Śniło mi się, że:
- w kościele urządzono konkurs na hasła polityczne; jakieś dziewczyny z ruchu ,,Idź pod prąd'' pomstowały na prostytucję, a ja zaprezentowałem swój wiersz ,,Czarne wojsko'',
- pytałem Alexandrusa ov Cocelaise co sądzi o pomyśle PO na decentralizację Polski, dla mnie jest to powrót do rozbicia dzielnicowego,
- nazwałem Welesa imieniem Samedi przysługującym Baronowi Ghede uznając, że obaj bogowie mieli podobny zakres kompetencji,
- śnił mi się olbrzym Og - aga, lecz nie pamiętam już co robił,
- Jacek Piekara postulował wydobycie kredy z dna Bałtyku,
- Pavlas ov Vidłar został fanem Thomasa Sankary,
- razem z Mamą pojechałem na jednodniową wycieczkę do Pobierowa, którą zamierzałem opisać na blogu, Pobierowo było ładnym miasteczkiem pełnym kolorowych domów, długo przebierałem się w przebieralni, aż na plażę można było pójść dopiero wieczorem,
- ucztowałem w miejskim pałacu panów Błyszczyńskich, do którego przylegał ogród pełen roślin takich jak czarny lotos,
- znalazłem w bibliotece komiksy o Domanie,
- oglądałem wybory Miss Słowian Połabskich min. Wieletów,
- jakiś internauta nazwał Rosjan Putelerami,
- Clark Ashton Smith napisał opowiadanie dla dzieci o smokach i innych potworach,
- w szkole omawiano utwory R. E. Howarda o Conanie, a ja żałowałem, że nie omawia się dzieł J. B. Cabella, A. Merrita i C. A. Smitha,
- mam nowego czytelnika; autystycznego chłopca, który uważa się za dziewczynkę,
- Sławomira żyła w USA w okresie międzywojennym i gdy dostała w prezencie od matki książkę Karola Marksa, skomentowała to słowem: ,,Think'',
- Jacek Piekara napisał trzy książki fantasy o piekle, które zostały zekranizowane, gdy Piekara umarł, sądzono, że trafił do piekła, zaś ekranizacje jego książek krytykował Franciszek Kucharczak w ,,Gościu Niedzielnym'',
- pytałem Alexandrusa ov Cocelaise co sądzi o brytyjskim horrorze o Babie Jadze, lecz uznał go za dziwny,
- Sławomira uważała Matkę Naturę z reklam ,,Hortexu'' za profanację wizerunku Mokoszy,
- Adolf Hitler oprócz wąsów miał też brodę,
- na Wałach Chrobrego w Szczecinie pogłaskałem kota z głową tygrysa, w tym śnie koty domowe pochodziły od tygrysów, potem spotkałem staruszkę w futrze, która prowadziła małego pieska podobnego do niedźwiadka,
- Sławomira mieszkała w Szczecinie,
- starożytni Egipcjanie chodzili na zakupy do sklepów firmowych Hortexu,
- Mama prowadząc autobus przejechała kogoś, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,
- razem z Mamą regularnie odwiedzałem pewną małą amerykańską mieścinę, gdzie mieszkał niejaki Keynon, którego Mama podejrzewała o morderstwo, miałem już dość tych wypraw, a potem zadzwonił Pavlas ov Vidłar, lecz nie miałem czasu na rozmowę, bo byłem zajęty zapisywaniem snów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz