środa, 13 sierpnia 2025

Yeti w Pamirze



 ,,Okazało się, że na krótko przed naszym przyjazdem do Pamiru zaczęły krążyć kolejne pogłoski o pojawieniu się yeti. Nawet pogranicznicy go widzieli. Plotki były tak uparte, że przesączyły się do Duszanbe, skąd przyszło polecenie: złapać, sprawdzić, w razie czego odesłać do zoo.

    Wtedy okazało się, że człowiek śniegu chodzi do pewnej odległej strażnicy, gdzie pogranicznicy go dokarmiają. 

    Generał polecił dostarczyć yeti do Chorogu.

    Zaczęto go łapać, urządzono obławę i w rezultacie zastrzelono.

    I wtedy się okazało, że była to tylko duża, oswojona małpa, która prawdopodobnie dostała się tu z Afganistanu, gdzie w bogatych domach trzyma się czasem małpy. 

    Zerwała się z uwięzi, zabłądziła i zaginęła.

    Wówczas w Chorogu zaczęli zjawiać się dziennikarze. 

    W najlepszym razie nie wierzyli pogranicznikom, w najgorszym - oskarżali o mordowanie ludzi śniegu. Dlatego generał trochę bał się dziennikarzy. Tym bardziej z Moskwy'' - Kir Bułyczow ,,Jak zostać pisarzem fantastą''



 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz