,, W legendzie ludowej przeinaczenia idą jeszcze dalej. Mówiono, że początkowo był dobrym chrześcijaninem, który wiele dusz nawrócił na wiarę chrześcijańską. Niektórzy robili z niego nawet kardynała. Kościół jednak nie uznał jego zasług tak, jak on by sobie tego życzył. Kto inny mianowany został papieżem. Wtedy doprowadził do schizmy, zwiódł wielu ludzi, [...]. Niektórzy dopowiadali, że kiedy się upił, pożarły go świnie. Wyjaśniało to wstręt jego wiernych do tego zwierzęcia. Inni - przykład tego mamy w Pieśni o Rolandzie - widzieli w nim pogańskiego boga, idola, któremu oddawano cześć w budzących odrazę 'mahomeriach''' - Maxime Rodinson ,,Mahomet''.
UWAGA: Powyższy tekst jest jedynie chrześcijańską legendą z okresu średniowiecza, a nie poglądem Autora bloga. Prawdą jednak jest, że bandyci z Państwa Islamskiego i Boko Haram postępują jeszcze gorzej niż świnie, a jeśli chodzi o zamach w redakcji ,,Charlie Hebdo'', to tak naprawdę było to starcie dwóch fanatyzmów, jedni byli warci drugich.
UWAGA: postać na ilustracji wyobraża nie Mahometa, ale Nathoka - złego czarownika z jednego z opowiadań Howarda o Conanie.
UWAGA: postać na ilustracji wyobraża nie Mahometa, ale Nathoka - złego czarownika z jednego z opowiadań Howarda o Conanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz