,,[...] Coś zaszumiało, wzbiła się piana, a
krew zamieniła się w kacze jajo. Kilka chwil potem, jego skorupka pękła,
odsłaniając cudowną wyspę z Księżycem i Słońcem i z gwiazdami, którą
Niepodzielny pobłogosławił w swej miłości, dając jej zdolność rodzenia istot
żywych. Tak narodziła się wyspa Bujan (Vuyan, Vuyanus, Vuyana).
Świat ten był większy i piękniejszy od naszego. Wyspa o nieregularnym kształcie
dzieliła się na część północną, środkową (największą) i południową. Otaczał ją
kosmiczny Ocean, stworzony przez Niepodzielnego, a nadto mnóstwo mórz i zatok,
jak na przykład: Morze Szmaragdowe, Gontyńskie, Arkońskie, czy Zatoka Perłowa.
Najwyższym wzniesieniem był rosnący w centrum wyspy Żelazny Dąb (nawet jego
liście i żołędzie były z żelaza). U jego stóp rozpościerał się stołeczny
Ostrogard. Był to gród wielki i ozdobny zielenią, fontannami, kwiatami, złotem,
srebrem, perłami i kamieniami, pełen uczonych ksiąg w bibliotekach podobnych do
pałaców. Innych miast nie było. Ludzie pochodzący z naszego świata, pojawili
się tam, długo po stworzeniu wyspy. Wcześniej istniały tam takie istoty rozumne
jak: olbrzymy (z nich wywodzili się królowie), satyry, syleny, Centaury,
rusałki, zwane nimfami (najady w rzekach i jeziorach, oready w górach, driady i
hamadriady w lasach, okeanidy w morzach i w Oceanie), meliady, czyli nimfy
jesionowe (jesionice), wodniki, poludnice, nocnice, dobre wilkołaki z plemienia
Vorów, Wiły, morscy mnisi i morscy biskupi, krasnoludy i krasnoludki, elfy,
czyli małe duszki o motylich skrzydłach i wielkiej urodzie, Płanetnicy, gnomy,
żmijowie, drzewne stwory, takie jak leśniki, entowie i driadowie (nie mylić z
driadami), syreny, morskie rasy ludzkie, Nagowie (Bujan Południowy), chochliki,
strele, czy ildry (Bujan Północny), a także Kynokefale, Akefale, Cyjanopody i
Ucholoty. Zwracam uwagę, że nie było takich złych istot jak Čorty, strzygi,
czarownice, trolle, ogry, kikimory, ały, ażdachy, wąpierze, Minotaury, ghule,
ifryty, dusiołki, srożyce, latawce, czy inne potwory. Jedynymi złymi istotami
były bazyliszki i kuroliszki. Wszyscy mieszkańcy Bujanu mówili po bujańsku;
jest to zaginiony język, podobnie jak pismo bujańskie wynalezione przez króla
Ohrza. Bujańczycy wyznawali Niepodzielnego – czcili go w chramie ostrogardzkim,
oraz w poświęconych mu gajach. Wszyscy królowie byli olbrzymami; pierwszym był
Opavit, a ostatnim Antares, którego ciało w nagrodę za męczeństwo, Niepodzielny
zamienił w gwiazdę. Nazwa ,,Bujan’’ nie pochodzi od bujania, ale od
bujańskiego ,,bo – em’’, czyli ,,świat – wyspa’’. Kiedy umarł
Niepodzielny, nowy bóg, który wystrzelił jako płomień z jego serca, przybrał
imię Agej, co pochodzi od bujańskiego: ,,Akeahaey’’, czyli ,,Istniejący’’.
Bujan
Północny ciagnący się od Morza Aglaja do rzeki Isir – anar, to kraina lodowców,
śniegu zórz polarnych, morsów, białych niedźwiedzi i reniferów.
Bujan
południowy ciągnący się od Pustyni Gadr do Zatoki Pereł charakteryzował się
wielkimi upałami trwającymi cały rok i obfitością różnych stworzeń.
Wyspę
w znacznej mierze pokrywały puszcze złożone z dębów, buków, lip, klonów,
orzechów, sosen, świerków, jodeł, brzóz, olch i brzozoświerków (pień brzozy, a
gałęzie świerku). Pełno było dziko rosnących jabłoni, grusz, czy śliw, a na
poludniu rosły oliwki, cedry i cyprysy. Bujan posiadał też góry – zarówno
zwykłe, jak i złote, srebrne, żelazne, miedziane, brązowe, czy szklane. Rosły
tam limby i kosodrzewiny, gnieździły się orły i sępy, widywano kozice,
koziorożce, niedźwiedzie, świstaki i inne górskie zwierzęta. Liczne były rzeki
i jeziora jak Rzeka Długa (najdłuższa rzeka), jeziora – Głębokie (największe i
najgłębsze jezioro), Jezioro Młodości (zaczarowane, jego wody odmładzały i
przedłużały życie), Jezioro Syreny, Rzeka Najad, Jezioro Wielkich Ryb i
Kozłubów, Rzeka Rosalia (Różana) itd., a do tego Bagna Had (Żabiściek).
Krasnoludy wydobywały złoto, srebro, miedź i żelazo, diamenty, rubiny,
ametysty, szafiry, szmaragdy, topazy, opale i najszlachetniejsze ze
szlachetnych kamieni – białe alatyry. [...].
Ziemia rodziła również ... gliniane garnki (sic!).
Na
Bujanie Środkowym lata były upalne, a zimy zimne i śnieżne; doświadczano też
wiosen i jesieni. Bujność bujańskiej roślinności mogłaby zachwycić niejednego
botanika. Rosły tam kaktusy (Pustynia Gadr), wiśnie, czereśnie, morwy, jabłonie
o owocach złotych, lub śpiewających, róże, lilie, fiołki, chabry, maki, malwy,
dziewanny, graby, jesiony, jawory, modrzewie, jarzębiny, palmy, baobaby i
akacje (Bujan Południowy), wierzby, topole, sprowadzone z naszego świata przez
ludzi: pszenica, jęczmień, proso, owies i ryż, uprawiane na polach, paprocie –
wśród nich cztery, rodzące złociste kwiaty o wielkiej, magicznej mocy,
mikołajki nadmorskie, a nawet grzyby wysokie jak kurne chaty (...), drzewa o
niebieskich liściach, lub o liściach tak wielkich jak rybackie korabie (...).
Wszystkie bujańskie rośliny wywodziły się z nasion niepozornej Matki Roślin, od
słowa ,,macierz’’ – matka, zwanej ,,Macierzanką’’.
Jeszcze
bardziej różnorodny był świat zwierzęcy. Wszystkie zwierzęta umiały mówić, a
były wśród nich: dobre smoki i gryfy, dziki, guźce (Bujan Poludniowy), feniksy,
zwane żar – ptakami, kalandry, rogate mrówki wielkości lisów, wydobywające
złoto na południu wyspy, motyle, pszczoły, jaszczurki, a wśród nich zielone Lakerta
giganteja wielkości konia (...), żółwie, krokodyle, żaby, węże (wśród nich
mogące połknąć słonia lub statek), pływające w morzach złote rybki spełniające
życzenia, podobnie jak kwiaty paproci, szczupaki wielkości smoków, delfiny,
wieloryby, morskie jednorożce, foki, dobre hydry i zmieje (zmiej to lądowa
odmiana hydry), rajskie ptaki
wykluwające się bez nóg, sylfy, sokoły, łabędzie, puchacze, strusie, małpy
(południe wyspy), żbiki, rysie, lwy, tygrysy, lamparty, zwane panterami,
leopardami, lubartami i lewartami, gepardy, sfinksy, chimery, psy mające od
jednej do dziesięciu głów, wilki i lisy, szakale, tarpany, wiewiórki, bobry,
tury, żubry, tarandy, turonie, gauszydy, niedźwiedzie bure i białe (Bujan
Północny), jelenie, sarny, daniele i łosie, biała łania z porożem, nosząca klejnoty
i spełniająca życzenia, gazele, borsuki, wydry, rosomaki, gronostaje, sobole,
nietoperze, wielbłądy (Pustynia Gadr), słonie, nosorożce i tapiry czaprakowate
(Bujan Południowy), jednorożce, pegazy, amfizebeny – zabrakloby mi całego
życia, gdybym miał wszystkie wymienić. Najstarszym ptakiem był Kogut Złotopiór;
żyjąc z Kurką Złotopiórką stał się ojcem wszego ptactwa. Kur ten żył całe
tysiąclecia, on i jego żona w wiecznej młodości. Niepodzielny powiedział przez
swojego sługę, satyra Vatora, że gdy niemy dotychczas, złoty kogut zapieje, dla
Bujańczyków nastanie koniec świata [...]’’ - ,,Wymrocze’’.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz