,,
[…] Dla
błękitnego ptaka nie chciej złotej klatki,
A
jeśliś już ją kupił, i diabli cię biorą,
Widząc
ptaka na dachu – wyznajże z pokorą,
że
Twój błękitny ptaszek
Zwykłą
jest sikorą''
-
Maria Pawlikowska – Jasnorzewska ,,Niedole miłości''
W
lutym
2016 r. obejrzałem amerykańsko – sowiecki (sic!) film fantasy
,,Błękitny
ptak''
w reżyserii George'a Cukora (1899 – 1983) z 1976 r. na podstawie
sztuki belgijskiego poety Maurice'a Maeterlincka (1862 – 1949). W
filmie zagrali amerykańscy aktorzy min. Elisabeth Taylor i Jane
Fonda, zaś zdjęcia kręcono w Moskwie i ówczesnym Leningradzie
(obecnie: Sankt Petersburg).
Czas akcji przypomina wiek XIX, miejsce zaś jest nieokreślone.
Głównymi bohaterami jest para dzieci – rodzeństwo Mitil i jej
brat Tiltil, które poszukiwały tytułowego Błękitnego Ptaka;
symbolu szczęścia, aby dać go chorej dziewczynce. W swojej
wędrówce dzieci napotkały całą plejadą istot fantastycznych,
głównie alegorii. W drogę po Błękitnego Ptaka wysłała je
ubrana na pomarańczowo, garbata Czarownica. W czasie swojej przygody
dzieci napotkały dusze przedmiotów – nawiązanie do animizmu;
personifikacje Światła (postać nawiązująca do bogiń –
greckiej Eos, rzymskiej Aurory, słowiańskiej Dennicy, litewskiej
Auszry i indyjskiej Uszas), Ognia, Wody, Chleba, Mleka i Cukru,
Macierzyńskiej Miłości (postać ubrana na biało i niebiesko co
może nawiązywać do Maryi), Nocy (nawiązanie do greckiej bogini
Nyks i indyjskiej Ratri), jej dzieci – Sen i Śmierć (nawiązanie
do takich bóstw jak: Hypnos, Morfeusz, Tanatos i bogini Mors),
Przyjemności (nawiązanie do rzymskiej bogini Voluptas; córki Erosa
i Psyche), Ojca Czas (nawiązanie do greckiego Kronosa i rzymskiego
Saturna), ożywione drzewa, których królem był dąb, duchy (min.
Napoleona i Hamleta), demony wojny w mundurach min. niemieckich,
wreszcie Błękitne Ptaki grane przez liczne gołębie pomalowane na
niebiesko. W swojej wędrówce dzieci odwiedziły zmarłych Babcię i
Dziadka. Pomagał im wierny, mówiący pies Tylo (czarny owczarek
kaukaski), przeszkadzała zaś kotka Tylelette.
Film
mi się podobał1,
szczególnie godny uwagi był motyw pro life – społeczność
nienarodzonych dzieci, które wysyłał na świat Ojciec Czas. Wśród
nich był braciszek Mitil i Tiltila, który mimo że miał narodzić
się chory i żyć krótko, został przyjęty przez rodzeństwo z
miłością ;).
1
Niemniej ubogie efekty specjalne i dekoracje mogą rozczarować
współczesnego widza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz