Śniło mi się, że:
- René Girard analizował znaczenie pomników Neptuna w Gdańska i na Helu,
- oglądając serial ,,Gęsia skórka'' natrafiłem na odcinek, w którym chłopiec w opuszczonym domu walczył z chińskim demonem Shingonem mającym postać człowieka o złotej głowie, kiedy chłopiec wrócił do swojego domu, Shingon wyszedł z telewizora, wybuchła bomba atomowa i w Pekinie zamieszkały amerykańskie dzieci zamienione w zielone kangurki o diamentowych pazurkach, zaś po Shingona, który ponoć uratował chłopcu życie, przybył statek kosmiczny wysłany przez cesarza z Kosmosu i zabrał go na inną planetę,
- rosyjski gangster Kaszycki - Galbanowski nakazał wysadzić w powietrze laboratorium za pomocą pręta emitującego niebieskie światło,
- w jednym z numerów ,,Zwierzaków'' pojawił się artykuł o tasiemcach, który uznałem za obrzydliwy,
- w Różance powiedziałem do Pavlasa ov Vidłara, że opozycja totalna to zdrajcy i należy ich postawić pod ścianą, a potem miałem ochotę bić pięścią po twarzy staruszkę, która nie zgadzał się ze mną, UWAGA: To tylko sen, na jawie nie namawiam do bicia czy zabijania kogokolwiek,
- pod nieobecność matki waran z Komodo wszedł do izby i zjadł niemowlę leżące w kołysce,
- chłopiec zamienił się w białego pająka,
- w mojej pierwszej powieści o królowej Tatrze pojawia się słowo ,,kazalar'' lub podobnie brzmiące,
- w Meksyku zostałem uczniem indiańskiego szamana don Juana Matusa,
- od XVIII wieku odchody królów Malty - Madagaskaru były przez Francuzów dodawane do kawy (miały słodki smak i przypominały cukier trzcinowy); w czasie imprezy w Wersalu z udziałem delegacji Francji i Kanady (była tam również św. Joanna d'Arc) doszło do skandalu dyplomatycznego, w wyniku którego Madagaskar został podbity przez Francję,
- zobaczyłem francuskich żołnierzy z XVIII wieku noszących peruki i sumiaste wąsy, którzy obiecywali, że zaopiekują się sierotami,
- w sądzie okręgowym w Szczecinie toczyła się rozprawa przeciwko mężczyźnie , któremu kazano zabić jego białego teriera (pies był obecny na sali rozpraw), chcąc ocalić życie zwierzęcia, puściłem film, na którym młoda kobieta mówiła o zabijanych, miejskich ptakach np. o łabędziach, oraz o wielkiej, bezpiórej kaczce pokrytej fałdami pomarańczowej skóry; niestety okazało się, że film ten był mistyfikacją, co określiłem jako ,,samozaoranie'', film opowiadał również o Clarku Ashtonie Smithie, który mimo, że tworzył bardzo oryginalne fantasy, nie zbił na tym majątku,
- późnym wieczorem wyniosłem z biblioteki naukowe opracowanie ,,Biblii szatana'', w którym przeczytałem min. o Wrotach Słowacji, nocą chciałem odnieść książkę i spotkałem wychodzące z biblioteki dwie kobiety w jedwabnych, kolorowych sukniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz