Patyczak
zwyczajny, patyczak igielnik (annamski), patyczak Sipyloidea
sipylus, straszyki
nowogwinejski i australijski, oraz liściec dwuoki – ci mieszkańcy
domowych insektariów reprezentują rząd owadów, z powodu ich
niesamowitego wyglądu nazwanych straszykowatymi.
Po raz pierwszy
pojawiły się w trasie. Obecnie należy do nich ponad 2500 gatunków
żyjących na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy;
występują nawet na połydniu Europy, na terenach tropikalnych i
subtropikalnych. Dzielą się na: straszyki (patyczaki i straszyki) i
liśćce.
Największe
wymiary osiąga nie mający polskiej nazwy Pelophus
titan (38 cm długości)
z Azji Południowo – Wschodniej. Będąc przeważnie bezbronne w
obliczu niebezpiecznych dla nich zwierząt, stosują mimetyzm – są
jego klasycznym przykładem. Tak więc zielone, lub brązowe
patyczaki mają nitkowate czułki, długie odnóża, oraz wydłużone,
podobne właśnie do patyka ciało. Potrafią się nawet poruszać na
wietrze wraz z gałązkami.
Brązowe
straszyki o ruchliwych, zaginanych na grzbiet odwłokach imitują
karbowane liście. Ich naskórek pokryty jest mnóstwem kolczastych
wyrostków, ale sam owad jest zupełnie niegroźny.
Z kolei zielone
liśćce zgodnie z nazwą przypominają liście – imitują nawet
ich użyłkowanie!
Straszykowate
chociaż należą do podgromady owadów uskrzydlonych, nie są
dobrymi lotnikami. Tylko nieliczne mają nadające się do lotu
skrzydła. U wielu występują one w formie zredukowanej, bądź nie
ma ich wcale (np. u patyczaków). Pisząc, że są bezbronne, celowo
użyłem zwrotu ,,przeważnie’’ - bowiem niektóre patyczaki w
chwili zagrożenia wydzielają odstraszający zapach, lub posługują
się jadem. Posiadają też zdolności regeneracyjne.
Posługują się
aparatem gębowym gryzącym do konsumpcji roślin.
Wśród
omawianych owadów partenogeneza jest na porządku dziennym; samce
trafiają się sporadycznie. Jaja patyczaków są czarne, zatkane
zielonym wieczkiem. Przechodzą rozwój niezupełny.
Zanim się z
nimi pożegnamy chciałbym zaznaczyć, że pochodzący z Indii
patyczak zwyczajny zdobył wielu miłośników i hodowców już w
drugiej połowie XIX wieku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz