jakże inaczej!) zatem Conan (z różnym przydomkiem) powinien zostać przemalowany na czerwono i wisieć na koszulkach. Empiryk i postępowiec (wszystko da się zabić mieczem!); gigant myśli społecznej i wyzwoleńczej.
Gdyby jednak zagłębić się w cykl sagi o Conanie, który został w końcu królem najpotężniejszego królestwa (prosty człek z ludu!) łatwo zauważyć, że niespecjalnie nasz bohater pasuje do archetypu socjalistycznego mściciela. Przede wszystkim – w swej długiej karierze – m. in. złodzieja, pirata, żołnierza, władcy, ‘bestia z Cymmerii’ zawsze kierowała się rozsądkiem, tak obcym lewicy. Wyznawała kapitalistyczne credo, że każdego można kupić, ale istnieją określone wartości cenniejsze niż życie. Kobiety – feministki dostałyby po tyłku i zagonione do kuchni. Pan Barbarzyńca traktował je z szacunkiem należnym uzupełnieniu mężczyzny – hm, wyszło, że jak obiekty seksualne. Poza tym mogły przecież szyć, malować, lub gotować. Przewinęła się co prawda postać Valerii, kobiety pirata czy Belit mogąca aspirować do miana godnego ‘pana żona’ wojownika, ale kobiety długo nie goszczą w opowiadaniach, jak widać Conan był rozsądnym facetem i wolał nie zostawać pantoflarzem.
Historia. Lewica bredzi coś o procesach społecznych, marginalizując rolę wielkich postaci w historii. Jest to zabawne ponieważ jednocześnie ustaliła sobie kanon nieświętych – szurniętych. Historii lub prahistorii w opowiadaniach mnóstwo, co nie cieszy naszych postępowców, jeszcze z innego powodu – mianowicie dobro zawsze wygrywa.
Drobiazgi w stylu zamiłowania do bitki, zapitki i jedzenia pomijam – nasza lewica jako kategoria wielce purytańska mogłaby się obrazić – propagowanie pijaństwa i wolnej miłości...’’ – Andrzej Pilipiuk ,,Conan idol lewicy’’ na stronie ,,Blogmedia 24’’.
Godne polecenia są też
refleksje Jolanty Łaby dotyczące min. motywów mesjańskich w cyklu
o Conanie i o roli dobra i zła w utworach fantasy, a także artykuł
,,Hyboria''! zamieszczony na stronie ,,Młodzież
Imperium'', a omawiający rolę tradycji pierwotnej Juliusa Evoli
i Rene Guenona w utworach o Conanie. Swoje rozważania zakończę
cytatem z Howarda:
,, […] nie posuwam się tak daleko, by wierzyć, że opowiadania są pisane pod wpływem realnie istniejących duchów lub mocy […]. Nie usiłuję tego wyjaśniać za pomocą wiedzy ezoterycznej czy okultyzmu […]'' - R. E. Howard w liście do Clarka Ashtona Smitha o nagłym pojawieniu się Conana w jego umyśle, 14 grudnia 193...
Śniło mi się, że:
- Conan w dżungli, gdzieś na
terenach dzisiejszej Ameryki Południowej spotkał jaguary,
- w Szczecinie, wieczorem, Conan
walczył z orkami wychodzącymi z kiosku warzywnego,
- sława króla Conana dotarła nawet
do dawnych Słowian,
- Conan był posłem na Sejm II RP,
- Conan ilekroć współżył
cieleśnie z kobietą, malował i tatuował swe ciało, aż stał się
cały kolorowy,
- byłem białym pawianem, jednym z
przodków ludzi zamieszkujących Atlantydę i Hyborię, razem z
innymi białymi pawianami jeździłem autobusem po Szczecinie,
wydaliłem urynę na swoją książkę ,,Dom’’
- gdyby Jezus zechciał stać się
człowiekiem w erze hyboryjskiej, to nie byłby Conanem, Thongorem,
czy Kullem, ale prostym i nieznanym Shemitą
- Conan walczył z czarnym smokiem
- Robert Ervin Howard
grał rocka,
- w czasie starożytnej olimpiady,
Conan chciał okraść wyrocznię w Delfach, Pytia przejrzała jego
zamiar, bo kazała mu spojrzeć sobie w oczy, a te były przekrwione,
potem Pytia zamieniła się w starą Żydówkę, noszącą
ekscentryczne stroje (np. kolorowe skrzydła) i ostrzegającą przed
demonami wchodzącymi Polakom do mieszkań pod postacią czterech
czarnych kotów,
- Solomon Kane wziął sobie żonę,
lecz porzucił ją w dniu ślubu, bo ciągnęło go do przygód, a
nie chciał narażać jej na niebezpieczeństwo,
- napisałem zbiór opowiadań o tym
jak w poprzednich wcieleniach byłem praojcem ludzkości Adamem, jego
synem Setem, wodzem Majów, który złożył w ofierze mastodonta,
wodzem Azteków, który złożył w ofierze tyranozaura,
australijskim ratownikiem z lat 20 – tych XX wieku, który zabił w
walce żarłacza ludojada, oraz wieloma innymi postaciami (napisałem
też drugi zbiór opowiadań o tym kim była w poprzednich
wcieleniach Jena ov Bleckeyova),
- Conan w jednym z Czarnych Królestw
natknął się na opuszczoną świątynię stygijskiego boga Ptaha i
dziwił się, że ten ma białą skórę,
- Solomon Kane mimo, że wyświadczał
ludziom dobro, był zewsząd przepędzany i wyzywany na pojedynek na
szpady, walczył z zielonymi potworami podobnymi do gadów
(reptilianie?),
- Conan wykuł sobie chrześcijański
miecz o pięknie rzeźbionej, drewnianej rękojeści, a potem został
napadnięty przez Czerwoną Sonię.
1
Ponadto ,,Amra'' to nadany Conanowi przez piratów z Czarnego
Wybrzeża przydomek oznaczający lwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz