,,Kosynierka’’ – fantazja
z lat 2009 – 2010 opowiadająca o Dobrawie II, królowej Polski, żyjącej w
czasach współczesnych (początek XXI wieku po Crostosie), w alternatywnym,
magicznym świecie, istniejącym równolegle do naszego.
Jej
ojcem był kupiec Wojan z Poznania, pochodzący z plemienia Polan. Mieszkał w
zbudowanej przez Greków rzymskiej willi pod Poznaniem i przyjaźnił się z
Chalcydiuszem, królem Grecji. Chalcydiusz prosił Wojana, by przyprowadził na
jego dwór w Atenach swą jedyną żonę Włodzisławę z plemienia Wiślan, noszącą
imię na cześć siostry Mieszka I, która po śmierci została zamieniona w boginię
i córkę Dobrawę, nazwaną na cześć żony Mieszka I, która również doczekała się
czci boskiej. W dniu narodzin Dobrawy Wojanówny gwiazdy na niebie utworzyły
koronę – znak narodzin króla, lub królowej, zaś jej ojciec kazał puszczać zakupione
w Chinach fajerwerki, by uczcić narodziny córki. Na ucztę z okazji jej narodzin
przybyła ze Szczecina bogini Kleopatra – dawna królowa Egiptu, która ostatnie
dni życia spędziła w Szczecinie, kiedy królem Polski był Krak I. Dobrawa
urodziła się trzymając w rączce strzałę. Wyrosła na piękną dziewczynę – wysoką,
szczupłą, o klasycznych rysach twarzy, mającą niebieskie oczy i długie, czarne
włosy. Nosiła stroje z kolorowych jedwabi i klejnoty. Była silna i odważna.
Pragnęła zostać wojowniczką. Często bawiła się podpoznańskim lesie z rusałkami,
które przyjęły ją za swą siostrę.
Jej
rodzice w drodze na dwór króla greckiego Chalcydiusza zostali zabici w
Transylwanii przez władcę wampirów Vlada Palownika Drakulę. Osierocona,
dwunastoletnia Dobrawa postanowiła zemstę. Zabiła czarną, szablozębną panterę i
odziała się w jej skórę, aby przejąć siłę i zręczność zwierzęcia. Z jej kłów
sporządziła sztylety, które odtąd zawsze nosiła wbite w uda. Dziewczyna
pamiętała opowieści z dzieciństwa o kosynierach. Było to chłopskie wojsko
księcia Konstancjusza (jego pierwowzorem był Tadeusz Kościuszko), walczące w
XVIII wieku po Crostosie ze Scyto – Moskalami, na których czele stali bojarowie
Savros i Vierżeń (ich pierwowzorami byli carscy dowódcy Aleksander Suworow i
Iwan Fersen), wspomagani przez Sybir – Tatarów. Pod wpływem owych opowieści
głoszących chwałę polskiego oręża, wykuła sobie z meteorytu kosę o ostrzu
postawionym na sztorc, władną ciąć stal i zabijać bogów. Następnie przyjęła w
darze od życzliwych jej leśnych i górskich zwierząt, takich jak lampart i
koziorożec, część ich siły i zręczności zawartych w oddechu, a następnie
wyruszyła do zamku Drakuli. Zabiła kosą zarówno samego Drakulę, jak też wielu
jego poddanych, a ciała wampirów i ich zamek oddała płomieniom.
Dobrawa została od tej chwili dziką wojowniczką,
słowiańską polanicą. Nosiła na ciele naszyjniki z zębów i pazurów zabitych
wrogów. Zaprzyjaźniła się ze złotowłosą, niebieskooką Dilwicą – królową
serbskich puszcz, noszącą białe szaty. Dobrawa całymi dniami galopowała w jej
orszaku na grzbiecie białej, arabskiej klaczy i uczyła się od swej przyjaciółki
walki każdym rodzajem broni. Dobrawa i Dilwica wspólnie polowały i ucztowały
wśród drzew, razem z Trojanem – carem wszystkich ludzi i bydła, który miał postać
człowieka z trzema koźlimi głowami i skrzydłami z wosku, oraz z duchami
hajduków i uskoków. Byli to bohaterowie walk z turańskimi najeźdźcami. Obie
dziewice walczyły z wampirami – pragnącymi zemsty dziedzicami Drakuli,
rozbójnikami, karakondżulami i smokiem, który wypił całą wodę w Serbii.
Pierwszemu zabitemu rozbójnikowi, Stojanowi Krwawemu Vukowi, Dobrawa wyrwała
serce i pożarła je.
Po przybyciu
do Grecji, została przyjęta do orszaku łowczyń bogini Artemidy, która zaprosiła
ją na Olimp. Tam, młoda Polka spodobała się Zeusowi, który chciał ją posiąść.
Jednak Dobrawa ucięła mu kosą penisa i wypruła jelita. Rannego Zeusa wyleczył
Asklepios. Dobrawa tymczasem zamieszkała z bogami na Olimpie, gdzie jadła
ambrozję i piła nektar. Bogowie i boginie udzielali jej darów. Od Afrodyty,
Dobrawa otrzymała urodę i moc odnawiania dziewictwa, od Hebe – wieczną młodość,
od Ateny – mądrość, od Heraklesa – nadludzką siłę, od Hermesa – przebiegłość,
od Hekate – zdolności magiczne, od Asklepiosa – dar uzdrawiania, od Apolla –
dar wieszczenia, piękny głos i zdolności muzyczne, zaś od Hery – obietnicę
zostania królową Polski. Wędrując po Grecji, zaszła do Sparty, gdzie wzięła
udział w zawodach sportowych dla kobiet. Jako menada uczestniczyła razem z
Dionizosem w jego szaleństwach, jednak zachowała dziewictwo. Gdy bóg Pan chciał
ją zgwałcić, rozkwasiła mu nos. Na Krecie powstrzymała czarnoksiężnika
Atalikosa, który wskrzesił Minotaura. Chcąc wziąć udział w igrzyskach
olimpijskich, przeszła pod tęczą i zmieniła tym płeć na męską. Pod imieniem
Doroteusz wzięła udział w zawodach i zwyciężyła. Następnie znów przeszła pod
tęczą i znów stała się kobietą. Po przybyciu do Aten spotkała króla
Chalcydiusza, lecz ten nie rozpoznał jej i minęli się. Dopiero w nocy bogini
Selene upomniała go we śnie, że mijana wojowniczka to córka jego przyjaciela
Wojana i przyszła królowa Polski. Król odszukał ją i ugościł w swoim pałacu. Na
otrzymane w Atenach zaproszenie Posejdona, Dobrawa przybyła do jego morskiego
królestwa, gdzie była witana z wielkimi honorami. Zabiła kosą olbrzymią
ośmiornicę niszczącą Korynt.
Wbrew radom
Posejdona, przybyła do Cesarstwa Rzymskiego. Zwiedziła rzymskie miasto Narnię,
gdzie przyjęła ją bogini Flora i ostrzegała przed pobytem w stolicy cesarstwa.
Lekceważąc rady bogini, Dobrawa udała się do Rzymu, gdzie spacerując nocą po
opustoszałym Forum Romanum zabiła jednym ciosem pięści obleśnego senatora,
który próbował ją zgwałcić. Została pochwycona przez cały legion i z rozkazu
cesarza Dionizjusza miała walczyć w Koloseum jako gladiatorka. Walcząc na
arenie zabiła wiele lwów, tygrysów, panter, turów, olbrzymich dzików,
nosorożców, żubrów, białych i brunatnych niedźwiedzi, bawołów, krokodyli, a
także gryfa ze Scytii Ałtajskiej i szarego goryla - ludożercę. Spotkała
zaprzyjaźnioną panterę z Dacji, która przed laty udzieliła jej mocy do zabicia
Drakuli i nie chciała z nią walczyć. Zabiła też wielu gladiatorów białych i
czarnych, Arymaspa ze Scytii Ałtajskiej, Lynxów – ludzi z głowami rysiów,
wilkołaki, oraz dwie gladiatorki – ochotniczki – zepsute i próżne panny Lucię i
Julię z senatorskich rodów. Kazano jej walczyć również przeciwko Silentien i
Aldorowi – parze germańskich elfów; bratu i siostrze, jednak poznawszy ich
niedolę pomogła im w ucieczce. W końcu zabiła następcę tronu cesarskiego,
Komodusa II, który tak jak wcześniej cesarz Komodus I, lubił walczyć jako
gladiator – ochotnik. Cesarz Dionizjusz widząc śmierć syna, skazał Dobrawę na
śmierć, lecz nikt nie umiał jej zabić. Trzeba wiedzieć, że Dobrawa nienawidziła
walki na arenie i gdy nikt nie widział, płakała nad przelaną krwią. W więzieniu
dla skazanych na śmierć na arenie, Dobrawę i innych więźniów odwiedzali kapłani
chrześcijańscy, a wśród nich sam papież Efialtes, który ją pocieszał i mówił o
prawdziwym Bogu. Wojowniczka została wyprowadzona na arenę, lecz cesarz pod
wpływem tłumu miast ją zabijać wygnał z granic Italii.
Wędrując
przez góry Helwecji doszła do tajemnego grodu automatów, które sporządził
czarnoksiężnik Merx, chcący podbić świat. Przybycie Dobrawy obudziło uśpione automaty,
które zaatakowały ją mieczami. Wojowniczka broniąc się, zniszczyła je
wszystkie, a gdy Merx to ujrzał, zapragnął ją uwieść i pozyskać. Dobrawa jednak
odmówiła mu, a wtedy czarnoksiężnik wysłał przeciw niej zamieć śnieżną i stada
wilkołaków, które dziewica pozabijała. Następnie zgromadziła pod bronią
celtyckich górali i razem zdobyli zamek czarownika a jego samego zabili.
W Cesarstwie
Germanii walczyła z leśnymi diatrymami atakującymi ludzi, za co została
dopuszczona do udziału w igrzyskach na cześć Wotana. Tak jak wcześniej w
Sparcie i Olimpii, tak również teraz zwyciężyła we wszystkich konkurencjach, w
tym biegach, pływaniu, wspinaczce, rzucie włócznią, walkach gołymi rękami z
ludźmi i zwierzętami, wyrywaniu nóg martwej krowie i rzucie pniem. W nagrodę
cesarz namaścił jej głowę olejkiem jako królowej igrzysk i dał jej klejnot Oko
Freya.
W Batawii sporządziła sobie
dłubankę i popłynęła na wyspę Brytanię, gdzie ugościł ją Urs II, król Anglo –
Saksonii, potomek króla Artura. Dobrawa zamieszkała na jego dworze w Londinium
jako przybrana córka. Pomagała królowi w wojnie przeciw Walijczykom, którzy
sforsowali Wał Offy, oraz Piktom i Szkotom atakującym zza Wału Gadriana. Jako
saksońska królewna zwiedziła Bretanię, gdzie zabiła kapitana piratów i czarnoksiężnika
noszącego czerwoną maskę. Została również zaproszona przez Carpatorixa – króla
Galii na jego dwór w Lutetia Parisiorum. Będąc w Galii oswoiła taraskę
(ankylozaura) – pancernego jaszczura niszczącego uprawy i zawiozła go do Anglo
– Saksonii, by zamieszkał w zwierzyńcu króla. Po powrocie do przybranej
ojczyzny zabiła podstępem olbrzyma, który się w niej zakochał, a którego
prosiła o napełnienie jego krwią dołka w ziemi mającego połączenie z morzem, w
efekcie czego olbrzym się wykrwawił. Walczyła w obronie Anglo – Saksonii z
Wikingami i irlandzkimi korsarzami, zwanymi scotae. W Irlandii spotkała
Celis – wychowaną przez niedźwiedzie wojowniczkę i pieśniarkę w niedźwiedziej
skórze, której towarzyszył zaprzyjaźniony niedźwiedź Aru. Razem z nim, Celis
prześladowała smoki i olbrzymie węże. W pogoni za statkiem scotae,
Dobrawa została wyrzucona przez sztorm na rządzoną przez Wikingów wyspę Man,
gdzie spotkała ludzi i Żbiczan żyjących w przykładnej zgodzie. Po powrocie do
Anglo – Saksonii przemierzała całe królestwo tępiąc smoki, olbrzymy, wilkołaki,
wampiry i rozbójników, oraz resztki brytańskich druidów, składających ofiary z
ludzi (zabiła ich przełożonego Kardeca). W swoich wędrówkach zaszła do krainy
elfów, hobbitów, oraz do Kukanii – krainy obfitości jadła i napojów. Doszła tam
razem z trzema hobbitami – braćmi Karlem, Karlomanem i Galdarem, którzy chcieli
odwiedzić swych zmarłych mieszkających w Kukanii. Mimo wielu zasług, Dobrawa
została wygnana z Anglo – Saksonii przez zawiść możnych, którzy wielokrotnie przeprowadzali
na nią zamachy. Chcąc zapobiec wojnie domowej, wojowniczka opuściła królestwo,
żegnana przez króla i jego lud.
Płynąc po Morzu Północnym została wyrzucona
przez sztorm u wybrzeży Norwegii, gdzie przyjęli ją Wikingowie. Dobrawa pomogła
im w wojnie z trollami z Gór Skandynawskich, a także wielokrotnie zwyciężała
smoki, wilkołaki i węże morskie, aż została przyjęta do zakonu wojowników bersekr
. Odtąd razem z Wikingami odbywała dalekie podróże morskie, zaś po śmierci
starego i niedołężnego króla Kalta została wybrana przez thing królową
Wikingów norweskich, islandzkich, grenlandzkich i vinlandzkich. Już po
koronacji popłynęła na Grenlandię, gdzie przyjęła dary od kupców eskimoskich i
zwiedziła ruiny rzymskiego miasta Thule. (Grenlandia, odkryta przez Emiliusza
Paulusa jako Insula Viridis była prowincją rzymską, lecz Eryk Czerwony
odebrał ją Rzymianom). Potem królowa udała się do Vinlandu, gdzie złożyli jej
hołd Skraelingowie (Indianie). Była też w Asgardzie, gdzie uzyskała
błogosławieństwo Bogów Północy. Ofiarowała swą pomoc w zabiciu wilka Fenrira i
węża Midgardsorma, lecz Odyn powiedział jej, że dzieci Lokiego są nieśmiertelne
i nawet bogowie nie mogą ich zabić. Zamiast tego pokonała morskiego potwora
Krakena u wybrzeży Lotofów i ognistego olbrzyma Surta na wyspie Surtsey u
wybrzeży Islandii. Nocą, gdy jej drakkar płynął do portu, ujrzała na nocnym
niebie pysk wilka Fenrira grożącego jej strasznymi mękami. Dobrawa rzuciła weń
kosą i boleśnie zraniła. Królowa postanowiła zemścić się na Rzymianach, którzy
zmuszali ją do walki w cyrku. W Hiszpanii zabiła potwornego byka, którego
wizygocki król Galafried obiecał złożyć w ofierze Donarowi, lecz zamiast niego
poświęcił mniej wartościowe zwierzę. Obrażony Donar uczynił buhaja
najsilniejszym bykiem świata i zesłał nań szaleństwo. Dobrawa wylądowała w
afrykańskim królestwie Wandalów, by prosić ich króla Galdaryka o posiłki w
wojnie z Rzymem. Złupiła wybrzeża Italii, w tym port w Ostii i zagroziła
zniszczeniem Rzymu. Zrezygnowała z tego zamiaru po rozmowie z papieżem
Efialtesem. Wzorem wikińskiego żeglarza Haakona Folkunsona, który opłynął
Europę, Azję i Afrykę, Dobrawa razem ze swą drużyną na drakkarze ,,Volsung’’
opłynęła Afrykę. Na Przylądku Igielnym zabiła samotnego Cyklopa, rzucającego w
okręt odłamami skalnymi, zaś na Madagaskarze – olbrzymiego węża Pęza, który
pożerał ludzi. U wybrzeży Zanzibaru załoga słyszała głos syren. Jeden z
żeglarzy rzucił się za nimi w morze. Na Sokotrze królowa spotkała we śnie
jednego z dawnych królów sprzed potopu, który niegdyś na tej wyspie walczył z
ogromnymi wężami, kuszącymi pod kobiecą postacią. Ów król ostrzegał Dobrawę
przed ślubem z Popielem IV, królem Polski. Na Andamanach, Wikingowie sprzedali
towary z Afryki w mieści Kynokefali. Na Cejlonie, Dobrawa zabiła potwornego
węża Anacondo i pomogła miejscowej królowej odeprzeć atak ognistych olbrzymów z
Góry Adama. Potem popłynęła na Jawę i Sumatrę, gdzie toczyła zajadłe boje z
chińskimi piratami. Na wyspie Kalimantian (Borneo) żeglarzy ugościł Taja –
haku, król Dajaków. Lud ten zbierał głowy swych wrogów, aby zawarta w nich moc
życiowa użyźniała pola i dawała płodność plemieniu. Od Sumura – orangutana
mówiącego po grecku, królowa dwoiedziała się o zamiarze Dajaków, chcących zabić
Wikingów i zabrać ich głowy. Żeglarze mieli być otruci na uczcie winem z
płatków kwiatu alzi i zdekapitowani we śnie. Dobrawa zabiła króla
Dajaków i wielu jego wojowników, po czym opuściła ich królestwo. Razem z
Wikingami była w królestwie orangutanów, gdzie ich przewodnik Sumur opowiadał
po drodze, jak to orangutany były niegdyś ludźmi, którzy nie chcieli pracować i
uciekli do lasu. Wędrowcy odwiedzili również królestwo nosaczy i japońską
faktorię. Na wyspie Komodo, królowa spotkała Pasterza Waranów, który miał
postać potężnego człowieka w koronie, mogącego zamieniać się w smoka. Z kolei
na wyspie Flores spotkała karłowatych ludzi, którzy byli przodkami hobbitów z
Anglo – Saksonii. W końcu królowa dopłynęła do wybrzeży Australii, nazwanej
przez królową Sigridland, na cześć zamienionej w boginię siostry Bolesława
Chrobrego, Świętosławy – Sygrydy – Storrady, rozbitków przywitali leśni
Aborygeni, którzy swą ojczyznę nazywali Quesia. Na ich prośbę, królowa zabiła
wampira – yoramę. Ulegając prośbom załogi, po odbudowie drakkaru i nazwaniu go
,,Volsung II’’ wróciła do Norwegii. W drodze powrotnej, nie bez wydatnej
pomocy ptaka Roka z Madagaskaru, walczyła z wężami morskimi, sługami syreny
Koral – iti; królowej Wielkiej Rafy Koralowej, pragnącej mieć z Wikingów swych
mężów. Po powrocie do Skandynawii, królowa broniła stołecznego Oslo przed
oblegającym je królem Szwecji, którego wspierały wojska gockie, wandalskie i
lapońskie. Po odparciu najeźdźców, uczyniła ślub, że albo uwolni Baldera z
Nilfheimu i zapobieże Ragnarökowi, albo zrezygnuje z bycia królową. Dotarła na
opanowany przez złe moce półwysep Hel w Polsce, gdzie zalegała wieczna
ciemność, rosły drzewa o żelaznych liściach i wespół ze zmarłymi mieszkały
metalowe szkielety. Królowa stanęła przed obliczem bogini Hel, córki Lokiego i
prosiła ją o uwolnienie Baldera. Spotkała się jednak z odmową i nic nie mogła
zrobić. Po powrocie do Norwegii, zwołała thing, w czasie którego
abdykowała ku wielkiemu żalowi Wikingów.
W swoich
wędrówkach dotarła do Egiptu, gdzie nilowe rusałki przyjęły ją do swego
plemienia. Bogowie Amon jako baran i Sobek w naturalnej dla siebie postaci
człowieka z głową krokodyla, usiłowali ją posiąść, lecz Dobrawa zabiła ich obu.
Ozyrys zabrał jej duszę we śnie i postawił przed swym sądem. Jednak ponieważ
serce Dobrawy okazało się lżejsze od pióra, Ozyrys pod wpływem bogiń Maat i
Izydy, oraz boga Anubisa, przebaczył wojowniczce i zwrócił jej duszę. Następnie
Ozyrys wskrzesił Amona i Sobka, udzielił im nagany, po czym kazał przeprosić
Dobrawę. Wojowniczka, jako nilowa rusałka zwiedziła cały Egipt ze stolicą w
Aleksandrii. Śpiewała na dworze faraona Mubaraka, czym wyleczyła go z ciężkiej
choroby. Czytała księgi z Biblioteki w Aleksandrii, a uczyniona przez władcę
Egiptu księżniczką odwiedziła pustynny rejon Tebaidy, gdzie spotkała
chrześcijańskich pustelników i
poznawała ich wiarę.
Po jakimś
czasie opuściła Egipt i udała się do Nubii, gdzie ostatecznie przyjęła chrzest.
W chrześcijańskiej Etiopii walczyła z pożerającym ludzi potworem Dilai, mającym
postać ogromnego jaszczura, oraz z olbrzymią jaszczurką z Utpali. Została damą
dworu etiopskiego cesarza (negusa) Abissaja XIV Presterosa. Razem z nim
odbyła długą podróż na południe Afryki, do Gór Smoczych, gdzie cesarz i kapłan
zwykł razem z chętnymi poddanymi odmładzać się w ogniu z paszcz czarodziejskich
smoków. Po drodze, Dobrawa walczyła z krwiożerczą sektą ludzi – lampartów,
czarnoskórym olbrzymem Vatu – Vatu, trójgłowym psem Besajem, oraz wielkim
skorpionem. Spotkała wielkiego ptaka dodeona, który zgodził się zawieść orszak
królewski na swym grzbiecie. Po powrocie do Etiopii, Dobrawa chcąc bliżej
poznać swą nową wiarę, udała się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, zajmowanej
przez Królestwo Hebrajskie.
Królestwo
Hebrajskie, ze stolicą w Jerozolimie, zostało w 70 roku po Crostosie, wyzwolone
spod władzy Rzymian przez Szymona Bar Kochbę, który został królem i już za
życia doczekał się kultu Mesjasza. Ponieważ w szeregach hebrajskich powstańców,
walczyło wielu słowiańskich najemników, samozwańczy Mesjasz stał się nawet
bohaterem scyto – ruskiej byliny ,,O carze Semenie Zwiezdyczu’’. Dobrawa
widziała prześladowania hebrajskich chrześcijan, których broniła przed
żołnierzami i urzędnikami króla Chaszmiela. Dała się przyprowadzić przed jego
oblicze i wygłosiła apologię chrześcijaństwa, pokonując w dyspucie czterdziestu
rabinów. Król Chaszmiel podziwiał Dobrawę, przeto proponował jej porzucenie
chrześcijaństwa i zostanie królową Hebrajczyków, lecz ona chciała tylko, by
zaprzestał prześladowań. Król ze strachu przed wojskiem i kapłanami nakazał jej
opuścić Hebron.
Po
opuszczeniu Królestwa Hebrajskiego, Dobrawa udała się do Fenicji, gdzie
zniszczyła posąg Molocha – żelaznego człowieka z głową byka, w którego
trzewiach palono dzieci. Była też w Syrii, Babilonii, chrześcijańskich
królestwach Kolchidzie i Urartu, aż dotarła do Królestwa Amazonek.
Zaprzyjaźniła się z żyjącą wraz z paroma towarzyszkami, wśród gór Kaukazu,
amazońską królewną Aradi i jej tygrysem. Obie dziewice wspólnie polowały i
ćwiczyły fechtunek, zaś Dobrawa opowiadała Amazonce o Crostosie. Po pożegnaniu
z przyjaciółką, Dobrawa przybyła do Persji, gdzie zabiła olbrzymiego węża Aż –
dagu. Również w Indiach czekała ją zażarta walka. Zabiła nękającego ową krainę
potwornego bawoła Ngjala o sześciu rękach. Dobrawa była zmuszona spijać krople
jego krwi, aby zapobiec powstawaniu z nich zbrojnych wojowników.
Dotarła do
Chin i broniła je przed najazdem uzbrojonych w maczugi, syberyjskich olbrzymów,
którym służyły olbrzymie wilki. W sąsiednim, niepodległym Tybecie zniszczyła
Żelaznego Słonia, którego skonstruował chiński czarownik I – saku – czam. W
Himalajach, w ostępach Kun – lun, spotkała plemię yeti, noszących zbroję. Yeti
zajmowały się kowalstwem, łowami i wojną. Ich król, Mirka Bałsaj ugościł
Dobrawę, aby móc ją zjeść z okazji święta Zaćmienia Słońca. Dobrawa odkryła, że
yeti miały niewolników – ludzi. Zabiła dozorcę bijącego pałką niewolnika z
plemienia Gurkhów. Stanęła na czele buntu niewolników i w wielkiej bitwie
zabiła króla yeti i jego wojowników. Podczas owego zaciętego boju, na szczycie
góry, bóg yeti – gigantyczny zielony wąż Aladarinda przypominający kobrę,
walczył z dwugłowym orłem Garudą z Indii. Ptak pożarł węża. Po powrocie do Chin
i ich opuszczeniu, wojowniczka wędrowała przez Chanat Syberii. Do swego
plemienia przyjęły ją miejscowe tygrysy, gdy ocaliła przed wilkołakami tygrysią
księżniczkę Ašti – pulakri, która uciekała przed nimi w ludzkiej postaci.
Dobrawa pomogła w walce chanowi tygrysów Ardżuk – karamzajowi w walce z
demonicznymi Abaasami, które wychodziły z podziemi, by rozszarpywać ludzi i
zwierzęta. Z jej ręki zginęło osiemset Abaasów, łącznie z ich chanem Irkołajem
Barzukiem. Niedobitki schroniły się w ziemi, którą Dobrawa zasypała płonącymi strzałami i przywaliła głazem.
Po
przekroczeniu Uralu, wojowniczka przybyła do Scytii Moskiewskiej. Spotkała tam
car – ptaka Gałamczaja, którego chciała zastrzelić z łuku, lecz potem
zaprzyjaźnili się. Car – ptak posłyszawszy o jej przygodach, pozwolił jej na
swym grzbiecie obejrzeć całe carstwo z
lotu ptaka. Jednak w trakcie lotu, omal nie zrzucił jej do Morza Białego, w
góry Kaukazu i na pustynię, aby pokazać jej co sam czuł, gdy mierzyła doń z
łuku. Dobrawa pragnęła wrócić do Polski, lecz wcześniej powstrzymała czarownika
Mirona Livika przed wskrzeszeniem Kościeja Nieśmiertelnego.
Po opuszczeniu
Scytii Moskiewskiej, wojowniczka powróciła do Polski, gdzie poślubił ją sam
król Popiel IV. Została koronowana na królową Polski, zaś król oddalił dla niej
pięć poprzednich żon. W Wieży Miłości na Wawelu nastąpiły uroczyste pokładziny
królewskiej pary, w celu zapewnienia ludziom i przyrodzie płodności.
Pokładzinom towarzyszył szereg radosnych uroczystości w całej Polsce. Dobrawa
II jako królowa Polski uczestniczyła razem z mężem w uroczystościach Nocy
Kupały, kiedy to razem ze swym mężem przyjmowała Kurenta – boga wina, który
przybył ze Słowenii. Królowa urodziła syna, lecz ów z rozkazu boga Żmija został
po narodzeniu zabity lodowatym pocałunkiem bogini Marzawy. Dobrawa, pełna
żałoby, własnoręcznie ścięła w boju ośmiu skazanych na śmierć tatrzańskich rozbójników
i spaliła ich zwłoki na stosie pogrzebowym swego synka, by harnasie służyli mu
w zaświatach. Nowa królowa odpierała ataki Scytów Taurydzkich, których stolica
mieściła się w Bakczyseraju i Scyto – Moskali. Pokonawszy ich i zająwszy ich
stolice, ściągnęła z nich dań. Razem z królem zanosiła ofiary z piwa i czeskich
jeńców wojennych dla czynnego wulkanu Ślęży. Potem na cześć owej spowitej mgłą
góry odbyły się igrzyska sportowe: biegi, zapasy, wyścigi konne i rydwanów,
pływanie i walki z dzikimi zwierzętami. Królewska para wręczała drogocenne
naszyjniki zwycięzcom – mężczyźni otrzymywali je z rąk królowej, a kobiety – z
rąk króla. Dobrawa odparła najazd Jodłosza – króla czeskiego. Jej wojska
dotarły aż do Pragi, gdzie władczyni pobrała od Czechów daninę i zabrała do
stołecznej Warszawy, królewicza Miłosza VI jako zakładnika. Tęskniąc za swym
synkiem, udała się do czarownic na Łysą Górę. Spotkała w lesie tępiącego
myśliwych olbrzyma Waligórę, który podpierał się sosną. Ów widząc królową
zaryczał i schronił się w puszczy. Królowa prosiła czarownice, by pomogły jej
dostać się do Nawi. Dostała się tam, przechodząc po wąskiej kładce przez rzekę
Nevedamaję, lecz u Welesa uprosiła jedynie tyle, że jej synek będzie odwiedzał
ją we śnie i zapewnienie, że przebywa on teraz ,,u Kogoś godniejszego niż
my’’. Tymczasem Popiel IV zamierzał odebrać Cesarstwu Germanii Bawarię,
Westfalię, Turyngię i Saksonię kontynentalną, czyli ziemie, które należały do
Polski za króla Bolesława Germańskiego. Z kolei cesarz Helmut III usiłował
odebrać Polsce gród Kopanicę, przez Germanów zwany Berlinem, czym doprowadził
do wybuchu wojny. Dodać należy, że opisywana tu Polska rozpościerała się od
Łaby po Smoleńsk i Don, oraz od Bałtyku po Morze Czarne. Królowa Dobrawa II,
dowodząc wojskami polskimi, odbierała Germanom ich ziemię. W Turyngii zabiła
komesa Hatto – chrześcijanina, który umieścił na swej stanicy złoty krzyż i
dwie złote gwiazdy w polu błękitnym. Królowa nie pozwoliła swym wojskom
naigrywać się z tego znaku, lecz z
czcią wzięła go za własny sztandar. Zdobyła stołeczny Akwizgran i osobiście
ścięła głowę poddającemu się cesarzowi. Wtedy to zachodnia granica Polski
stanęła na Renie. Popiel IV za radą złego doradcy, mówiącego gniewosza
plamistego Dmocha, nakazał złożyć w ofierze wszystkich Germanów na zajętych
ziemiach. Żercy wyrywali serca mężczyznom, kobietom i dzieciom, piekli ich ciała na ołtarzach i dawali
ludowi do zjedzenia. Królowa, którą brzydził rozlew krwi poza uczciwą walką i
łowami, chciała zapobiec ludobójstwu. Prosiła męża o litość nad pokonanymi,
lecz on nie chciał o tym słyszeć. Królowa zabiła przeto króla kosą, wyrwała mu
serce i je zjadła. Ścigana przez siepaczy z plemienia Narevanów (potomków
południcy Narevy, której pierwowzorem była pani Okiena ov Hrosanta), których nasłał
wielki książę litewski Opolon – brat Popiela, królowa uciekła z Polski do
Rzymu, by się wyżalić papieżowi Efialtesowi i wyznać mu swe grzechy.
W ramach
pokuty udała się na Sycylię, gdzie wstąpiła do klasztoru chrześcijańskich
mniszek i przez kilka lat leczyła rannych i chorych. Jednak po jakimś czasie
matka przełożona stwierdziła u niej brak powołania, więc była królowa opuściła
Cesarstwo Rzymskie. W Luzitanii zbudowała łódź i popłynęła na zachód do
Hesperii (tą grecką nazwą określano obie Ameryki).
Przeżyła w
Nowym Świecie liczne przygody. Walczyła z megaliotisem, oraz przyjaźniła się z piasą. Na Wielkich
Preriach przyłączyła się do plemienia Šukvi – indiańskich łowczyń i
wojowniczek. Dostała się do niewoli po ich podstępnym wymordowaniu przez
przybyłego z Zaziemia (Kosmosu) Pierzastą Pierś - wodza Paunisów, którzy
dosiadali ziejących ogniem pterozaurów. Zerwała się z pala męczarni i zabiła
kosmitów, którzy umierając przybrali swą właściwą, obrzydliwą postać. Zbiegła
do plemienia Dakotów, którzy obronili ją przed pościgiem Paunisów. Wspólnie z
Dakotami polowała i walczyła. Została pełnoprawną wojowniczką i po zabiciu
nękającej zaprzyjaźniony szczep Apaczów helodermy olbrzymiej, przebyła w nagrodę
krwawy rytuał Tańca Słońca. Gdy jej przybrani bracia zostali uprowadzeni przez
Azteków w celu złożenia w ofierze, wyruszyła ich śladem. Nie zdążyła ocalić
przyjaciół, zdołała jednak pozabijać wielu azteckich kapłanów. Została pojmana
przez Azteków, lecz ich król Makuzapotlu poślubił ją. Zostawszy już po raz
trzeci królową i po raz drugi żoną, Dobrawa odpierała najazdy Majów jadących na
mastodontach. Uczestnicząc w bitwie przeciw plemionom z Arizony, zabiła
żeńskiego demona Cihuateteo, żądającego od
generała Upcu – puti ofiary z dziecka w zamian za zwycięstwo. Następnie,
na czele armii azteckiej rozgromiła uprawiających kanibalizm Indian Anasazi.
Wędrowała incognito po imperium i tępiła kapłanów, aż w końcu została z
własnej woli złożona w ofierze i pochowana w pióropuszu z kwezali, razem ze swą
kosą. Król aztecki tracąc swą ukochaną żonę, z rozpaczy rzucił się do wulkanu.
Dobrawa dotarła do siedziby azteckich bogów i ich pozabijała. Z jej ręki
zginęli Quetzacoatl – Pierzasty Wąż, domagający się ofiar z dzieci wąż Tlaloc,
bóg Huitzopochtli i inni członkowie panteonu. Po ich wymordowaniu, Dobrawa
wróciła między żywych i pokazała im głowy ich bożków. Następnie opowiedziała o
Crostosie i wyznaczyła na królową Azteków swą niewolnicę. W krainie Majów
zabiła boga Kukulkana pod postacią herszta rozbójników, którzy ją napadli i
uwięzili, by dostarczyć kapłanom na ofiarę. Zniszczyła ostatniego, polującego
na ludzi mechanicznego pająka – olbrzyma Tlucuru i wysłuchała opowieści jak to
niegdyś owe roboty najechały Majów. Była w osadzie ludzi – jaguarów, walecznego
i tajemniczego plemienia, którego członkowie potrafili przybierać postać
dzikich kotów. Zabiła Huragana – najwyższego boga Majów, który w swej górskiej,
strzeżonej przez wichry siedzibie, idąc za radą swego doradcy, elfa Gleonarfa z
Ulsteru, chciał zabić niewinną dziewicę, aby zapobiec końcowi świata w 2012
roku po Crostosie. Dobrawa zwróciła dziewczynę jej rodzicom. W swoich
wędrówkach trafiła do cesarstwa Inków. Przybyła na Wyspy Ognia (dawną rzymską
prowincję Tetsudię; w naszym świecie określa się je nazwą Galapagos),
które usiłowała bez powodzenia oderwać od państwa Inków, by utworzyć na nich
królestwo wolne od ofiar z ludzi i kultu cesarza. Powstanie zostało krwawo
stłumione, Dobrawa zaś została w pętach przyprowadzona do stołecznego Cusco,
gdzie miano ją złożyć w ofierze. Jednak wojowniczka, przywołując w myślą swą
zabraną kosę, zabiła cesarza Hapalatę i kapłanów. Uciekając przez dżunglę,
zbiegła do celtyckiej kolonii Hy Brasil. Po drodze ścigały ją magiczne stwory
wysłane w pościg przez niedobitki inkaskich kapłanów. Były to wielkie
nietoperze wampiry camazotze i olbrzymią anakondę, która zahipnotyzowała
ją wzrokiem i już miała pożreć. Na szczęście Dobrawę obronił jaguar wysłany
przez czarownika Piri – saczi. Dobrawa zamieszkała w dżungli. Przyjęło ją
plemię białych wojowniczek znad Amazonki, Polka zaś obroniła przez potworem
chupakabras córkę ich królowej. Również na pampie została przyjęta do
miejscowego plemienia, po czym tęskniąc za ojczyzną, na tratwie z drzewa balsa
powróciła do Europy.
Po powrocie
do Polski zamieszkała w zdobytej na niedźwiedziu górskiej jaskini w Tatrach.
Znając mowę zwierząt została królową wilków. Broniła podhalańskich górali przed
pankami, które uprowadziły w głąb boru dziewczynkę, aby ją zjeść, léwicą
polującą na owce wypasane przez małego chłopca i wężem Złoczyniem. Podejmowała
wieczerzą bawiącego na łowach króla Lecha III. Po jakimś czasie poślubiła go,
już trzeci raz w życiu stając na ślubnym kobiercu. Królewska drużyna pochwyciła
polski szczep Narevanów i chciała ich podpalić w ziemnym dole, aby pomścić
krzywdy, jakie ci wyrządzili Dobrawie, ona jednak darowała im życie. Zimą w
Prusach ze stolicą w Truso (jednej z dzielnic Polski, zamieszkanej przez plemiona bałtyjskie) król i królowa
wspólnymi siłami zabili sługę bogini Marzanny – lodowego potwora Sopel. Lech
III wyrzezał z jego ciała łoże, na którym został spłodzony królewicz Mieczysław
V. W Szczecinie królowa zabiła olbrzymią ośmiornicę z Jeziora Rusałek, zaś na
Podlasiu odwiedziła wioskę Murzynów z polskiego plemienia Pajumba. Ich
czarownik z pomocą magii utrzymywał w wiosce całoroczne lato. Wędrując przez
Pustynię Błędowską, królowa spotkała Jazydów – czcicieli szatana. W ich osadzie
zwanej Satanopolis zabiła mieszkającego w chramie potwora Lucjana o Gorejących
Włosach, po czym rozpędziła jazydzkich kapłanów. Ciosem kosy zabiła
arcykapłankę i królową Helenę al – Bauat (jej pierwowzorem była Helena
Bławatska). Na Pustyni Błędowskiej spotkała również arabskich pustelników,
czcicieli bogini Fatimy, którzy ją ugościli kozim serem, mlekiem i daktylami.
Odwdzięczając się Arabom za gościnę, królowa obroniła ich przed pustynnymi
potworami – smokiem, wężem i skorpionem. W Bieszczadach odwiedziła polskich
Indian z plemienia Poli, którzy polowali na żubry. Ostrze jej kosy piło krew
pogańskich bóstw – Ognioboga – władcę demonicznych spaleńców, który tak jak
niegdyś Surt, chciał zapanować nad światem i zamienić go w ogniste piekło i
boga wody Żmija, żądającego ofiar z dziewic. Któregoś dnia, znany z
okrucieństwa Mugabe, król Wielkiego Zimbabwe, który poznał Dobrawę, w czasie
gdy towarzyszyła negusowi w wyprawie w Góry Smocze i zachwycił się jej
pięknością, zapragnął ją posiąść. W tym celu wysłał do Polski magów –
wojowników, którzy wyszli z lustra mieszczącego się na Zamku Królewskim w
Warszawie i porwali królową. W tym miejscu opowieść się urywa...
W 2010 r.
napisałem wiersz na cześć Dobrawy II, który niestety zaginął, oraz list do
niej, który prezentuję poniżej:
,,Szczecin 22 luty 2010Ja, Guślarz Kalika, co w porządku Lechii jestem Krakiem, a w porządku Polski – poddanym Lecha Kaczyńskiego; pana wielkiego, ja, którego sny są bardziej prawdziwe niż wszystkie kłamstwa polityków, a moje pieśni pełne wiedzy radosnej, składam do stóp Waszych pokłon niski i cześć należną wielkiej i pełnej chwały królowej Polski mnogich ludów – Słowian, Istów i Skołotów! Ośmielam się zapytać Was, czy Złota Baba i Znachor – Władca Chorób darzą Was zdrowiem, choć i tak wiem, żeś wiecznie młoda i nigdy nie chorujesz niby bogini, a Mat’ Syraja Ziemla użycza Ci siły i sprawności potrzebnych w każdym boju. Niech twe zaczarowane ostrze pozostanie zawsze ostre, niech przecina stal i pancerz, niech giną pod nim smoki, demony i wszelcy najezdnicy! Niech Twa sława rozbrzmiewa od Wschodu do Zachodu i od Zenitu po Nadir, niech pieśni o Twych chrobrych czynach śpiewają w Hiszpanii, w Babilonie, Czarnych Królestwach i w Indiach! Żyj dziesięć kroć razy dłużej niż Marko, królewicz serbski, a niech otacza Cię miłość i szczęście, pokój i sława! Racz nie zwlekać, Dziewicza Królowo, Ostatnia z Kosynierów i odpisz mi! Wyświadcz mi tę łaskę i napisz o wszystkim co Cię cieszy i trapi, a każde Twe słowo napełni mnie niewypowiedzianą rozkoszą. Jeśli będziesz chciała, racz przybyć do mojego świata, do Polski jakże innej niż Twoja Polska. My, niewolnicy wyczekujemy Twego męstwa, które zawstydziłoby niejednego męża. Przybądź i uderz w zdrajców, uderz w Michnika, [...], bij strzałami mafię jak w rudego psa, zetnij ohydny łeb lewicy i liberałów! Kończę i czekam na odpowiedź
Czcigodna Pani Siostro, Dziewicza i Pełna Mocy Królowo Polski, Wielka Księżno Litewska, Pruska, Ruska, Żmudzka, Inflancka etc., etc., z łaski Crostosa panująca – Dobrawo druga tego imienia!
Twój niewolnik, pies i podnóżek
- Guślarz Kalika’’
Pan
Filipus ov Falconius, gdy przeczytałem mu ten list, uznał, że nie jest on wcale
taki radykalny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz