,,Słyszeliście kiedyś opowieść o koniach króla Conala albo tę o czerwonobrodym czarodzieju? A może wiecie, kto to Liam Donn? Jeśli chcecie spotkać te fantastyczne postaci i poznać ich niewiarygodne przygody, nadstawcie uszu i posłuchajcie głosu celtyckiego bajarza'' – z okładki
W
maju 2016 r. przeczytałem
antologię ,,Czerwonobrody
czarodziej. Baśnie celtyckie''
pióra Claude Clémenta
z ilustracjami Renáty
Fučikovej.
Akcja prezentowanych w omawianym tomie opowieści rozgrywa się w
takich miejscach jak: Grecja (pochodziła z niej księżniczka Una o
Białych Dłoniach, którą poślubił Liam Donn), Rzym (rządził
nim król Maxime, który poślubił ujrzaną we śnie księżniczkę
Helen), Irlandia, w tym stołeczny Dublin (jednym z jej władców był
Conal), Walia (pochodziła z niej księżniczka Helen), Szkocja
(ojczyzna Janet i Tama zniewolonego przez królową elfów), Bretania
(w tym legendarne, zatopione miasto Is, którym władała księżniczka
– czarodziejka Dahut; córka króla Grallona; o zatopionym mieście
Ys wspominał Andrzej Sapkowski w opowiadaniu ,,Trochę
poświęcenia''),
oraz Galicja (region w Hiszpanii, którego nie należy mylić z
zaborem austriackim czyli Galicją i Lodomerią).
Pojawiają
się ciekawe nawiązania historyczne. Pierwowzorem króla Maxime był
pokonany przez Teodozjusza Wielkiego, cesarz zachodniorzymski Magnus
Maksymus (? - 388), w walijskich legendach nazywany Macsen Wledig.
Poślubił celtycką księżniczkę Elen Luyddog (pierwowzór Helen),
w innych legendach błędnie utożsamianą ze św. Heleną; matką
cesarza Konstantyna Wielkiego, która rzekomo miała pochodzić z
Brytanii. Legenda ta została wykorzystana przez Marion Zimmer
Bradley i Dianę Paxson w wiccańskiej powieści fantasy ,,Kapłanka
Avalonu''.
Niektóre
z omawianych baśni nawiązują do mitologii greckiej. Liam Donn
uratował przykutą do skały księżniczkę Unę z Grecji przed
trójgłowym, morskim smokiem co upodabnia go zarówno do Perseusza
ratującego Andromedę, jak też do chrześcijańskiego św. Jerzego.
Z
kolei książę hiszpańskiej Galicji miał ośle uszy jak Midas, a
jego fryzjer zdradził sekret szepcząc go do dołu, gdzie wyrosły
trzciny. Jednak w tym wypadku ośle uszy nie były karą. Po
narodzinach księcia nimfy dały mu ośle uszy by wypróbować jego
charakter, a gdy okazał się dobry, wówczas dały księciu ludzkie
uszy. Baśń ta przypomina połączeniu mitu o Midasie z niewinnym
cierpieniem Hioba.
Oryginalnym celtyckim motywem jest czerwień jako kolor magii i zaświatów (czerwona broda złego czarodzieja Diarmuida, czerwony płaszcz diabła, który uwiódł Dahut i zatopił Is).
Na
uwagę zasługują liczne stworzenia fantastyczne jak: elfy, skrzaty,
korrigany (bretońskie skrzaty, które nie lubiły osłów i dzieliły
się złotem z biedakami), nimfy, olbrzymy (w tym 5 – głowe),
jadowite wilkołaki, a nawet olbrzymie, mówiące koty groźne dla
ludzi (czyżby stąd czerpał swe inspiracje Feliks Wiktor Kres,
twórca postaci groźnego kocura Rbita LSI ? ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz