,,Najsłynniejszym tego typu eksponatem jest wypreparowana syrena, pokazywana w roku 1842 przez amerykańskiego przedsiębiorcę cyrkowego P. T. Barnuma. Okaz zwany 'syreną z Fidżi' był brzydką, pomarszczoną mumią wielkości około dziewięćdziesięciu centymetrów. Kiedy Barnum z wielką pokazał syrenę w Nowym Jorku, spowodowała ona wielkie poruszenie. Widzowie musieli zrewidować swoje wyobrażenia na temat syren jako ponętnych kobiet z rybimi ogonami, a biolodzy wdali się w debatę, czy takie stworzenia rzeczywiście mogą istnieć.
Dwadzieścia lat wcześniej ten sam ningyo wywołał podobne poruszenie po drugiej stronie Atlantyku. 'Przez całą jesień 1822 roku syrena była największą naukową atrakcją Londynu: ludzie tłumnie wybierali się ją oglądać, a większość gazet zamieszczała artykuły o 'Niezwykłej wypchanej syrenie'. Ningyo przywiózł do Londynu amerykański kapitan Samuel Barrett Eades, który nabył go od holenderskich kupców. Holendrzy z kolei twierdzili, że kupili go od japońskich rybaków, którzy złapali syrenę w sieci. Nie wiadomo, jaki los spotkał syrenę z Fidżi - eksponat prawdopodobnie spłonął podczas pożaru w Bostonie w latach 80. XIX wieku. Podczas swojego wielkiego światowego tournée z Japonii do Holandii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych syrena zdążyła jednak wywrzeć niezapomniane wrażenie na wielu ludziach, rozbudzić dyskusje wśród naukowców i laików oraz odegrać niewielką, ale znaczącą rolę z historii kulturowej Zachodu'' - Michael Dylan Foster ,,Yōkai. Tajemnicze stwory w kulturze japońskiej''
Zainteresowanych podobnym okazem z Kanady polecam posta ,,Syrena z Banff''.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz