Śniło mi się, że:
- brałem udział w nocnym biegu po jednej ze szczecińskich ulic; dotarłem pierwszy do mety i uciąłem kij, aby lekko bić nim tych co nie zdążyli; w bramie zobaczyłem jakąś dziewczynę siedzącą przy stole i patrzącą przez mikroskop,
- moja śp. Babcia chciała zrobić zupę pomidorową z sosu,
- polonistka pani Eva ov Tomas proponowała mi napisanie powieści o PRL - u, w której nie byłoby o Hitlerze, ale o różnych ciekawostkach,
- Andrzej Pilipiuk na swoim blogu krytykował ,,Gościa Niedzielnego'', UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie zdarzyło,
- wieczorem poszedłem do szkolnej toalety, gdzie spotkałem Irenausa ov Kudlabicia; prosiłem woźnego, aby nie zamykał toalety zanim z niej nie skorzystam; zamiast sedesu był pisuar,
- w wiosce Czarci Młyn w analapijskiej prowincji Pomori żył młynarz - czarodziej, który podróżował w czasie i z naszych czasów sprowadził egzemplarz ,,Gościa Niedzielnego'', aby użyć go do sporządzenia magicznej mikstury; ów młynarz został zamieniony w niedźwiedzia za karę za uprawianie czarów, a potem pod tą postacią bronił młyna przed atakiem nagich ludzi z głowami kozłów,
- wymyślając historię o Czarcim Młynie w parku, padłem na ziemię na oczach babci i wnuczki,
- przez jakiś czas przychodziłem do sklepu spożywczego obnażony do pasa, aż wreszcie ekspedientka się zgorszyła i postanowiłem więcej tego nie robić; trafiłem do więzienia gdzie nauczyłem się gotować,
- zarówno bahaiści jak i babaiści spotykają się wspólnie w Bolospurze,
- na polecenie polonistki, pani Anny ov Scareyovej opracowałem starożytny kodeks honorowy z czasów I imperium sarmackiego spisany w Bolospurze; głosił on, że ,,byle drab i byle szczeniak'' mógł wyzwać króla na pojedynek, zaś król mógł wyznaczyć kogoś kto walczyłby w jego zastępstwie,
- Jan Bodakowski jest nastlatkiem, który na lekcji historii wykonał salut rzymski, co nie spodobało się nauczycielce,
- w rozmowie z tureckim sprzedawcą kebabów sugerowałem, że jedną z postaci Allaha był Dionizos wymagający od swych wyznawców picia wina, sprzedawca jednak w to nie uwierzył,
- w kościele był ślub dwóch homoseksualistów; jeden z nich założył spódnicę i stanął obok rury do tańca,
- grupka myszy oglądała swych pobratymców zamkniętych pod szklanym kloszem, którzy nie mieli futra i nosili na grzbietach ludzkie uszy,
- zacząłem oglądać w Internecie serial o Xenie, aby przeanalizować go na blogu, lecz zaniedbałem robienia notatek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz