W
październiku
2016 r. obejrzałem po raz drugi polską komedię fantasy ,,Twoja
stara. Baśń''
(tytuł nawiązuje do ,,Starej
baśni''
Ignacego Kraszewskiego) w reżyserii Łukasza Jedynastego (ur. 1981)
z 2011 r. Film opowiada o podróży w czasie. Akcja rozgrywa się w
umownie traktowanym, poddanym silnej mitologizacji XV wieku (Polska,
Mazury), oraz częściowo w XXI – wiecznych Suwałkach. Głównym
bohaterem był młody mazurski rybak Gienko (w tej roli wystąpił
sam Łukasz Jedynasty) – obibok nie stroniący od picia i rozpusty,
który okazał się zaginionym królewskim synem Łukaszem. Jego
rodziców zabił Marek – podróżnik z naszych czasów, aby
zagarnąć tron. Marek przybył do XV wieku dzięki metodzie
,,czytanie
między wierszami 'Trylogii' Sienkiewicza''''
z zamiarem wygrania bitwy pod Grunwaldem. Pomylił
się jednak w obliczeniach i przybył za późno. Gienko
jako niemowlę został znaleziony w koszyku płynącym po jednym z
mazurskich jezior, co upodabnia go do takich postaci jak Sargon z
Akadu czy biblijny prorok Mojżesz. Kłopoty Gienka zaczęły się
gdy znalazł w lesie zaginiony pistolet pochodzący z naszych czasów.
Został pojmany przez królewskich rycerzy Bogusza i Gniewosza, lecz
życie uratował mu Potwór z Bagien. Dalej robi się już coraz
dziwniej.
W
filmie mamy odwołania do gnostyckiego apokryfu ,,Ewangelia
Judasza'',
jak i do mitologii greckiej (narkotyk zwany ,,odbytem
cyklopa'',
spotkana w lesie nimfa o imieniu Szakira, nawiązującym do
kolumbijskiej piosenkarki). W
swojej wędrówce Gienko poszukuje kwiatu paproci dla czarownika
Etanoela (imię wywodzi się rzecz jasna od etanolu) i spotyka
postaci z baśni i legend takie jak Robin Hooda, Czerwonego Kapturka,
oraz smoka – wegetarianina w ramach gry wstępnej udającego, że
chce pożreć dziewicę. Smok dał Gienkowi wiedźmiński gwizdek
sprowadzający pomoc (nawiązanie do prozy A. Sapkowskiego). W
karczmie Gienko spotyka piękną elfkę Sonię (jej imię nawiązuje
do postaci Czerwonej Sonii), która okradziona przez Robin Hooda,
ostatecznie go poślubiła. Król Marek do zabicia Gienka wynajął
Czarnego Rycerza, któremu dał miecz Narsil (nawiązanie do ,,Władcy
Pierścieni''
J. R. R. Tolkiena). Zabity przez Gienka w samoobronie Potwór z
Bagien był niegdyś wodzem Wikingów, który z powodu miłości do
Polki nie mógł po śmierci znaleźć miejsca ani w Walhalii, ani w
Niebie i stał się ludożercą. Postać ta może nawiązywać do
komiksu Lena Weina i Bernie Wrighsona.
Film
jest celowo przerysowany i wykonany bardziej tandetnie od
,,Wiedźmina''
Marka Brodzkiego (widać to zwłaszcza w postaci smoka), aby wywołać
efekt komiczny, co zresztą się udaje ;).
Miecz u Tolkiena faktycznie nazywał się Narsil, ale tutaj dano mu imię Nasril. Poza tym Potwór z Bagien stał się chyba ludożercą a nie ludożercom :) Pozdro.
OdpowiedzUsuń