,,Jesteście naszymi braćmi umiłowanymi i – można powiedzieć – w pewien sposób naszymi starszymi braćmi’’ - św. Jan Paweł II
W
listopadzie
2018 r. przeczytałem ,,Złotą
legendę żydowską’’
Szem – Toba (pseudonim prof. S. Sens – Taubera) wydaną po raz
pierwszy we Lwowie w 1910 r. Jest to zbiór 23 legend zaczerpniętych
z ,,Talmudu’’,
,,Midraszu’’
i ,,Jalkutu’’,
którego tytuł nawiązuje do ,,Złotej
legendy’’
bł. Jakuba de Voragine. Akcja tych opowieści rozgrywa się w
starożytności w Niebie, w Ziemi Świętej (Jerozolima, Hebron,
Betlejem), w Egipcie (Aleksandria), w Rzymie, Germanii i Partii.
Kiedy
Bóg postanowił stworzyć człowieka, przeraziły się anioły Emet
(Prawda), Szalom (Pokój) i Cedaka – Jaszer (Sprawiedliwość).
Wiedziały, że ludzie będą grzeszyć przeciwko utożsamianym przez
nie wartością i prosiły Boga, o to by nie stwarzał ludzi. Jedynie
najmłodszy anioł, Rachmin (Miłosierdzie) chciał, by ludzkość
pojawiła się na ziemi i obiecał nad nią czuwać, by mogła
postępować w dobrym.
Innym
bohaterem fantastycznym jest biblijny Og przedstawiany w legendach
żydowskich jako olbrzym z rodu Anaka. Gdy był jeszcze młody jego
pobratymcy zginęli w potopie, on sam zaś uratował się siedząc na
dachu arki Noego. Po potopie przeżył jeszcze wiele wieków. Został
królem krainy zwanej Basanem. Stał się wrogiem Narodu Wybranego
zmierzającego do Kanaanu i chciał ich zmiażdżyć skałą. Jednak
góra, którą wyrwał, unieruchomiła jego głowę jak kołnierz,
potem zaś Og zginął zabity przez Izraelitów.
W
antologii Szem – Toba znajdujemy wiele innych postaci występujących
w Starym Testamencie ukazanych w sposób apokryficzny.
Noe
nie tylko ocalił ludzi i zwierzęta w czasie potopu, ale też po
jego zakończeniu wynalazł wino. Szatan chcąc zepsuć jego dobre w
swych początkach dzieło, ukradkiem podlał winorośl krwią
jagnięcia, lwa, tygrysa, małpy i świni. W wyniku tego magicznego
zabiegu człowiek w miarę picia upodabnia się po kolei do każdego
z tych zwierząt.
Abraham
był bardzo gościnny (święte prawo gościnności, o którym pisze
Konrad T. Lewandowski było honorowane nie tylko u Słowian ;). Gdy
przyjmował pod swoim namiotem starego poganina, próbował go
przekonać za pomocą argumentów do przyjęcia wiary w jednego Boga,
jednak starzec nie dał się przekonać. Wówczas Abraham rozgniewał
się i przepędził go. Późnej jednak pouczony przez miłosiernego
Boga, odszukał swego gościa, przeprosił go i okazał mu wszelką
życzliwość mimo wyznawanej przez niego innej religii. Dopiero
widząc dobroć Abrahama poganin przekonał się do monoteizmu. Inna
legenda pokazuje Abrahama i jego syna Izaaka idących na stromy
szczyt góry Moria w celu złożenia ofiary Bogu. Obaj byli
zdecydowani wypełnić wolę Bożą, od czego próbował ich odwieść
szatan. Gdy dotarli na szczyt okazało się, że żądanie złożenia
Izaaka w ofierze było jedynie próbą wiary Abrahama, którą ten
przebył pomyślnie.
Mojżesz
nazywany jest w tych legendach ,,mistrzem’’ i ,,herosem
izraelickim’’. Bóg widząc jego troskliwą opiekę nad
stadami owiec Jetry w nagrodę dla dobroć dla zwierząt powierzył
mu władzę nad Narodem Wybranym. Suchy, ciernisty krzew, który na
oczach Mojżesza zazielenił się i zapłonął był zapowiedzią
wybawienia z niewoli Izraelitów. Z Bożego rozkazu Mojżesz jako
domokrążca nawiedzał wszystkie narody Ziemi proponując im
przyjęcie Tory. Jednak zawsze spotykał się z odmową
przestrzegania takiego czy innego przykazania Dekalogu. Dopiero Żydzi
zgodzili się wypełniać Boże prawo i nauczał jego swoje dzieci.
Mojżesz nie wszedł do Ziemi Obiecanej, za to widział ją ze
wzgórza Abarim, na którym zmarł. Aniołowie Michael i Gabriel nie
chcieli go zabijać, zaś demon Samael został odpędzony przez
Mojżesza. W końcu Bóg osobiście zabrał duszę Mojżesza.
Saul
był pierwszym królem Izraela, rolnikiem, który przebywając wśród
uczniów proroka Samuela sam otrzymał dar proroctwa i został
namaszczony na króla. Legenda nie opisuje jego późniejszej utraty
łaski Bożej i upadku, o których można przeczytać w ,,Biblii’’.
Krew
proroka Zachariasza, którą przelał w świątyni jerozolimskiej
bezbożny król Joasz nie dawała się usunąć. Chciał ją pomścić
okrutny wódz babiloński Nebuzradon, czyli Nabuchodonozor.
Pewien
zubożały Żyd wielkim nabożeństwem darzył proroka Eliasza. Na
jego cześć w czasie uczty szabatowej zawsze trzymał na stole
srebrny puchar pełen wina, na wypadek gdyby prorok chciał go
osobiście odwiedzić. Dzięki Eliaszowi Żyd odzyskał utracone
bogactwo. W innej legendzie Eliasz przybrał postać rzymskiego
senatora i obronił pobożnego Nahuma Ganzu przed gniewem cesarza
rzymskiego.
Książka
propaguje tradycyjne wartości, pod którymi również chrześcijanin
mógłby się podpisać jak: pobożność, bezgraniczne zaufanie
Bogu, pokora, miłość do rodziców, współczucie, dzielenie się
swoimi dobrami z potrzebującymi i patriotyzm. Jako złe zostały
ukazane chciwość i nieuczciwość. Podkreślono miłosierdzie Jahwe
i to, że kocha również gojów (np. zabronił swoim aniołom
cieszyć się ze śmierci Egipcjan potopionych w Morzu Czerwonym).
Zabawnym ahistoryzmem jest … złotówka używana zamiast szekla w
starożytnym Izraelu ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz