Śniło mi się, że:
- uliczny sprzedawca z Serbii powiedział mi, że należę do grupy etnicznej Kibalonga, później zaś z krzyżówki zamieszczonej gazecie dowiedziałem się, że Kibalonga to imię półnagiej blondynki,
- pisałem posta o monarchii, stwierdziłem w nim, że choć szanuję takich monarchistów jak J. R. R. Tolkien, Andrzej Pilipiuk czy Bartłomiej Grzegorz Sala (nie byłem pewny czy G. K. Chesterton też był monarchistą), to jednak w takich krajach jak Wielka Brytania, Belgia i Szwecja jest pełno lewaków, Elżbieta II nie powstrzymała mordowania nienarodzonych dzieci, zaś książę Filip działał na rzecz kontroli urodzin,
- obawiałem się, że jakiś szaleniec zastrzeli Elżbietę II uznając ją za Reptiliankę,
- autor fanpejdża ,,Zdelegalizować rozwój osobisty'' napisał w swojej powieści: ,,Jestem lewakiem więc mam obowiązki lewackie'',
- obejrzałem na you tube film fantasy zainspirowany ,,Weselem'' Stanisława Wyspiańskiego i mitologią słowiańską, potem szedłem wieczorem w okolicach Wałów Chrobrego w Szczecinie gdzie widziałem przerażające graffiti, Konrad T. Lewandowski twierdził, że jest to miejsce święte i nie powinno być w nim podobizn demonów, elfów i skrzatów, a tylko bóstw słowiańskich, germańskich i egipskich, potem śledziłem w komentarzach dyskusję między Konradem T. Lewandowskim, a Janem Bodakowskim,
- w drogerii uciąłem głowę konikowi polnemu, która odrosła, potem pojawiło się więcej koników polnych, którym ucinałem głowy,
- pisałem posta o Kościeju, w którym dowodziłem, że nie we wszystkich legendach był on postacią negatywną,
- Adeptus Gedeon skomentował mojego posta o ,,Pasji'', że chciałby wbić Jezusa na pal, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,
- w dzieciństwie przyjaźniłem się z krabem Sebastianem z ,,Małej syrenki'' Disneya, którego karmiłem na plaży pączkami, Sebastian zjadał też wróble i nie gardził ludzkim mięsem,
- Dariusz Kwiecień utożsamiał Asłana Maschadowa z lwem Aslanem, Czeczeńcy nazywali Aslana imieniem Ałasan,
- blondynka w białej sukience idąc po plaży wspominała swój romans z irlandzkim piratem i wołała, że jeszcze będzie ,,siał śmierć wśród gwiazd'', tymczasem uważałem, że powieści o piratach są nudne i schematyczne,
- po latach postanowiłem znów odwiedzić Narnię, portal mieścił się w byłej przychodni w Szczecinie gdzie spotkałem siwowłosą staruszkę,
- heretyk Ignacy wraz ze swymi uczniami wszedł nocą na górę i modlił się, a jego uczniowie walczyli toporami z diabłami i wilkołakiem,
- Stanisław Szur zaproponował, aby wpisać na listę lektur książeczkę oszczędnościową (wymyślone na jawie).
Też bym chciał mieć portal do Narnii w przychodni zdrowia :(
OdpowiedzUsuń